Henryk, król Wendaru, podróżuje z dworem przez swe królestwo, walcząc ze zbuntowaną szlachtą. Podczas walk o odbicie Gentu spod okupacji okrutnych Eików więźniowie przeznaczenia - Sanglant, Liath, Alain i Piąty Syn - toczą własne bitwy przeciw niemal niezwyciężonym wrogom. Więziony przez Eików Sanglant walczy, aby zachowac resztki świadomości. Liath opłakuje rzekomo zmarłego Sanglanta i stara się rozwikłać tajemnice swej przeszłości. Alain pragnie życia w pokoju, a trafia w środek wojny z Eikami. Piąty Syn, pogardzany potomek wodza Eików, wraca do kraju swych ziomków, by na żądanie ojca zebrać armię. Jednak czas pokaże, kto z nich zwycięży i jaką przyjdzie im zapłacić cenę...
„Książę psów”, w odróżnieniu od
pierwszej części cyklu, ukazuje nam uniwersum serii oczami znacznie większej ilości osób niż dotychczas. Już w samym prologu poznajemy nowe postaci, do losów których fabuła będzie od czasu do czasu wracała, ale dane nam będzie zaobserwować inne już znane, dotychczas będące tylko podmiotami postrzeganymi przez innych.
Losy bohaterów nieodmiennie krążą wokół wydarzeń z
„Królewskiego smoka”, wskazując, iż każda akcja musi wywołać reakcję. Takoż miasto Gent jak było, jak i pozostaje w orbicie zainteresowań niemal wszystkich zainteresowanych, których losy pchają do spotkania się w jednym miejscu i czasie.
Osobiście dość żałuję, iż autorka, jakkolwiek garściami, ba, wręcz rękoma unurzanymi po łokcie, sięga do tradycji zachodnioeuropejskiego średniowiecza, takoż nie sili się na większe uwiarygodnienie swego świata, chociażby przez wytłumaczenie źródłosłowów wielu imion i innych neologizmów, które w naszym świecie mają określone korzenie, a których w uniwersum pióra
Elliott brak.
„Książę psów” zawiera mniej scen „męczących” niźli to było w przypadku poprzedniej odsłony, sprawiając przez to wrażenie, iż autorki nie duszą jakieś mroczne kompleksy czy pragnienia. Momentami wszakże tego rodzaju wrażenie powraca i nie za każdym razem jest to uzasadnione psychologicznie bądź fabularnie.
Druga odsłona cyklu ma swoje wady i zalety, które z pierwowzorem pozostają niejako w relacji krzyżowania. Jako że jest cechy te pozostają niejako w wyważeniu,
„Książę psów” dostarcza równorzędnej przyjemności z lektury tej płynącej z obcowania z pierwszą częścią cyklu.
|
Autor: Klemens
|
|
|