Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Andrzej Trepka - Kosmiczny meldunek

Andrzej Trepka - Kosmiczny meldunek

Informacje o książce

dots Tytuł: Kosmiczny meldunek
dots Autor: Andrzej Trepka
dots Ilość stron: 212
dots Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
dots Rok wydania: 1980


Czasem zdarza się, że otoczony wszechogarniającym kiczem człowiek potrzebuje odpoczynku. Kiedy kolejny naprawdę słaby film czy książka przyprawiają Cię, drogi Czytelniku, o ból głowy, a ciągle powielane schematy bohaterów i antybohaterów o mdłości, to warto sięgnąć po sprawdzoną literaturę sprzed paru dekad.

Taki właśnie jest „Kosmiczny Meldunek” Andrzeja Trepki - jednego z największych i najbardziej rozpoznawalnych (obok np. Lema) polskich twórców science-fiction okresu powojennego. Nie jest to bowiem żadna ze współczesnych kolorowych historyjek. Współautor trylogii „Zagubiona przyszłość” proponuje nam doskonałą odskocznię i warto z tego zaproszenia skorzystać.

Ten polski mistrz gatunku tym razem prezentuje utopijną, aczkolwiek dającą się zaakceptować wizję rozwoju ludzkości. Dla nas Polaków te opowiadania powinny być szczególnie dobre w odbiorze. Oto bowiem na skutek dziwnego biegu dziejów nie miasta Anglosasów, a nasza stolica stała się siedzibą Rady Planety, a więc i stolicą Świata. Prawda, że jest to miła odmiana?

Andrzej Trepka   Kosmiczny meldunek 153924,1


Da się to jednak wytłumaczyć. Przecież okres powstawania niniejszego tomiku przypada na czas schyłku ustroju tzw. demokracji ludowej i zakończenie zimnej wojny. Nie sposób nie zauważyć poglądów autora dotyczących powszechnego rozbrojenia mocarstw. Trepka nie tylko je gloryfikuje, ale wręcz uważa za warunek sine qua non dalszego pokojowego rozwoju ludzkości. Jednocześnie stawiając Polskę wśród pionierów dążenia do takiego rozwiązania napiętej sytuacji międzynarodowej. Ta myśl prezentuje się już jednak troszkę gorzej. Autor twierdzi bowiem, że swoją rolę w rozbrojeniu zawdzięcza Polska temu, że rozbrajając Wojsko Polskie dała dobry przykład innym. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wiara w tak strategiczną pozycję naszych sił zbrojnych jest lekką przesadą. Nie przeszkadza to jednak w moim odczuciu w akceptacji dalszego biegu wydarzeń - Trepka tylko oddał naszemu narodowi sprawiedliwe miejsce pośród innych politycznych potęg i chwała mu za to.

Chociaż opowiadania zamieszczone w „Kosmicznym meldunku” pozornie wydają się osobnymi historyjkami, to jak na takiego mistrza przystało zawierają się w większą całość. Już po samych tytułach (Goście z nieba, Śmierć robota, Skamieniałości snów, Harnowie, Planeta Odwiedzin, Start, Bigos staropolski, Prawo jednej salwy, Światoburcy, Rezonans, Kosmiczny meldunek, Po pięciu miliardach lat, Słoneczna błyskawica, Test człowieczeństwa) widać ten luźny związek sprawiający wrażenie zwartej całości. Można więc potraktować je jako odrębne opowiadania jaki i następujące po sobie rozdziały. Czyni to lekturę jeszcze bardziej pasjonującą. Bardzo dobrze widoczne jest również nawiązanie do ojca fantastyki naukowej, Juliusza Verne’a, jego całkowitego zawierzenia w racjonalizację ludzkości. Utopijność wiary w to, że człowiek porzuci swoją zwierzęcą naturę oddając się jedynie nauce może nastręczać co wnikliwszym czytelnikom parę zastrzeżeń do omawianej pozycji. Podobnie naukowe monologi wtrącane w zwykłą rozmowę dwójki przyjaciół mogą wydawać się nienaturalne (szczególnie wtedy gdy jeden tłumaczy drugiemu jakąś oczywistą dla nich oczywistość). Jednak taka już jest specyfika science-fiction, a szczególnie klasyki gatunku, do której Andrzej Trepka niewątpliwie należy.

Mimo wszystko zachęcam do lektury niniejszej pozycji. Choć ma nieco ponad dwieście stron, to jest to książeczka niewielkich rozmiarów i czyta się ją niebywale szybko i sprawnie. Chyba każdy z nas, żyjąc w świecie całkowicie skomercjalizowanym, potrzebuje czasem zaczerpnąć świeżego powietrza. Chcąc odpocząć od naszpikowanej efektami specjalnymi współczesnej fantastyki warto sięgnąć do źródła, gdyż płynąca w nim woda jest na pewno czystsza.


Łukasz T. Rykowski
E-mail autora: ryku123(at)boo.pl
Autor: Łukasz T. Rykowski


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow