Fabuła książki jest lekko powiązana z tą z gry. Główne wątki są takie same, lecz wiele zdarzeń jest fikcyjnych. Wszystkie dzieci Bhaala są mordowane z zimną krwią, a jedyną ich winą jest ich splugawiona krew. Niektórzy nawet nie wiedzą, że są dziećmi boga i snują życie spokojnych kupców albo rolników. Głównym bohaterem jest Abdel Adrian, wychowanek Goriona, bohater "Wrót Baldura" (książka pt. "Wrota Baldura") oraz Obrońca Drzewa Życia (książka pt. "Wrota Baldura 2: Cienie Amn"). Wraz z nim podróżują dwie kobiety - jego kochanka, piękna, półelfka Jaheira oraz jego przyrodnia siostra - Imoen. Jaheira jest druidką - zbiera ziółka, rozmawia ze zwierzątkami i rzuca czary leczące, Imoen zaś ma coś ze złodziejki i para się magią. Sam Abdel jest olbrzymim wojownikiem, który stawia na brutalną siłę. Posiada również niesamowite zdolności regeneracji (dar od ojca) oraz może uwolnić uwięzioną w nim esencję Bhaala i zmienić się w potężnego niszczyciela. Niestety, każda przemiana zbliża go do zatracenia swej duszy, czego Abdel stara się za wszelką cenę uniknąć. Pomaga mu w tym jego miłość. Poza tym, będąc w postaci niszczyciela nie panuje nad sobą i może zabić wszystkich w zasięgu jego czterech pazurzastych ramion, włącznie z ukochanymi osobami. W opowieści wielki wojownik wskrzesza swego brata Sarevoka (którego notabene sam zabił, ratując Wrota Baldura), a ten prowadzi go do oblężonego miasta Saradush, w celu spotkania z Mellisaną. Zna ona podobno tajemnice, które Abdel chce rozwiązać. W ten oto sposób Abdel, Sarevok i jego towarzyszki ruszają w podróż pełną śmierci, cierpienia, wątpliwości i smoków. W całe zamieszanie, związane z mordowaniem dzieci Bhaala, wplątana jest jeszcze tajemnicza "Piątka". Jest to sojusz pięciorga najpotężniejszych potomków boga mordu, zawiązany w celu przywrócenia ojca na utracony, tytułowy tron. Oczywiście historia jest o wiele bardziej "zamotana" i dla kogoś, kto nie grał nigdy w "Tron Bhaala", mogłaby być smutna i zaskakująca. Więcej szczegółów nie zdradzę, żeby nie psuć przyjemności tym, którzy "jeszcze nie grali, ale zamierzają przeczytać".

Ze spraw technicznych można zauważyć kilka brakujących literek w tekście, ale zdarzało się to bardzo rzadko, więc nie warto się tym przejmować. Ogólnie książka podobała mi się. Czytałem ją jednak po przejściu gry, więc może to dlatego. Poza tym, jestem zagorzałym fanem Sagi Baldur's Gate. Polecam ją tym, którzy grali w "BG 2: TB" i chcieliby przeżyć tę historię jeszcze raz, ale opowiedzianą nieco inaczej. Jest to lektura również dla tych, którzy nie mają czasu na granie w gry (ok. 40 godzin), a chcieliby pochwalić się ogólną znajomością tematu Baldurs Gate. Oczywiście może przeczytać ją ktoś nie znający tematu, ale będzie to lekka powieść typu "przeczytaj i zapomnij". Drew Karpyshyn nie może nawet konkurować z mistrzami gatunku fantasy, niemniej jego książka będzie lekturą łatwą, miłą i przyjemną. Dlatego, jeżeli miałbym wybierać pomiędzy zagraniem w pierwowzór, a przeczytaniem książki, w 100% wybrałbym grę.

Tytuł: "Wrota Baldura 2: Tron Baala"
Autor: Drew Karpyshyn
Cena: 17 zł

Autor recenzji: Tigikamil