Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Douglas Preston - Kanion Tyranozaura
Całe szczęście, że wykonanie jest na poziomie – autor wiedział, za co się zabiera i wykonał swoją pracę niemal perfekcyjnie. Piszę „niemal”, ponieważ zdarzają się wpadki – czasem nieznaczące, czasem jednak niezmiernie głupie i irytujące. Mówię tu głównie o kilku dłużyznach. Czytając „Kanion” można mieć w niektórych momentach wrażenie, że siedzimy przed telewizorem i oglądamy kolejny odcinek „Mody na sukces”. Tak jest kilka razy – można przez to przebrnąć, jednak przypuszczam, że dużą liczbę czytelników może to zniechęcić już na starcie. Zapewniam jednak, że po przebrnięciu przez te nudniejsze momenty nadejdzie czas na zwartą akcję, godną najlepszych filmów akcji.

Z kinem akcji książka ma jeszcze jedno wspólne – portrety postaci. Są one chyba najsłabszą stroną powieści Douglasa Prestona. Na pierwszy rzut oka widać, że przede wszystkim są one bardzo nierówne, przez co część bohaterów jest niewiarygodnie przekoloryzowana (zupełnie jak postacie grane przez Stevena Seagala). Natomiast druga połowa jest całkowicie płytka – przez takie niedociągnięcie książka traci na wartości, ponieważ nie możemy się odpowiednio zidentyfikować z postacią, a to jest jedna z najważniejszych rzeczy, jaką powinno się zrobić podczas czytania.

Książkę ratuje natomiast ciekawy styl narracji – wszystko jest przedstawione w sposób emocjonujący, wszystko (prócz wspomnianych dłużyzn) opisane jest nader ciekawie, w taki sposób, aby czytelnik nie mógł się nudzić.

Cała historia jest całkiem interesująca, z jednym małym wyjątkiem – zakończeniem. Przez całą powieść dajemy się porwać emocjonującej przygodzie, po czym przychodzi czas na zakończenie i tu nagle klaps - bez żadnych zwrotów akcji, bez wyciskających łez zdarzeń, jakoś tak bezpłciowo. Nie wiem czy wam to odpowiada, ale mnie zakończenie bardzo rozczarowało.

Warto również wspomnieć, że miłośnicy kina akcji nie mają tu czego szukać – mimo sensacyjnej fabuły mało się tu dzieje, wszystko jest spokojne, statyczne – każdy przedmiot, wydarzenie, a nawet niektórzy bohaterowie są spowici tajemnicą, która zasłania prawdę. Spodobał mi się ten motyw, ponieważ dzięki temu tytuł wpływa na wyobraźnię – możemy się zaledwie domyślać co dalej. Autor jednak zadbał i o ten szczegół, dzięki czemu nasze spekulacje często okażą się błędne.

Całość jednak – mimo iż wszystko estetyczne i bez przemocy – nie jest skierowana do dzieci i bynajmniej nie z tego powodu, że na każdym kroku możemy natknąć się na opisy spektakularnych mordów, walk itp. Mówiąc, że książka jest przeznaczona raczej dla starszych odbiorców, miałem na myśli głównie tematykę. Archeologia, mozolne dochodzenia, powiązania historyczne – to wszystko gromadzi się w jedno, serwując nam opowieść dosyć poważną – nie ma tu momentów śmiesznych ani absurdalnych, wszystko jest dopięte na ostatni guzik, wszystko potraktowane jest śmiertelnie poważnie. Dla innych to plus, a dla innych minus, zależy jak na to patrzeć – moim zdaniem w erze zalewających nas rzeczy bez jakichkolwiek wartości moralnych, warto poświęcić się czemuś, co wymaga pewnego skupienia.

Niestety, tak jak mówiłem – powieść pana Prestona skierowana jest dla wąskiego grona odbiorców. Dzieje się tak za sprawą ciężkiego, poważnego klimatu i niebanalnej fabuły, przy której bawić się będą mogli jedynie ludzie cierpliwi, posiadający sporą wyobraźnię.

„Kanion Tyranozaura” jest książką wartościową, godną przeczytania. Niektórzy będą się przy niej nudzić, część z was jednak będzie się bawić przy niej znakomicie. Książka ta zaskakuje, a momentami nawet zachwyca – warto zwrócić na nią uwagę bez względu na kilka drobnych błędów.

Plusy:
- interesująca historia,
- możliwość popisania się wyobraźnią,
- ciężki, naukowy klimat

Minusy:
- przekoloryzowanie postaci,
- dłużyzny,
- zakończenie,

Ocena końcowa: 7/10 – tak jak mówiłem, gdyby obyło się bez nudnego początku i koszmarnego zakończenia, ocena zapewne poszłaby nieco wyżej. Mimo tego warto przeczytać.


Hunter
E-mail autora: hunter(at)sztab.com
Autor: Hunter
<< poprzednia | 1 | 2


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow