Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Jack Campbell - Zaginiona flota. Nieustraszony

Jack Campbell - Zaginiona flota. Nieustraszony

Informacje o książce

dots Tytuł: Zaginiona flota. Nieustraszony (The Lost Fleet: Fearless)
dots Autor: Jack Campbell
dots Ilość stron: 458
dots Wydawnictwo: Fabryka Słów
dots Rok wydania: 2008
dots Cena: 33,90 PLN


Kolejna część bardzo dobrego cyklu „Zaginiona Flota” stworzonego przez J. Campbella znów zabiera nas na pokład statku flagowego floty sojuszu „Nieulękłego” gdzie żywa legenda prowadzi flotę skazaną na zagładę. Jak tym razem kapitan „Black Jack” rozwiąże problemy i zagrożenia czyhające na flotę w mroźnej pustce kosmosu?

Przyznam się szczerze, że byłem pełen obaw względem kolejnego tomu, bałem się, iż autor w następnym tomie pójdzie na łatwiznę i po prostu doda więcej zwycięskich potyczek, co zamiast podnieść poziom książki po prostu zepsuje całą historię. Jednak okazało się, że Campbell pokazał kunszt i znów stworzył dobrą książkę. Oprócz tego co było wcześniej dodał kilka nowych wątków oraz rozwinął te które zostały rozpoczęte w poprzednim tomie. Dodatkowo żeby od początku nie było zbyt sielankowo wprowadził nowego bohatera, który wzmocni przeciwników naszego kapitana. Dzięki uwolnieniu jeńców z obozu do służby powraca „Waleczny Falco”, fanatyk o IQ spróchniałego pniaczka, a jakby tego było mało jest on przekonany o swej nieomylności. Mimo swego „ograniczenia” udaje się mu dokonać przekrętu, który może doprowadzić do zagłady całej floty.

Flota2 133847,1


Kolejną nowością jest motyw miłosny. Nasz kapitan w końcu przełamuje swój opór przed zawieraniem nowych znajomości w obawie przed ich kolejną utratą. Zaskoczeniem dla mnie był fakt kto został „kochanką” naszego bohatera. Osobiście uważałem, że zostanie nią kapitan Desjani, a tymczasem to „stanowisko” zostało obsadzone przez „Żelazną Damę” Victorię Rionę. Co tym bardziej dziwi znając jej uprzedzenia do nowego dowódcy floty oraz nastawienie co do niektórych jego decyzji. Ale czy związek ten ma szanse przetrwać czy jest tylko chwilowym związkiem?

Oprócz tego autor postanowił ruszyć motyw trzeciej nieludzkiej strony konfliktu, strony być może najniebezpieczniejszej. Dzięki uwolnieniu jeńców udaje się im także zdobyć informacje przechowywane w bankach danych dowódców obozu. Wynika z nich, że Syndykat w ciągu ostatnich kilku lat porzucił wiele nadgranicznych planet (będących ostatnimi placówkami ludzkimi przed niezbadanymi jeszcze terenami kosmosu), informacja ta potwierdza zasłyszane wcześniej plotki. Ale naprawdę ciekawie robi się wtedy gdy wychodzi na jaw, że obca cywilizacja przekazała ludziom (bez jej wiedzy na ten temat) tajemnice być może najpotężniejszej broni w całym wszechświecie (wybuch supernowej przy mocy tej broni jest jak zapałka przy słońcu). I znowu nasz kapitan staje przed nowym dylematem: czy po powrocie na teren sojuszu poinformować o tym przełożonych i doprowadzić do zagłady całego znanego ludziom wszechświata (wiadomo, dajcie super broń wojskowym, którzy przegrywają) albo zataić tą wiadomość i być może pozwolić na upadek sojuszu (nie mając pewności, że syndycy nie odkryją tej broni sami). I tu nasuwa się pytanie: dlaczego ta wiedza została nam wydana, czy jest to rodzaj „konia trojańskiego”, dzięki któremu ludzie sami mają się wytłuc, a może obcy (jako nacja pokojowa) nie wzięli pod uwagę możliwości wykorzystania swego daru jak apokaliptycznej broni? Jedynym rozwiązaniem jest przeczytanie tego tomiku.

Teraz czas na moją skromną ocenę tego tomu historii. Według mnie książka trzyma styl i fason swojej poprzedniczki, a zarazem wprowadza nowe ciekawe wątki jednocześnie sprawiając, że kolejne bitwy w przestrzeni są dalej tak samo pasjonujące a nie nużące i sztampowe. Co tu dużo pisać, jak stwierdziłem przy okazji recenzji poprzedniej części jest to twór łatwy i przyjemny w odbiorze z jasnymi podziałami na dobro i zło. Dla fanów tego rodzaju książek i filmów pozycja obowiązkowa do przeczytania. W mojej prywatnej ocenie 5+/6, tym razem oczko wyżej za bardziej rozbudowaną fabułę oraz spójność wątkową pomiędzy tomami.


Sylwester „Sfinks” Fuks
E-mail autora: blue_sfinks(at)wp.pl
Autor: Sfinks


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow