Dzisiaj wieczorem do sprzedaży trafi Firewatch, czyli pierwszoosobowa przygodówka będąca debiutanckim projektem studia Campo Santo, założonego przez ludzi, którzy wcześniej brali udział w produkcji BioShock 2, Gone Home oraz pierwszego sezonu The Walking Dead. Produkcja sprzedawana będzie wyłącznie w dystrybucji cyfrowej, w wersjach na pecety i konsolę PlayStation 4. Wcześniejsze dokonania autorów, w połączeniu z imponującymi prezentacjami gry sprawiły, że oczekiwania były spore. Sądząc po pierwszych opiniach, twórcom udało się je w większości spełnić, gdyż średnia ocen według serwisu Metacritic wynosi obecnie 82%.
Generalnie recenzenci chwalą klimat, grafikę oraz poziom immersji. Natomiast krytyka koncentruje się głównie na zbyt krótkiej kampanii oraz lekko rozczarowującym zakończeniu.
Przypomnijmy, że akcja
Firewatch toczy się latem 1989 roku. Wcielamy się w mężczyznę, który - aby uciec od swoich problemów - zatrudnia się jako strażnik leśny w stanie Wyoming. Bohater pragnie spokoju, ale oczywiście nie będzie dane mu go zaznać.
Wydarzenia obserwujemy z oczu postaci, a zabawa polega głównie na eksplorowaniu świata i wykonywaniu konkretnych zadań, z których wiele obejmuje obowiązki zawodowe bohatera, np. zapobieganie pożarom w lesie. Część wyzwań ma charakter zręcznościowy, podczas gdy inne testują spryt gracza. Istotną rolę podczas kampanii odgrywają interakcje z przełożoną imieniem Delilah, z którą porozumiewamy się za pomocą radia. Przejście trybu fabularnego zajmuje około 5-6 godzin i twórcy nie przewidzieli żadnych opcji multiplayer.
Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2016-02-09 12:26:37
|
|