Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Laurell K. Hamilton - Grzeszne rozkosze

Laurell K. Hamilton - Grzeszne rozkosze

Informacje o książce

dots Tytuł: Grzeszne rozkosze (Guilty pleasures)
dots Autor: Laurell K. Hamilton
dots Ilość stron: 476
dots Wydawnictwo: Zysk i S-ka
dots Rok wydania: 2008
dots Cena: 29,90 PLN


„Grzeszne rozkosze” to pierwsza część wielotomowego cyklu o Anicie Blake. Dzięki niemu jej autorka, Laurell Kaye Hamilton, zyskała całkiem spore uznanie. Dlatego niejedna osoba - w nadziei na udaną lekturę - sięgnie po wspomniane „Grzeszne rozkosze”, które zapoczątkowały popularną serię. Jednak czytając je szybko dochodzimy do konkluzji, że trzymamy w dłoniach dzieło pod niemal każdym względem przeciętne i tym samym zadowalające jedynie naprawdę mało wymagającego odbiorcę.

Akcja książki rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, ale jest ona niestety w niewielkim stopniu odczuwalna. Na ten aspekt wpływa nieco fakt, że po raz pierwszy recenzowana lektura została wydana w 1993 roku. Sama fabuła stanowi mocno sztampową i pretensjonalną historię. W Stanach Zjednoczonych zalegalizowano wampiryzm, więc nieumarli mają prawo do względnie zwyczajnej egzystencji, a bezprawne ich zabijanie grozi karą. Wyjątek stanowią egzekutorzy, którym po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia, przysługuje możliwość zabicia wampira. I to jedynie w sytuacji, gdy ten postąpił nieprawidłowo, co z reguły oznacza pozbawienie życia człowieka.

Przewodnia bohaterka utworu to wspomniana Anita Blake, będąca egzekutorką oraz animatorką. Ta druga profesja wydaje się o wiele bardziej wyjątkowa i trudna, ponieważ tylko garstka ludzi skutecznie sobie z nią radzi, powołując do życia zmarłych. Anita jest całkiem młoda i atrakcyjna. Poza tym lubi swoją pracę. Autorka w znacznej mierze poradziła sobie z jej portretem psychologicznym, nadając bohaterce prawdziwego, ludzkiego charakteru. Nie mamy tutaj do czynienia z postacią, która niczego się nie boi. Wręcz przeciwnie - niejednokrotnie podczas wykonywania swojej pracy przepełnia ją strach i zwątpienie. Dodajmy jeszcze inne problemy natury psychicznej, jak i fizycznej (przykładowo, jest o wiele wolniejsza od swoich ofiar i łatwiej ulega ranom), otrzymując naprawdę zgrabnie wykreowaną bohaterkę. Jedyny problem stanowią czasami wybory Anity, które nierzadko są nazbyt heroiczne, aby stały się dla nas dostatecznie zrozumiałe.

Grzesznerozkosze 164710,1


Wracając do fabuły. Pewnego razu Anita zostaje zmuszona do zbadania tego, kto seryjnie i brutalnie zabija wampiry. Inaczej jej przyjaciółka, Catherine - która przedtem uległa mocy pewnego krwiopijcy, mającego teraz nad nią kontrolę - zginie. Za cały szantaż odpowiada wyglądająca jak słodkie dziecko pradawna mistrzyni wampirów imieniem Nikolaos. Anita ze względu na Catherine bez wahania, aczkolwiek zdając sobie sprawę z ewentualnego niebezpieczeństwa, postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczych zabójstw.

Z wiadomych przyczyn upiory ukazane w „Grzesznych rozkoszach” odbiegają od znanego średniowiecznego wampirzego modelu, który charakteryzuje odosobnienie i ogromny postrach, jaki wywołuje. Pomimo tego brakuje w nich tragizmu i smutku znanego między innymi ze „Zmierzchu” Stephenie Meyer. Wydaje się, że stanowią one dobre połączenie tych obydwu charakterystyk. Szybkie i silne, często atrakcyjne, władające umysłami ludzi, lecz nieco bezradne wobec sprytniejszego przeciwnika.

„Grzeszne rozkosze” czyta się łatwo, jednak język uderza swoją prostotą, brakiem metafor czy głębszych opisów. Byłoby to wybaczalne, gdyby nie nudna i mało oryginalna fabuła. Nieliczne wątki i nieznaczne zwroty akcji doskonale ją charakteryzują. Słabej warstwy fabularnie nie rekompensuje nawet zakończenie, które jest przewidywalne, niepozostając w pamięci czytelnika.

Czytając lekturę autorstwa Laurell K. Hamilton jako prawdziwą jej zaletę zaliczymy Anitę Blake, która została odpowiednio zarysowana przez amerykańską pisarkę. Teoretycznie interesujące powinny być również sceny erotyczne, ale - pomimo tytułu i okładki prezentującej atrakcyjne kobiece nogi - podczas lektury ich nie uświadczymy. Oprócz tego nazywanie „Grzesznych rozkoszy” horrorem, co wnioskujemy z napisu na odwrocie, jest jawnym obrażaniem tego gatunku. Wampiry lub zombie nie wystarczą do posługiwania się takim mianem, bo liczy się przede wszystkim umiejętność straszenia. W przypadku Laurell K. Hamilton takowej całkowicie zabrakło.


Piotr „Silas” Burakowski
E-mail autora: piotr.silas(at)gmail.com
Autor: Silas


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow