Na początku marcu dowiedzieliśmy się, że Detroit: Become Human – nowy projekt twórców Heavy Rain – zadebiutuje 25 maja na konsoli PlayStation 4. Zdawało się to wskazywać na rychły koniec prac nad tym tytułem. I rzeczywiście, dziś studio Quantic Dream poinformowało na Twitterze o przyznaniu grze złotego statusu, co oznacza zakończenie jej produkcji. Krótko mówiąc, Detroit: Become Human jest już gotowe do wydania i pozostaje nam czekać na jego premierę.
A raczej pozostawałoby, bowiem francuski zespół postanowił udostępnić wersję demonstracyjną
Detroit: Become Human. Na razie cieszą się nią jedynie mieszkańcy Nowej Zelandii, ale jutro o godzinie 18:01 będzie już dostępna dla wszystkich. Demo zatytułowane
Hostage waży 3 GB i oferuje wsparcie dziewięciu wersji językowych, w tym polskiego (napisy i/lub dubbing). W ramach niego gracze mogą zapoznać się z początkowym fragmentem gry, w którym jako policyjny android staramy się uratować dziewczynkę z rąk innego robota. Jeśli zaś interesują was dodatkowe informacje na temat świata gry i posiadacie aplikację Amazon Alexa, twórcy wkrótce udostępnią jej rozszerzenie (Skill Link) o nazwie CyberLife. Dzięki niemu wirtualna asystentka wspomoże Was w trakcie zabawy, jak również dostarczy informacji na temat bohaterów
Detroit: Become Human.
W tym miejscu można by zakończyć ten tekst, co najwyżej przypominając co nieco informacji na temat produkcji oraz odsyłając do jej różnorakich zapowiedzi. Tyle że prezentacja i ozłocenie gry zbiegły się z doniesieniami na temat batalii sądowej między
Quantic Dreams a francuskimi mediami. Dla przypomnienia – na początku roku pojawiły się artykuły na temat rzekomo toksycznej atmosfery panującej w studiu, mającej być efektem szykanowania szeregowych pracowników przez szefów oraz przypadków rasizmu i seksizmu. W odpowiedzi założyciele studia – David Cage oraz Guillaume da Fondaumier – zaprzeczyli tym doniesieniom i zagrozili sporem sądowym, co wielu uznało za puste pogróżki. Jednak serwis
Kotaku czystym przypadkiem dowiedział się, że rzeczywiście dojdzie do rozprawy, uzyskując potwierdzenie od wszystkich zaangażowanych stron.
Jak czytamy, pozew dotyczy gazety
Le Monde oraz serwisu internetowego
Mediapart, a pomija stronę
Canard PC, mimo że ta również opublikowała tekst zamieszczony na
Mediapart. Wszystkie trzy podmioty otrzymały w styczniu ostrzeżenia od
Quantic Dreams, nie wiadomo więc, czemu pominięto ten ostatni. W każdym razie firmy nie zamierzają skapitulować bez walki. Jak przekazał
Kotaku William Audureau, autor jednego z artykułów, sprawa warunków pracy w studiu została
„przygotowana starannie, w oparciu o dobrze udokumentowane źródła i z poszanowaniem zasady wysłuchania obu stron”. Dlatego też on i pozostali oskarżeni będą bronić swoich tekstów. Nie wiemy jeszcze, kiedy dojdzie do rozprawy.
Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2018-04-23 21:00:08
|
|