Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

EVE Online - cmentarz dla graczy stał się oficjalną częścią gry
O EVE Online najczęściej słyszymy w kontekście zapierających dech w piersiach liczb: bitwach z udziałem tysięcy osób, statkach i łupach wartych małą fortunę etc. Rzecz jasna, tak w życiu, jak i w grze historia nie obejdzie się bez ofiar, poległych w wojnach, starciach z piratami lub kosmitami. Tym nieszczęśliwie „zmarłym” poświęcony jest cmentarz graczy, który niedawno stał się oficjalną częścią EVE Online.

Piszemy „oficjalną”, ponieważ projekt ma o wiele dłuższą historię. Cmentarz powstał w 2007 roku jako dzieło Azii Burgi w systemie Molea. Pilotka postanowiła zbierać ciała postaci poległych w bitwach, krążące w kosmosie po każdej potyczce. Za trumny posłużyły kontenery na towary z epitafium (a przynajmniej sensownym opisem). Nie była to lekka praca. Po pierwsze, Azia musiała poradzić sobie z problemem znikania przedmiotów w przestrzeni kosmicznej po kilku dniach, co wprowadzono w aktualizacji z 2008 roku. Rozwiązaniem okazało się stworzenie własnej bazy.

Największym problemem okazały się najazdy innych graczy. Cmentarz Molea (jak często określana jest baza Azii) zyskał spory rozgłos i szybko stał się jednym z najpopularniejszych miejsc w uniwersum EVE Online. Niestety, przyciągnęło to także rozmaitych agresorów. Tak choćby w 2008 roku ruszyła ofensywa korporacji JihadSwarm pod patronatem sojuszu GoonSwarm, który zaczął atakować górników, miejsca handlu etc. Na ich celowniku znalazł się także Cmentarz Molea. Na nieszczęście Azia Burgi nie mogła się wówczas zalogować do gry (wciąż nie miała łącza internetowego na swoim uniwersytecie). W efekcie jej baza została zniszczona w imię „wolności religijnej i uwolnienia skalanych zwłok” (jak tłumaczyli członkowie JihadSwarm), wiele „trumien” skradzionych, a samo miejsce „ozdobione” rozmaitymi niepoważnymi napisami.

Po tym wydarzeniu z pierwszych 700 grobów pozostała mniej więcej setka. Znajomi Azii pracowali na zmianę, by odzyskać „trumny” przed ich zniknięciem. To samo uczynili po drugim najeździe GoonSwarm – baza ponownie została zniszczona, ale grupie Azii udało się uratować większość zwłok.

Na szczęście dla Azii kolejne lata upłynęły o wiele spokojniej. Co prawda, ona sama miała coraz mniej czasu na grę, ale jej obowiązki przejął Linara Faerin, od dawna wspierający strażników Cmentarza Molea. Z czasem lokacja przestała być tylko miejscem pochówku poległych pilotów. Gracze z całego kosmosu zaczęli zostawiać kanistry dla osób zmarłych w prawdziwym świecie.

Jednak parę lat temu cmentarzowi ponownie groziła zagłada, tym razem za sprawą nowej aktualizacji. Od 2016 roku twórcy zaczęli wprowadzać nowe rodzaje kosmicznych baz, które z czasem miały zastąpić dotychczasowe POS (Player Owned Bases, czyli bazy w posiadaniu graczy). W praktyce oznaczałoby to koniec Cmentarza Molea i wielu graczy zastanawiało się, jak temu zapobiec.

Wtedy właśnie wkroczyli twórcy EVE Online ze studia CCP Games. Już w 2017 roku wypowiedzi deweloperów dawały nadzieję na uratowanie tego mauzoleum. Efektem działań CCP Games jest stała, monumentalna konstrukcja ze skały. Od czasu do czasu pojawia się nad nią kula światła, symbolicznie wznoszącą się ku – z braku lepszego określenia – niebiosom.

To nie koniec kłopotów Cmentarza Molea. Choć grobom nie grozi już „despawn” (przedmioty nie znikają w obrębie 200 kilometrów od monumentu), nadal narażone są na ataki graczy. Niemniej zapewne nie zabraknie pilotów, którzy zechcą bronić tego miejsca – czy to z szacunku dla innych, czy też – jak to bywa w życiu – dla zabawy.

Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine
Klemens
2020-07-30 13:59:53
Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow