Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Nadeszło Nowe
W Oprawach dziwne rzeczy się działy. W wielkim spichlerzu ubywało jedzenia, a nikt nie mógł wyjaśnić, jakim cudem to się dzieje. Spichlerz znajdował się niedaleko największej chaty wodza i był zamknięty, a mimo to ktoś niepostrzeżenie się zakradał i żywił na koszt mieszkańców. Mówiono, że to leśne stwory wygłodniałe walczą o każdy dzień życia, zaglądając ku ludzkim domostwom. Później zaczęto kojarzyć wydarzenie z powstaniem wielkiej wyrwy. I choć nieliczni przypuszczali, że mieszka tam jakieś Licho, nikt głośno tego nie powiedział. Składali nadal dary świętym drzewom licząc, że będzie lepiej. A było czego się obawiać. Jednemu gospodarzowi krowa ocieliła się, a cielę miało dwie głowy i urodziło się nieżywe. Również w zbożu ukazały się dziwne ślady. Mieszkańcy bali się. Coś wielkiego zbliżało się nieuchronnie…

Przerażenie. Fascynacja. Oczy wiedźmy wściekłe. Nielub trząsł się, nie mogąc wymówić słowa. Zajrzał do chaty Baby, sprowadzając na siebie jej gniew.

– Czego tu szukasz, przybłędo? – syknęła.

– Ja… nie wiedziałem… – Nielub obserwował ciemne postacie przemykające się chyłkiem za plecami wiedźmy. Wiadomo było, że nie mają dobrych zamiarów. Wiedźma powstrzymała je jednak stanowczym ruchem dłoni.

– Chcesz być pokarmem dla tych żałosnych kreatur? – wskazała na przygarbioną postać ze świecącymi, żółtymi ślepiami. Stwór podkulił ogon i schował się w cieniu drzew. Innie miotały się niespokojnie.

– Wybacz, Pani – Nielub pocieszał się, że jest jeszcze szansa na ocalenie skóry, skoro do tej pory jej nie stracił. – Przysłano mnie tutaj z Oprawy z prośbą o pomoc.

– Tak – burknęła. – Widziałam to we śnie. Jak wędrujesz przez puszczę. Dlatego jeszcze żyjesz. Mieszkańcy twojej wioski zaskarbili mój szacunek, jakoż, że opierają się Nowemu, które nadciąga i od wieków składają szacunek Pradawnym. Bogowie puszczy nie chcą Kyryi Krystii na tej ziemi i dlatego wysłali do Opraw posłańca.

– Jakiego posłańca? – Nielub zapytał ostrożnie, bacząc, by nie rozgniewać Baby.

– Śniła mi się bestia, która przegoni Nowe, ale nie uczyni krzywdy mieszkańcom puszczy, wiernym dawnym obrzędom. Ukrywa się w jamie, daleko pod powierzchnią ziemi, zbiera siły na walkę, która niedługo nastąpi. Próbowałam odkryć ją, ale skrywa się zbyt głęboko, tam, gdzie mój talent nie sięga.

Wiedźma chrząknęła znacząco. Wiedziała, że wzbudziła ciekawość mężczyzny, ale nie powinna zbyt wiele wyjawiać. Jeszcze nie teraz. Miała w tym swój cel.

– Poczekaj tutaj! – rozkazała. – Przyrządzę wywar, który zabierzesz do osady.

Odwróciła się na pięcie i weszła do chaty, zatrzaskując za sobą drzwiczki. Nielub pozostał sam. Nie, nie był sam. Rozejrzał się z lękiem. Ujrzał istotę przyczajoną za skałą, przyglądającą się mu pożądliwie. Miała złe oczy i była podobna trochę do nietoperza. Nielub splunął na zły urok i odwrócił się w inną stronę. Po długim czasie z chaty wyszła Baba, trzymając gliniane naczynie.

– Zabierz to do wioski – uśmiechnęła się ohydnie. – I pod żadnym pozorem nie otwieraj wieczka wcześniej niż jest to konieczne. Jeśli to zrobisz – kontynuowała – stracisz rozum. A nie masz czym szastać – parsknęła widząc minę Nieluba.

Podała naczynie mężczyźnie, który przyjął je z czcią i strachem. Nie wiedział, czego się można spodziewać po wiedźmie. Miała ogromną moc.

– Gdy będziesz w Oprawach, wylej zawartość naczynia wprost do jamy. Obudzi to istotę, która będzie ci posłuszna i nie zaznasz od nie żadnych krzywd.

Wiedźma uśmiechnęła się w duchu. Zamierzała zawładnąć tajemniczym, prawdopodobnie bezmyślnym stworzeniem, które wydostanie się na powierzchnię. Ten człowiek najpewniej zginie. Mała strata – kiwnęła ręką.

– Ale… – Nielub miał pewne obawy.

– Nie ma ale! – Baba zmarszczyła grube, czarne brwi. – Masz to zrobić! Zostałeś naznaczony. Po chwili trochę łagodniej dodała: – Powodzenia.

Nadeszło Nowe – opowiadanie

<< poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow