Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Terry Pratchett - Spryciarz z Londynu

Terry Pratchett - Spryciarz z Londynu

Informacje o książce

dots Tytuł : Spryciarz z Londynu (Dodger)
dots Autor: Terry Pratchett
dots Ilość stron: 412
dots Wydawnictwo: Rebis
dots Rok wydania: 2013
dots Cena: 39,90 PLN
dots Autor recenzji: Piotr „Klemens” Kociubiński
dots Data recenzji:
dots Ocena: 75/100


Dodger żyje z tego, co znajdzie w kanałach dziewiętnastowiecznego Londynu. To gość: kocha całą swoją dzielnicę, większość swoich ziomków i bardzo niewielu policjantów. A w zasadzie - żadnego policjanta. Prawdziwy z niego Pan „nic nie wiem, nic nie słyszałem, w ogóle mnie tu nie było”.

Chłopaka zna każdy, kto jest nikim, a nie zna nikt, kto jest kimś. W zasadzie tak powinno być i jest... do chwili, gdy pewnej deszczowej nocy ratuje z rąk oprawców samotną dziewczynę. Tyle że ta samotna ma męża, jednego z tych, którzy są kimś. Odtąd świat nieznacznie przyspiesza, a Dodgera pragnie bliżej poznać wielu ciekawych ludzi: milionerzy, politycy, policjanci, książęta i zawodowi zabójcy.


Czytaliście kiedyś „Olivera Twista” Charlesa (czy też Karola) Dickensa? Jeśli tak, to najnowsza powieść Terry’ego Pratchetta może wydać się Wam momentami znajoma, i to nie ze względu na Wielkiego Żółwia A’Tuina czy perypetie niejakiego Rincewinda. Jeśli nie, to możecie nie wychwycić kilku niuansów i odautorskich „mrugnięć okiem”, niemniej jednak i tak nie będzie to przeszkadzało podczas lektury „Spryciarza z Londynu”.

Ale może zaczynając od początku – popularny Anglik w stylu dla siebie zupełnie niezwykłym postanowił sięgnąć po jak najbardziej historyczne realia XIX-wiecznej Anglii (z pierwszego półwiecza) i spróbować swych sił bez uciekania się bo efekty ze wszech miar nadprzyrodzone, przynajmniej z perspektywy dowolnego adepta nauk przyrodniczych. Zabieg ten nieco podobny jest do perspektywy przyjętej w „Nacji”, acz tym razem podołanie mu wymagało znacznie gruntowniejszych przygotowań.

Terry Pratchett   Spryciarz z Londynu 105542,1


A no właśnie, Terry Pratchett wręcz słynie ze swego erudycyjnego zamiłowania do wiedzy wszelakiej i chęci dzielenia się nią z całym otaczającym światem, przy czym potrafi to czynić w sposób tak wdzięczny, iż czytelnik po lekturze kolejnych i kolejnych stron z prawdziwą radością sięga po Wikipedię czy rzuca okiem do innych źródeł, chcąc zweryfikować, czy ma do czynienia z wymysłem pisarza, czy też z – a tak jest z reguły – najprawdziwszą prawdą. Doskonałym tego przykładem może być właśnie „Spryciarz z Londynu” – śmiem twierdzić, że niejeden historyk specjalizujący się w prezentowanym okresie byłby ukontentowany.

Jak wspomniałem wyżej, książka bogata jest w aluzje do twórczości Dickensa, ba, sam ten pisarz jest jednym z głównych bohaterów recenzowanej powieści. Nie jest to bynajmniej przypadek, mam bowiem wrażenie, że „Spryciarz” jest swoistym hołdem Pratchetta dla Klasyka, bliskiego – co dopiero teraz spostrzegłem – ideowo dla twórcy Świata Dysku.

„Spryciarz z Londynu”, podobnie zresztą jak „Oliver Twist”, jest książka adresowaną do nieco młodszego czytelnika, w żadnym razie jednak nie jest pozycją lukrowaną. Już na samym początku czytelnik konfrontowany jest z brudem tego świata, i to tym dość drastycznym, by wspomnieć choćby o pobiciu kobiety skutkującym poronieniem ciąży. Autorowi nieobce są również pytania o istnienie Boga, niejednokrotnie obrazoburcze tak z perspektywy osoby wierzącej, jak też i zdeklarowanego ateisty.

Sięgając po „Spryciarza z Londynu” oburzałem się nieco na Pratchetta, iż „rozdrabnia” się na pozycje „poboczne”, jak niedawna „Długa Ziemia”, miast kontynuować cykl Świata Dysku, choćby i jego zakończenie, tyle że pozycją godną miana zwieńczenia. Lektura kolejnych stron przedmiotowej książki jednak łagodziła me wzburzenie, trudno bowiem mieć pretensje, iż autor nieodmiennie penetruje nowe ścieżki, a czyni to w tak wdzięczny sposób.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow