Któż z was nie słyszał o karciance Magic the Gathering: dziadku, ojcu i kuzynie wszelkiego typu karcianek od tych znanych po mało sławne. Dla tych, którzy lubią świat MTG jak i zwykłych fanów dobrego fantasy książka ta powinna przypaść do gustu i stać się dobrą lekturą no zimowe wieczorki.
Cała historia rozgrywa się na kontynencie zwanym Terisiare, a opowiada historię dwóch braci Urzy i Mishry. Po śmierci rodziców zostają oddani pod opiekę Tocasii, zajmującej się badaniami nad dawno zaginioną cywilizacją Thran. Marzeniem jej jest odkrycie sposobów budowania niezwykłych maszyn i kamieni je napędzających. Dwaj bracia dorastają między nomadami (pracownikami pani archeolog) i dziwnymi machinami, lecz nie są to dla nich dni spokoju. Od początku widać jak między braćmi rodzi się niezgoda wywołana różnicami charakteru. Urza jest typem samotnika i naukowca stroniącego od ludzi, natomiast Mishra uwielbia przebywać z ludźmi i nie jest przesadnie zainteresowany nauką. W dniu w którym obaj znajdują kamień mocy, potężny artefakt o niewiadomym pochodzeniu i przeznaczeniu, i przez przypadek rozłupują go na pół, staje się to końcem ich rodzinnej więzi. Od tego momentu napięcia między braćmi stają się coraz większe aż w ich wyniku ginie Tocasii, którą obaj traktowali jak matkę, po tym zdarzeniu Urza odchodzi w nieznane a Mishra zrozpaczony biegnie na pustynię aby tam ukoić swój żal.
Kolejna część historii rozpoczyna się od losów Urzy w dalekim królestwie Kroog, gdzie z pomocnika zegarmistrza staje się królem i mężem najpiękniejszej kobiety na świecie (w wyniku konkursu). Natomiast Mishra w tym samym momencie staje się z niewolnika i nauczyciela syna wodza jednego z największych szczepów nomadów na pustyni osobą stojącą na czele połączonych szczepów nomadów (za sprawą ujarzmienia jednego z legendarnych mechanicznych smoków). W wyniku ironii losu okazuje się że królestwo Kroog i szczepy Nomadów są w stanie wojny, cała sytuacja prowadzi do ponownego spotkania braci, tym razem jako władców wrogich narodów. W wyniku zabójstwa teścia Urzy przez Nomadów,ten zobowiązany jest pomścić go. Wynikiem tego zdarzenia jest wojna jakiej nie widział jeszcze ten świat, wojny, w której zetrą się między sobą mechaniczne smoki, mechaniczni ludzie, zombie, latające machiny oraz wiele innych. W momencie gdy wojska Urzy zdobywają przewagę Mishra decyduje się na powrót do miejsca odnalezienia dziwnego artefaktu. Odkrywa tam bramę prowadzącą do równoległego świata pozbawionego życia (w pewnym słowa znaczeniu) a zamieszkanego przez naród zamieniony przez pragnienie doskonałości w maszyny. Stamtąd przyprowadza za sobą więcej mechanicznych smoków oraz inne równie niebezpieczne stworzenia. Niestety nie wie, że jego postępowanie sprowadza na Terisiare zagładę w osobie mechanicznego demona Gixa. Wynikiem tego jest wojna, która wypaczyła całą planetę, zatopiła lądy i wstrząsnęła niebem.
Książka ta jest niewątpliwie ciekawa i do końca trzyma w napięciu. W moim odczuciu jedynym minusem jest zachowanie obu braci, a konkretnie ich podejście do ludzi i uczuć wobec nich, choć w przypadku Mishry jest to w pewien sposób uzasadnione (w jaki, sprawdźcie sami). Są też niespodziewane zwroty akcji, które jeszcze bardziej przyśpieszają już i tak wartką akcję. W mojej ocenie książce należy się 4+/6. W sumie warto czytać.:)
|
Autor: Sfinks
|
|
|