Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Neal Stephenson - Cryptonomicon

Neal Stephenson - Cryptonomicon

Informacje o książce

dots Tytuł: Cryptonomicon
dots Autor: Neal Stephenson
dots Ilość stron: 1200
dots Wydawnictwo: MAG
dots Rok wydania: 2010
dots Cena: 89 PLN
dots Autor recenzji: Dariusz "Ajmdemen" Wojtyra
dots Data recenzji:
dots Ocena: 80/100


Jeśli Neala Stephensona jednoznacznie zakwalifikować jako autora hard science-fiction - a właściwie nie da się tego nie zrobić - to wypada on na tle innych należących do tej grupy literatów bardzo nietypowo. W gatunku tym mamy z reguły do czynienia z pojedynczym czynnikiem - bądź kombinacją kilku takich czynników - będącym motorem całej powieści: nowa technologia, spotkanie obcych, alternatywny do naszego (wszech)świat. Za typowych przedstawicieli takiej „szkoły” można uznać np. Grega Egana i Stanisława Lema. Zauważmy, że osią fabuły takich książek bardzo często jest dociekanie przez głównych bohaterów natury rzeczywistości, w której się znajdują (sam Stephenson ma na koncie taką pozycję - to „Peanatema”).

W odniesieniu do tak zdefiniowanego „głównej linii” styl zaprezentowany przez Stephensona w „Cryptonomiconie” jest niesamowicie oryginalny. Wielowątkowa fabuła, pieczołowita charakteryzacja postaci i rozległe opisy, a także wtrącone dygresje i anegdoty to coś z pewnością nietypowego. Przy tym rzeczywistość książki to właściwie rzeczywistość naszego świata plus dorzucone fikcyjne krainy (Kinakuta, Qwglhm), może więc użycie terminu science-fiction w ogóle staje się nadużyciem? Sam Stephenson w roku wydania książki wypowiada jednak odmienną opinię: „Podejście science-fiction nie oznacza, że rzecz dzieje się w przyszłości; oznacza tylko świadomosć, że to jest coś innego.”

Neal Stephenson   Cryptonomicon 184302,1


Akcja rozgrywa się w dwóch okresach, naprzemiennie przedstawiając perypetie Randy'ego Waterhouse’a w czasach współczesnych i jego dziadka Lawrence'a Pritcharda Waterhouse'a w okresie II wojny światowej. Randy jest typowym „jajogłowcem” - to fascynat gier RPG, programowania i sieci unixowych. Widać zamierzoną analogię z dziadkiem, który jest wręcz archetypicznym nieprzystosowanym społecznie geniuszem - to jeden z najlepszych alianckich kryptologów z marszu łamiący niemieckie kody, który nie ma z ludźmi właściwie o czym rozmawiać. Chyba że akurat może pogawędzić z Alanem Turingiem o tworzeniu pierwszych komputerów.

Stephenson zgrabnie pokazuje takimi zabiegami korzenie i fundamenty obecnej nauki i technologii, podobne zabiegi widziałem też w „Peanatemie” i z tego co wiem (opieram się tu już na opiniach usłyszanych i przeczytanych) są też obecne w „Cyklu Barokowym” - ten edukacyjny (acz nienachalnie) element jego twórczości jest dla mnie sporym plusem. Zaletą jest również wartka fabuła i nasycone sporą dawką ironii poczucie humoru autora.

Odnoszę jednak wrażenie, że zdecydowanie zabrakło pomysłu na - jakiekolwiek - zakończenie powieści. Nie ma tu mowy nawet o jakimś cliffhangerze, mamy wątpliwe zakończenie jednego z wątków, ale większość pomysłów zostaje zawieszona, podobnie jak i dalsze losy bohaterów. Jest to wielkim rozczarowaniem, bo zamiast powieści idealnej mamy tylko w 50/60/.../90% (ciężko ocenić, acz nie jest to na pewno 100%) idealną. Ale na pewno warto przeczytać.


Dariusz „Ajmdemen” Wojtyra
E-mail autora: ajmdemen(at)sztab.com
Autor: Ajmdemen


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow