W minionych tygodniach dowiedzieliśmy się, że firma Microsoft kupiła dwa studia – inXile Entertainment oraz Obsidian Entertainment. Jeśli zastanawialiście się, na jakie zmiany musicie się w związku z tym przygotować, to garścią konkretów podzielił się prezes i założyciel pierwszego z nich – Brian Fargo.
W rozmowie z redakcją serwisu
Eurogamer Fargo przyznał, że przejęcie studia
inXile przez
Microsoft nie ma żadnego wpływu na codzienną pracę deweloperów. Zapewnił, że gdyby nie przekazane im informacje, to pracownicy studia nie zauważyliby nawet, że coś się zmieniło. Jedną z korzyści związaną z wpływem
Microsoftu są większe fundusze na produkcję gier, co oznacza, że twórcy nie będą musieli już więcej sięgać po nie za pośrednictwem platform crowdfundingowych. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że
inXile zamierza zatrudnić nowych pracowników i rozbudować obecny skład o około 30 procent. Fargo przyznał przy tym, że nie sądzi, by
inXile kiedykolwiek zatrudniało setki deweloperów, a obecnie włodarze zamierzają wypełnić luki w etatach, które zawsze utrudniały pracę – mowa tu m.in. o stałych pracownikach od udźwiękowienia, przerywników filmowych czy projektanta oświetlenia.
Co najważniejsze z perspektywy graczy,
inXile produkuje już pierwszą grę (zaraz obok
Wasteland 3), która zostanie wydana przez
Microsoft na PC i Xboksie One, ale jej szczegóły na razie pozostają tajemnicą. Wygląda na to, że przynajmniej na razie deweloperom udało się zachować kreatywną autonomię przy jednocześnie zwiększonym zapleczu finansowym.
Otwarta wciąż zostaje sprawa samego Briana Fargo, który według wcześniejszych zapowiedzi zamierza przejść na emeryturę po ukończeniu
Wasteland 3. Ciekawe, czy zachodzące w studiu zmiany nie skłonią uznanego dewelopera do odroczenia swojego bezterminowego urlopu od kreowania wirtualnych światów.
Wasteland 3 zmierza na PC, PlayStation 4 i Xboksa One z datą premiery zaplanowaną na 2019 rok.
Źródło:
"LM" - gram.pl
|
Klemens
|
2018-11-20 12:57:59
|
|