Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Helena Sekuła - Demon z Bagiennego Boru

Helena Sekuła - Demon z Bagiennego Boru

Informacje o książce

dots Tytuł: Demon z Bagiennego Boru
dots Autor: Helena Sekuła
dots Ilość stron: 318
dots Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
dots Rok wydania: 2010
dots Cena: 29,90 PLN


Kiedy milicjanci Bej i Załęski rozpoczynają śledztwo w sprawie morderstwa biznesmena Stelmaszczyka, wychodzi na jaw, że będzie to o wiele bardziej trudne i zawiłe zadanie niż mogło się komukolwiek wydawać.

Wszelkie tropy prowadzą do szajki fałszerzy i złodziei dzieł sztuki. Krok po kroku milicjanci rozwiązują kolejne zagadki. W trakcie śledztwa ratują z opresji francuskiego przedstawiciela firmy Berliet, Gerarda de Villeforta, który, jak się okaże, nie jest tym, za kogo się podaje. Zatrzymują także potężnej postury Adama Zapałę, plastyka, który mógł uczestniczyć w zbrodni.

Śledztwo ostatecznie prowadzi do małej, drewnianej chatki w Bagiennym Borze, w której co chwila inna osoba podaje się za właściciela. O miejscu znajdującym się w rozlewisku w dolinie Biebrzu krążą legendy. Od dawna straszy tam strzygoń. Tajemnicza postać ma trupią czaszkę zamiast twarzy… Kim jest? Mieszkańcy pobliskiej wioski mają na ten temat własną tezę…

„Demon z Bagiennego Boru” do końca pozostawia nas w nieświadomości. To największa zaleta tej książki. Dopiero ostatnie stronice kryminału wyjawiają mroczne sekrety. Okazuje się, że morderstwo Stelmaszczyka nie było zaplanowane i tylko dzięki niemu natrafiono na ślad fałszerzy dzieł sztuki. Wyjaśniona jest sprawa demona z trupią czaszką. Zapała podejrzewany o morderstwo będzie prowadził śledztwo na własną rękę, chcąc równocześnie oczyścić z zarzutów swoją dziewczynę. Czego się dowie? Czy uda mu się przekonać milicjantów, że jest niewinny?

Helena Sekula    Demon z Bagiennego Boru 221903,1


Helena Sekuła operuje sprawnym, chociaż niekiedy trudnym, przedawnionym językiem. Bohaterowie są wyraziści, mają swoje powiedzonka, charakterystyczne dla siebie sposoby myślenia. Każdy z nich ma własny punkt widzenia, słabości, zalety i wady. Oszuści są prawdziwi, ich taktyka, fortele pokazują mistrzowski kunszt w sztuce zachowywania pozorów, chociaż oni również popełniają błędy, nieraz tragiczne w skutkach. Policjanci wahają się, mają swoje ambicje, czasem konkurują ze sobą. Ludzie w wioskach są zabobonni i wierzą w miejscowe legendy. Nawet bohaterowie epizodyczni wnoszą coś do książki, dokładają własne „ja” do fabuły.

Świetne stworzenie mrocznego, tajemniczego klimatu chatki na bagnach oraz strzygonia. Czytelnik odnosi wrażenie jakby naprawdę znajdował się na bagnach, czuł ukąszenia komarów i pływał kajakiem po rzece. Umiarkowane włączanie do akcji strzygonia powoduje, iż można założyć, że jest to tylko niegroźna zjawa, halucynacja wywołana autosugestią. Tajemnicza postać o trupiej czaszce będzie bardziej ludzka, niż należało się spodziewać podążając za fabułą.

To niewątpliwe plusy. Wadą jest początek książki, który nie zachęca do czytania. Akcja podąża wolno, obraz świata, postacie są prezentowane czytelnikowi bez pośpiechu, jakby w letargu. Dopiero w dalszych stronicach fabuła rozkręci się a czytelnik będzie z zainteresowaniem śledził bieg zdarzeń.

Atutem książki jest również tytuł. Sugestywny i oddziałujący na wyobraźnię. Jest jednak trochę mylący. Czytelnicy nie znający twórczości Heleny Sekuły, bez zaczerpnięcia wiedzy, mogą stwierdzić, że „Demon z Bagiennego Boru” to nie kryminałm a horror w najczystszej postaci. Nic bardziej błędnego. Książka posiada wszelkie atuty kryminału takie jak częste zwroty akcji, niebanalna zagadka do rozwiązania czy wielowątkowość. Nie ma tu jakiś zauważalnych wątków fantastycznych poza postacią strzygonia. Ale i jego historia wyjaśni się z ostatnimi karkami kryminału…

Autorka od lat pisze kryminały. Ma doświadczenie w milicji - przez wiele lat pracowała jako referent prasowy Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej – co z pewnością pozwala jej tworzyć bardziej wiarygodne postaci, wymyślać niezwykle zawiłe zagadki do rozwiązania jak i wiarygodnie opisywać schematy działania milicji.

Po pewnym czasie autorce nie chciano z zawiści dawać akt na milicji, by nie miała gotowych książek do pisania. Referent prasowy Sekuła zdenerwowała się – „Nie chcecie dać, to ja sobie wymyślę lepsze historie!”. I wymyśliła.


Michał „Spiderlo” Mazik
E-mail autora: michalmazik(at)gmail.com
Autor: Spiderlo


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow