Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Christopher Moore - Krwiopijcy

Christopher Moore - Krwiopijcy

Informacje o książce

dots Tytuł: Krwiopijcy (Bloodsucking Friends)
dots Autor: Christopher Moore
dots Ilość stron: 434
dots Wydawnictwo: Wydawnictwo MAG
dots Rok wydania: 2008
dots Cena: 35 PLN


Fantasy z domieszką horroru, wymieszane z kryminalnym romansem, a wszystko to okraszone dozą czarnego humoru i szczyptą satyry. To chyba najlepszy opis „Krwiopijców” Christophera Moore’a, uważanego za najwybitniejszego współczesnego satyryka amerykańskiego. W „Krwiopijcach” właśnie satyra przebija się na pierwszy plan.

„Zachód malował fioletem wielką Piramidę, podczas gdy Cesarz wzniecał kłęby pary, odlewając się przy kontenerze na śmieci w zaułku poniżej” - tak brzmi pierwsze zdanie. Interesujące, prawda? Taki początek może odrzucić i jednocześnie przyciągnąć czytelnika – w moim przypadku zadziałało to drugie.

Główna bohaterka, Jody, jest przeciętną kobitką pracującą w San Francisco. Jak większość kobiet zmaga się z codziennymi sprawami, szuka idealnego faceta (co nie wychodzi jej najlepiej) i w wieku 26 lat zostaje zamieniona w wampira. No dobrze, to ostatnie dyskwalifikuje ją z grupy „większości kobiet”. A jak to się stało? Codzienny powrót z pracy do domu. Jest już wieczór, na ulicach pustawo, nieznajomy mężczyzna wciągający kobietę do ciemnego zaułka. Bardzo powszechny scenariusz. Jaka jest różnica od każdego innego klasycznego przypadku? Mężczyzna jest 800-letnim wampirem, który postanowił sprawić sobie towarzyszkę przez ugryzienie w szyję, wyssanie krwi, przywalenie kontenerem na śmieci (wynikające oczywiście z troski - przemiana trwa ok. doby, a jak wiemy promienie słoneczne są dla wampira śmiertelne) oraz wypchanie intymnych części garderoby banknotami. Tak właśnie Jody staje się wampirem.

Christopher Moore   Krwiopijcy 220739,1


Zastanawiając się, co zrobić z obecnym stanem (ciężko odebrać samochód z policyjnego parkingu, kiedy nie można wychodzić w świetle dnia), Jody poznaje Tommy’ego, 19-letniego pisarza pracującego na nocną zmianę w supermarkecie. No i mamy romans. Para zamieszkuje razem, dzieli się obowiązkami - wszystko jak w normalnym związku – ale idyllę zakłócają: czyhający w ciemności wampir, zbytnio zainteresowana serią morderstw policja oraz zwłoki kloszarda w zamrażarce.

Tyle z grubsza, jeśli chodzi o fabułę. Co do samych postaci: głównych bohaterów opisałam, oprócz nich w „Krwiopijcach” pojawia się wielu interesujących ludzi (i nie tylko ludzi). Na uwagę zasługuje Cesarz San Francisco, regent Meksyku. Kim tak naprawdę jest? Ciężko powiedzieć, ale ma spory udział w całej historii. Z kolei zwierzaki to grupa pracowników nocnej zmiany w supermarkecie, wymyślająca tak niesamowite rozrywki, jak na przykład gra w kręgle mrożonym indykiem. Jest też dobry i zły glina, dzielnie próbujący dorwać mordercę, który w niewytłumaczalny sposób wytacza ofiarom krew. Oprócz niego lekko sfiksowani artyści, zakochani Chińczycy, nekrofil z prosektorium i krwiożercze żółwie - taki skład zapewnia wiele interesujących wydarzeń.

Jak pewnie sami zauważyliście, fabuła jest banalnie prosta. Takie coś o niczym. Jednak nie można Moore’owi odebrać faktu, że jest obdarzony wyobraźnią i lekkim piórem. Szalone wydarzenia, często niepasujące do siebie, pokręcone postaci, nieograniczona fantazja - to plusy tej pozycji. Autor przytacza mity o wampirach w satyrycznej otoczce - nacieranie Judy czosnkiem, próby zamiany w nietoperza, sprawdzanie odporności na utopienie (niestety ominęła ją instrukcja obsługi nieumartego) - to całkiem nowe spojrzenie na mit wampiryzmu. I muszę przyznać, że bardzo zręczne.

Książkę czyta się łatwo i przyjemnie - krótkie rozdziały, świetny styl, duża dawka czarnego humoru. Po zapoznaniu się z tą pozycją, chętnie sięgnę po inne książki tego autora. A tymczasem, jeśli chcecie pogłębić swoją wiedzę o wampirach z bardziej ludzkiej strony - bo czyż nie jest interesujące pytanie czy wampiry muszą korzystać z toalety…? - sięgnijcie po „Krwiopijców” i bawcie się dobrze!


Karolina „Villemo” Ziółkowska
E-mail autora: karolina_ziolkowska1(at)o2.pl
Autor: Villemo


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow