Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Oliver Bowden - Assassin's Creed. Renesans

Oliver Bowden - Assassin's Creed. Renesans

Informacje o książce

dots Tytuł : Assassin's Creed. Renesans (Assassin's Creed: Renaissance)
dots Autor: Oliver Bowden
dots Ilość stron: 488
dots Wydawnictwo: Insignis
dots Rok wydania: 2010
dots Cena: 38 PLN
dots Autor recenzji: Michał „Spiderlo” Mazik
dots Data recenzji:
dots Ocena: 70/100


„Poprzysięgłem zemstę tym, którzy zdradzili moją rodzinę. Jestem Ezio Auditore da Firenze. Jestem asasynem” – te trzy proste zdania mówią bardzo dużo o fabule „Assassin's Creed. Renesans” Olivera Bowdena. Młody Ezio przeżył życiowy dramat, który przypieczętował jego los. Mimo, że potrafił walczyć, powoli wchodził w świat polityki, i tak nie mógł zapobiec śmierci swojego ojca oraz brata. Ukrył w bezpiecznym miejscu siostrę i matkę, po czym poprzysiągł zemstę oprawcom oraz przyjaciołom, którzy zdradzili rodzinę Auditore dla własnych korzyści. Stał się zabójcą, tak jak jego ojciec. Teraz krok po kroku osiąga swój cel, niestety niejednokrotnie również płacąc wysoką cenę. Jako asasyn z bractwa walczy również w imię sprawiedliwości i dla dobra ludu. Jego najwięksi wrogowie z bractwa Templariuszy są jednak równie potężni. Szykują się więc krwawe starcia w wąskich uliczkach Florencji i innych włoskich państw-miast.

To właśnie dynamiczna akcja i krwawe walki są największą zaletą powieści. Trudno byłoby jednak oczekiwać czegoś innego po książce, której głównym bohaterem jest zabójca. Ezio wielokrotnie wykonuje misje, które polegają na skutecznej eliminacji przeciwników. Robi to na różne sposoby – w efektownych pojedynkach jeden na kilku lub jako skrytobójca. Co ciekawe – zabijanie traktuje to jako element pracy, powstrzymując wszelakie emocje – oprócz wybaczenia. Gniew czy żądza zemsty mogłyby bowiem w kluczowym momencie zdeterminować nieprzewidziane w skutkach błędy. „Assassin's Creed. Renesans” Olivera Bowdena została stworzona na podstawie gry komputerowej i da się to zauważyć. Bohater rozwija swoje umiejętności i natrafia na coraz trudniejsze przeszkody niczym w klasycznej grze RPG. Jak nietrudno się domyśleć, zazwyczaj wychodzi z tego obronną ręką. To po pewnym czasie może trochę irytować, gdyż fabuła staje się zbyt przewidywalna.

Oliver Bowden   Assassins Creed


Ciekawą postacią w książce jest Leonardo da Vinci, nieoceniony przyjaciel Ezio. Słynny wynalazca pomaga asasynowi wyposażając go w broń, która znacznie wyprzedza współczesne czasu Renesansu. Oprócz niego bractwo asasynów (jako wysoko postawiony członek) wspiera Niccolò Machiavelli. Na szczęście obie postacie nie są jedynie ciekawostkami-dodatkami do książki, ale mają realny wpływ na losy Italii. W większości przy tworzeniu postaci autor skupia się na ich cechach i umiejętnościach, wygląd zewnętrzny jest zaś traktowany zdawkowo. Inaczej jest już w przypadku miejsc, np. miasteczek, których barwne opisy uprzyjemniają lekturę. Nawet wyścig młodego Ezio ze starszym bratem po dachach budynków jest sztuką samą w sobie. W książce nie mogło zabraknąć również wątku miłosnego, chociaż akurat w tym aspekcie Ezio raczej nie ma dużych powodów do radości. Zabójca był zmuszony opuścić swoją prawdziwą miłość w młodości i odtąd spotyka ją raczej epizodycznie. W trakcie wykonywania misji poznaje różne kobiety, ale ponownie jego szczęście trwa raczej krótko. Być może zamiarem autora było stworzenie postaci, która będąc herosem w walce, powinna się pokazywać również z tej bardziej ludzkiej strony. Ten element pokazuje bowiem, że mroczny i tajemniczy zabójca potrafi również kochać i jest wrażliwym mężczyzną. Czyżby dodatkowo to był ukłon w stronę żeńskiej grupy Czytelników?

„Assassin's Creed. Renesans” Olivera Bowdena to niezła książka pełna wartkiej akcji. Warto ją traktować podobnie jak odbiera się serię „Rambo” w świecie filmu. Powieść o zabójcy dostarczy bowiem dobrej rozrywki, a przy tym wszelkie doszukiwanie się głębszych przekazów czy drugiego dna jest zupełnie niepotrzebne.


Michał „Spiderlo” Mazik
E-mail autora: michalmazik(at)gmail.com
Autor: Spiderlo


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow