Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Jacek Dukaj - Wroniec

Jacek Dukaj - Wroniec

Informacje o książce

dots Tytuł: Wroniec
dots Autor: Jacek Dukaj
dots Ilość stron: 247
dots Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
dots Rok wydania: 2009
dots Cena: 39,90 PLN


Pewną swoistą modą ostatnich dwudziestu lat, wykształconą w niektórych środowiskach i wręcz bezrefleksyjnie przejętą przez całą rzeszę dyktatorów opinii – czy to samozwańczych, czy też uznanych arbitrów elegancji – jest utyskiwanie na poziom polskiej literatury, jej zupełne oderwanie od realiów współczesnej Polski, lub wręcz przeciwnie, tak mocne w nich osadzenie, iż niezdolne do jakiegokolwiek szerszego ujęcia, refleksji o czasie życia dłuższym od jednego sezonu. Pilch był na topie, ale już przestał, następnie Masłowska była trendy, lecz przykryła ją kurtyna zapomnienia, następnie swoje pięć minut mieli Grochola i Kuczok, niemniej i na tych pięciu minutach się skończyło. O tempora, o mores?

A wystarczy odrzucić na bok uprzedzenia, na chwilę zdobyć się na krytyczne spojrzenie, lecz pozbawione nastawienia na wykazanie z góry postawionej tezy, iżby spostrzec, że pokolenie, jeśli nawet nie dorosłe w wolnej Rzeczypospolitej, to w niej dojrzewające, kryje w sobie prawdziwe klejnoty, których miłośnicy zaśniedziałych już nieco brylantów zauważyć po prostu nie chcą. A śmiem twierdzić, iż jeden z nich – Jacek Dukaj mianowicie – kryje w sobie potencjał prawdziwego klejnotu koronnego.

Rzęsisty deszcz nagród, jaki go skropił – najpierw w nieco lekceważonym i egzystującym nieco na poboczu głównego nurtu środowisku fandomu, a następnie już w aspirujących do szlachectwa nobliwych salonach – mógł zawrócić w głowie niejednemu człowiekowi, zwłaszcza tak stosunkowo młodemu. Stało się – póki co – inaczej, i w końcu po „Lodzie” twórca rodem z Tarnowa uraczył nas zupełnie nową opowieścią.

Wroniec 103830,1


Klucz – a właściwie tylko jeden z nich, jak to zawsze jest w przypadku dzieł Pana Jacka – do lektury „Wrońca” stanowi osoba carollowskiej Alicji, która się wybrała w podróż na drugą stronę lustra. Bohaterem bowiem recenzowanej pozycji jest również dziecko, także o imieniu na literę „A” – Adaś – który odbywa zupełnie niesamowitą podróż po zupełnie bajkowym świecie... który tak naprawdę jest jak najbardziej osadzony w rzeczywistości, którą znamy, a właściwie której uświadczyliśmy w – na szczęście już coraz bardziej odległej – przeszłości.

Rzeczywistość to zresztą mało przyjemna, duszna i momentami wręcz odrażająca, choć też wzbudzająca przez swoją radykalną wręcz odmienność niezdrową ciekawość, bo oglądana oczami kilkulatka, na co dzień egzystującego w świecie rycerzy, piratów i magii, a przez to też obeznanego z wszelkiej maści demonami i maszkarami, które wzbudzają strach, ale nie przerażenie, zwątpienie, ale nie poczucie beznadziei i utratę wiary w szczęśliwe zakończenie.

Jacek Dukaj po raz kolejny zaskoczył! Można wręcz odnieść wrażenie, że jest to swoisty „trademark” tego artysty, a uniknięcie jakiegokolwiek opatrzenia etykietką i zaszufladkowania stanowi jego punkt honoru. Nie ma tu wszakże miejsca na jakiekolwiek „miotanie się”, silenie się na oryginalność dla niej samej, przeciwnie, każda pozycja – choć czasami niełatwo to dostrzec – jest w pewien sposób powiązania z poprzedniczką, razem wytyczając szlak ku – ku czemu właściwie? Na to pytanie w chwili obecnej – co świadczy o wielkości Autora – nie sposób odpowiedzieć.

„Wroniec” zaś to tak naprawdę dwie różne książki – jedna adresowana do rówieśników siedmioletniego w chwili ogłoszenia stanu wojennego Jacusia, pełna robotoidalnych Złomotów, Milipantów, którzy wcale nie są mili, oraz mrocznych Bubeków, nie mających nic wspólnego z barankami poza melodią ich pieśni, druga z kolei skierowana jest do tych wszystkich, którzy skłonni by byli dać się uwieść fukuyamowskiej wizji końca historii i wierze, iż epoka ZOMO, UB i państwa totalitarnego bezpowrotnie minęła. I warto sięgnąć po obie.


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow