Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Kelley Armstrong - Ugryziona

Kelley Armstrong - Ugryziona

Informacje o książce

dots Tytuł: Ugryziona (Bitten)
dots Autor: Kelley Armstrong
dots Tom: 1
dots Cykl: Women of the Otherworld
dots Wydawca: ZYSK I S-KA
dots Rok wydania: 2010
dots Ilość stron: 537
dots Cena: 29,90 PLN


Obecnie mamy w literaturze boom na wszelkie wampiry i wilkołaki. Niektórzy autorzy próbują swych sił w tej tematyce, tworząc zarazem literaturę ambitniejszą niż zmierzchopodobne pokraczne powieści dla nastolatek. Czy im to wychodzi? Z tym bywa różnie. „Ugryziona” należy do tworów, o którym ciężko mi powiedzieć, czy jest dobry, czy raczej słaby.

Elena jest dziennikarką. Mieszka sobie w mieszkaniu z ukochanym chłopakiem i pracuje... I często wałęsa się po nocach. Jak można się łatwo domyślić, jest wilkołakiem. Próbuje z tym brzemieniem funkcjonować jak normalny człowiek, jednak z tym bywa różnie. Musi co jakiś czas przybierać zwierzęcą postać i się po prostu zmęczyć jako wilk. Inaczej przemiana i tak nastąpi, tyle że nie będzie kontrolowana. Oczywiście nie jest jedynym wilkołakiem, te są częściowo zrzeszone w organizację zwaną Watahą (ach, co za ambitna nazwa...), która stara się kontrolować zachowania likantropów, ukrywać ich istnienie przed zwykłym człowiekiem i eliminować typy niebezpieczne dla otoczenia. Elena należała do tej grupy, jednak w końcu postanowiła, że woli wieść normalne życie, nie ukrywając się. Wystąpiła z organizacji i zaczęła żyć na własną rękę. Wataha jednak poprosiła ją o powrót, ponieważ grupa ma problem ze zbuntowanymi wilkołakami i potrzebuje jakiejkolwiek pomocy. To dopiero preludium zbliżających się kłopotów...

Dobrego recenzenta nie powinny ograniczać takie aspekty, jak na przykład skierowanie książki do konkretnej grupy społecznej. W tym przypadku jednak muszę jednoznacznie stwierdzić: to książka dla kobiet. Wydaje się to niemal oczywiste po samym fakcie, ze główna bohaterka reprezentuje płeć piękną. Nie oznacza to jednak, że powieść jest pełna różu, ckliwych miłostek, słodyczy i romansów. Wręcz przeciwnie – Armstrong nie unika naturalistycznych opisów porozrywanych, czy nadgniłych zwłok, brutalności i żądzy mordu, która niemal ciągle towarzyszy niektórym bohaterom. Budują one odpowiedni klimat, tak bardzo odbiegający od wspomnianego przez mnie „Zmierzchu”, czy innych harlequinów z wampirkami-chłopczykami. Jeżeli ktoś szukałby w którejś z tego typu książek wzoru faceta, to jednoznacznie wskazałbym na „Ugryzioną”. Tam nie ma lalusiów. Tu są twarde i brutalne samce, które zjadłyby Edwarda na śniadanie.

Kelley Armstrong   Ugryziona 142631,1


W samej książce uświadczymy wszystkiego po trochu. Jest tu intryga, są opisy walk, są makabryczne sceny, są dylematy moralne bohaterów. Jest także miłość, a co za tym idzie, są sceny łóżkowe. Chociaż nie, to zła nazwa, bo najczęściej bohaterowie robią „to” na łonie natury. A robią to na tyle często i „mocno”, że prędzej powinni być królikołakami. Praktycznie w każdym rozdziale od mniej więcej 1/3 książki są po 2-3 sceny wiadomego rodzaju. Ręce mi opadały za każdym razem, jak czytałem o rozrywanych spodniach i bluzkach oraz o następującym ostrym seksie, godnym skrajnie wyposzczonych zwierzaków. Ja rozumiem, ze można dodać szczyptę erotyzmu do książki, by ładnie doprawił cały utwór. Ale nikt przecież nie sypie wiadra soli do rosołu, bo miałby paskudny smak. Tak samo nadmiar seksu znacznie mi zepsuł odbiór książki. W tej kwestii pani Armstrong chyba pisała pod kątem trzynastolatek – dziewic, które szukałyby w książce źródeł różnych fantazji…

„Ugryziona” to pierwszy tom całego cyklu. Ze względu na to oczywiście najważniejszy wątek dopiero się w niej rozkręcił, by poznać jego finał, będziemy musieli sięgnąć po kolejne części powieści. Fabuła została jednak w ten sposób skonstruowana, że po zakończeniu lektury nie odczuwamy, jakby ktoś na siłę wyciął końcówkę tekstu, by odcinać kupony i mieć powód do wydania kolejnego tomu, który przyniesie większe zyski. Powieść jest tu odpowiednio wyważona, zostawia niewyjaśnione wątki, jednak zarazem na tyle poszerza wiedzę czytelnika o otoczce fabularnej, że nie wywołuje uczucia niedosytu.

Czy sięgnę po kolejne części książki? Zapewne tak, choćby po to, by zobaczyć, jak rozwija się fabuła. Zacisnę zęby i przebrnę jakoś przez kolejne opisy dzikiego seksu o ile znowu będą one tak nagromadzone. Książka mimo wszystko wciąga i myślę, ze wielu czytelniczkom (z naciskiem na drugie „cz”) się spodoba. A panom polecam inne lektury.


Wojciech "Dziadó" Kuczyński
E-mail autora: dziado(at)gmail.com
Autor: Dziadó


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow