Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Jacek Komuda - Jaksa

Jacek Komuda - Jaksa

Informacje o książce

dots Tytuł :Jaksa
dots Autor: Jacek Komuda
dots Ilość stron: 420
dots Wydawnictwo: Fabryka Słów
dots Rok wydania: 2018
dots Cena: 39,90 PLN
dots Autor recenzji: Marek „Wojman” Wojakowski
dots Data recenzji:
dots Ocena: 65/100


Zanurz się w opowieści o świecie, gdzie dzielni wojowie stają naprzeciw strzyg i upiorów. Gdzie walka o władzę między ludźmi toczy się równie zażarcie, co walka między starymi a nowymi Bogami. W powietrzu unosi się zapach nieprzebytych borów. Ziemia drży, gdy zastęp koczowników rusza galopem do ataku. Nad pobojowiskiem krążą kruki.

Dawny świat umiera, nowy dopiero zaczyna się kształtować. Tylko krok dzieli ludzi od całkowitego, niszczycielskiego chaosu i zguby.


Bardzo lubię fantastykę. Od jakiegoś czasu zacząłem sięgać głównie po polskich autorów. Wiadomo - doba ma tylko 24 godziny, a czas na tzw. rozrywkę jest bardzo limitowany. Z nadzieją i obawą sięgnąłem po nową książkę Jacka Komudy pod tytułem „Jaksa”. Po lekturze uczucia mam mieszane.

Jacek Komuda napisał już sporo książek. Jest on bardzo dobrym autorem jeśli chodzi o przywiązanie do szczegółów, opisu ubiorów czy walk. I to zazwyczaj bardzo dobrze w jego powieściach wychodzi. Nieco gorzej bywa z fabułą. Jak zatem na tym tle prezentuje się „Jaksa”? Przez mniej więcej trzy czwarte książki powiedziałbym, że bardzo dobrze. Na początku powieści główny bohater czyli tytułowy Jaksa jest małym chłopcem i głównie śpi. Wydarzenia zaś są opisywane z perspektywy osób, które akurat się nim zajmują i jest to naprawdę świetny zabieg. Nieco gorzej zaczyna się robić na ostatnich stu stronach, kiedy to wydarzenia są już przedstawione z perspektywy głównego bohatera. Jednak o tym za chwilę.

Wcześniej wypada dowiedzieć się choć trochę o fabule. Otóż ojciec głównego bohatera w podstępny sposób zabija wielkiego kagana Gorna Ust Duuma, czym doprowadza do wściekłości i furii nie tylko najeźdźców. Ci zaś postanawiają w nagrodę wymordować cały ród włącznie ze starcami, kobietami i nawet nienarodzonymi jeszcze dziećmi. Krwawą jatkę przeżywa tylko Jaksa, toteż praktycznie przez całą książkę jest on kimś w rodzaju zwierzyny łownej.

Momentami miałem wrażenie, że autor miał w zamiarze wywołać kompleksy u samego George R.R. Martina - bohaterowie giną często, gęsto i krwawo. I naprawdę fajnie się tę książkę czyta. Do czasu. W pewnym momencie Komuda po prostu najzwyczajniej w świecie przeszarżował. I wcale nie zamierzam się przejmować tym, że w następnym akapicie mogą i będą występować spoilery.

Jacek Komuda   Jaksa 080908,1


W pewnym momencie główny bohater zostaje otoczony przez najeźdźców. Ci rzecz jasna nie patyczkują się, bowiem Jaksa mocno i boleśnie zaszedł im za skórę. Strzelają do niego z łuku, trafiają w ramię, bohater spada z konia i ucieka na piechotę. Po drodze rani się w nogę, po czym spada w przepaść na zamarznięty na rzece lód i mocno się obija. Następnie ów lód się pod nim zapada. I co? I właśnie o to chodzi, że NIC. Bohater - rzecz jasna - przeżywa, nawet główny zły mówi coś w stylu, że twarda z niego sztuka. Mnie osobiście po takim opisie najzwyczajniej w świecie przeszła ochota na czytanie. Ja rozumiem fantastyka i różne „efektowne” opisy być muszą, no ale u autora, który słynie z przywiązania do realizmu... powiedzmy sobie szczerze - słabe zagranie.

Wspominając zaś o przywiązaniu do szczegółów muszę Komudzie (i prawdopodobnie korekcie z wydawnictwa Fabryka Słów) wytknąć pewien błąd. W pewnym miejscu jest napisane, że ktoś tam postawił kubek do góry nogami. Szanowny autorze - informuję, że kubek nie ma nóg, toteż postawić go do góry nogami najzwyczajniej w świecie się nie da. Można go co najwyżej postawić do góry dnem. Ktoś może powiedzieć, że w języku potocznym tak się mówi, ale chwila moment - skoro autor sam przykłada wagę do szczegółów i potrafi być bardzo nieprzyjemny w stosunku do tych, którym zdarzy się coś o walce czy ubiorze powiedzieć w języku potocznym zamiast prawidłowo, to bądźmy konsekwentni.

Oprawa książki bardzo przypadła mi do gustu. Powieść została wydana w serii „Polskie Fantasy” i mam wrażenie, że Fabryka Słów w końcu przeprosiła się z wydawaniem książek w twardej oprawie. „Jaksa” jest właśnie w takowej (jak wszystkie książki wydane w tej serii), a na dodatek cena jest standardowa i wynosi 39.90 PLN. Miłym dodatek jest zaś słowniczek zwrotów i terminów występujących w książce.

Czy zatem warto po „Jaksę” sięgnąć? Uważam, że tak. Owszem ostatnie 100 stron jest takie sobie, a zakończenie - w moim odczuciu - głupie, ale i tak przez większość czasu powieść mi się podobała.


Marek „Wojman” Wojakowski
E-mail autora: wojman(at)me.com
Autor: Wojman


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow