Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Eleonora Ratkiewicz - Tae ekkejr!

Eleonora Ratkiewicz - Tae ekkejr!

Informacje o książce

dots Tytuł: Tae ekkejr!
dots Autor: Eleonora Ratkiewicz
dots Ilość stron: 360
dots Wydawnictwo: Fabryka Słów
dots Rok wydania: 2011
dots Cena: 33 PLN


Magia, uroki, królowie, dystans między elfami a ludźmi – taka tematyka wciąż pojawia się w literaturze fantasy. Nie inaczej jest z „Tae ekkejr!” Eleonory Ratkiewicz. Pierwszy tom powieści zaliczyć można w poczet epickich opowieści, gdzie stosunki elfio-ludzkie pełnią pierwszorzędną rolę.

Lernett jest młodym księciem, który wyrusza do krainy elfów z dyplomatyczną misją. Młodzieniec ma niezwykły dar zjednywania sobie osób i rozwiązywania sporów. Jego zdolności niebawem zostaną wielokrotnie poddane próbom. Drugim bohaterem jest Enneari – elf, który przez przypadek zostaje zaatakowany przez bandytów. Dlaczego przez przypadek? Otóż tak jak najczęściej bywa znalazł się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie i został pomylony z „celem” bandytów. Ale co tam, jeden elf więcej, jeden mniej… Książę odnajduje rannego, na wpół przemarzniętego elfa przywalonego lawiną i nie żałując wysiłków odkopuje go. Wtedy raz pierwszy przekonuje się, że zabicie przedstawiciela tej dziwnej rasy nie jest takie proste. „Tae ekkejr” (nie umrzesz) – dopiero nabiera znaczenia. Bohaterowie pomimo wielu trudności i odmienności charakterów zaprzyjaźniają się i wspólnie wyruszają do krainy elfów.

Takowe streszczenie fabuły może i jest lakoniczne, ale dobrze oddaje przekaz książki. Wydaje się, że głównym i w znaczący sposób dominującym motywem było pokazanie ciężkiej i pewnej sprzeczności przyjaźni między przedstawicielami obcych ras. Zarówno Lernett jak i Enneari są zainteresowani wzajemnym poznaniem się – to dla nich odmienne doświadczenie: jak myśli elf a jak człowiek.

Taeekkejr 190136,1


Autorka książki przedstawia wiele wydarzeń z perspektywy obu bohaterów i w taki właśnie sposób pokazuje istotę nieporozumień. Każde słowo, gest czy zachowanie może być inaczej interpretowane przez różne osoby. Ktoś może stwierdzić, że przyjaźń, filozoficzne rozmowy oraz przemyślenia to konsekwencja wspólnych przygód i pewnie będzie miał rację. Ja jednak wielokrotnie odniosłem wrażenie, że niebezpieczeństwa schodzą na drugi plan. A szkoda – bo jest tego trochę: warto chociażby wspomnieć o walce z magiem, który zaczarował towarzyszy Enneariego i zmusił ich do bestialstwa. Lernett również ma swoich zaciekłych wrogów, więc nie trudno domyśleć się, że nie będzie miał łatwej wyprawy. „Bo śmierć już idzie ich tropem. I nic już nie będzie jak dawniej” – pisze wydawca na okładce książki. Coś w tym jest!

W powieści świetnie opisane są zachowania i normy obyczajowe ludzi uwarunkowane ich statusem społecznym. Sam opis ubioru ludzi to kunszt literacki. Strój człowieka wiele o nim mówi – o charakterze, zawodzie, statusie społecznym i majętności. Dla elfa rozpracowywanie tego i rozwiązywanie zagadek to cudowne doświadczenie. Co znaczy zielony kolor w ubiorze a co purpura? Dlaczego ten pas jest szeroki? Dlaczego człowiek nosi ozdobny sztylet, który jest mało praktyczny? Eleonora Ratkiewicz w pewien sposób szufladkuje społeczeństwo gdzieś umieszczone w fantastycznej krainie z czasów podobnych do naszego średniowiecza i to jej się znakomicie udaje.

Akcja książki nie jest wybitnie dynamiczna, ale zdaje się, że to nie był priorytet autorki. Nie można mówić o ślamazarnym tempie – co to, to nie – jednak między poszczególne przygody wpleciona jest nutka refleksji, symboliki, dużo przemyśleń. To czy to będzie zaletą czy wadą książki – zależy wyłącznie od preferencji Czytelnika. Na pewno dzięki temu można przy lekturze odetchnąć – nie trzeba szukać dróg zrozumienia w stale zmieniającej się fabule i zwrotach akcji.

„Tae ekkejr!” Eleonory Ratkiewicz to dobra książka fantasy, pozwalająca spojrzeć z innej strony na często pojawiające się w literaturze perypetie ludzi i elfów. Polecam lekturę Czytelnikom znudzonym efekciarstwem, herosami zdmuchującymi swoich przeciwników samym oddechem i walkami wielkich armii.

„Tae ekkejr!” to zupełnie inna historia…


Michał „Spiderlo” Mazik
E-mail autora: michalmazik(at)gmail.com
Autor: Spiderlo


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow