Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Jeffrey Ford - Fizjonomika

Jeffrey Ford - Fizjonomika

Informacje o książce

dots Tytuł: Fizjonomika (The Physiognomy)
dots Autor: Jeffrey Ford
dots Ilość stron: 232
dots Wydawnictwo: Solaris
dots Tom: 1
dots Cykl: Cley
dots Rok wydania: 2007
dots Cena: 31,90 PLN


Spójrzcie w lustro i dokładnie przyjrzyjcie się swoim twarzom. Poświęćcie na to dość czasu, a być może dostrzeżecie w sobie wybitną inteligencję, którą znamionuje wydłużony nos. Albo odkryjecie nieposkromiony potencjał seksualny poprzez dokładne zmierzenie grubości brwi. Dzięki tym zabiegom poznacie podstawy przełomowej nauki w dziejach ludzkości, fizjonomiki. Dziedzinie tej, bynajmniej nie fikcyjnej, (głoszona była już przez starożytnych) poświęcił swoją powieść Jeffrey Ford.

Amerykański pisarz uważany jest za jednego z czołowych twórców fantastyki. Jest człowiekiem gruntownie wykształconym. Wykłada literaturę na Brookdale Community College w Hrabstwie Monmouth. Jego dzieła wielokrotnie przyniosły mu World Fantasy Award, jedną z ważniejszych nagród w literaturze fantastycznej. Nagrodzona została również Fizjonomika będąca pierwszym tomem tzw. Trylogii Cleya.

Na kartach powieści ujawnia nam się Dobrze Skonstruowane Miasto, metropolia symbolizująca potęgę rozumu, której motorem napędowym jest właśnie fizjonomika. Stoi ona na czele prawa. Zawodowi fizjonomiści dzięki jej dobrodziejstwom potrafią bezbłędnie określić sprawcę dowolnego przestępstwa. A wszystko dzięki osiągnięciom wybitnego umysłu Drachtona Nadolnego, twórcy nie tylko fizjonomiki, ale również Dobrze Skonstruowanego Miasta. Szczególne miejsce wśród stróżów prawa zajmuje główny bohater książki Cley noszący zaszczytną funkcję Fizjonomisty Klasy Pierwszej. Jest mistrzem w swym zawodzie, któremu poświęca się bez reszty.

Jeffrey Ford   Fizjonomika 152451,1


Cley to zapatrzony w siebie perfekcjonista. Ludzi traktuje jako obiekty badań i ciekawe przypadki w pracy fizjonomisty, nie dostrzega w nich istot mających nie tylko ciało, ale i duszę. Jest odrażającym wręcz cynikiem podążającym do wyznaczonego przez siebie celu po trupach. Postać ta dobrze wpasowuje się w klimat świata przedstawionego. Bohater swym podejściem do ludzi nie wzbudza sympatii, jednak nie można nie dostrzec erudycji i dedukcji rodem z Baker Street. Nadaje mu to tak uwielbiany ostatnio model sarkastycznego geniusza, znany chociażby z popularnego serialu medycznego. Nic dziwnego zatem, że to właśnie jego Drachton wysyła do prowincjonalnego miasteczka o nazwie Anamasobia w celu rozwiązania zagadki dotyczącej miejscowych wierzeń mogących zagrozić fizjonomice.

Zarówno zarys fabularny jak i kreacja głównego bohatera może przyciągnąć uwagę niewybrednego czytelnika, jednak po bliższym zapoznaniu książka zniechęca. Dobrze zapowiadające się miejsce akcji zostaje zastąpione placem jałowych dialogów, nudnych opisów i przewidującego biegu wydarzeń. Nie oznacza to jednak, że Fizjonomika to pozycja grafomańska. Na stronach książki zawarta jest głęboka prawda o czasach jakie już powoli nastają, o epoce powszechnego uprzedmiotawiania człowieka i sprowadzania go do roli towaru. Czytanie tej powieści przypomina trochę poszukiwanie złota, aby wydobyć cenny samorodek, należy przekopać się przez ogromne ilości mułu. Nie każdemu może wystarczyć cierpliwości. Następną rzeczą, która zawodzi, to nagła przemiana bohatera, iście Kmicicowa. Czynnik tej metamorfozy nie jest może rażący, ale i tak szablonowy.

W sprawach czysto technicznych nie można się czepiać. Czcionka jest czytelna, wydruk na dobrej jakości papierze i surrealistyczna okładka dobrze oddająca treść.

Fizjonomika łączy w sobie elementy powieści kryminalnej i psychologicznej. Fragmentami potrafi przyciągnąć uwagę, jednak chwile po tym treść staje się ponownie monotonna i męcząca. Przykre, bo po utworze uhonorowanym jedną z ważniejszych nagród literackich spodziewa się dużo więcej. Podsumowując widać w książce dobry pomysł fabularny, któremu brak rozwinięcia w treści. Miejscami jednak widać spory potencjał, co czyni Jeffreya Forda autora intrygującego. Jest to dobry argument do zapoznania się z kolejnymi częściami trylogii, być może znacznie lepiej dopracowane warsztatowo.




Michał „Regis” Bonk
E-mail autora: radagast90(at)o2.pl
Autor: Regis


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow