Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Homunculus - recenzja filmu

Homunculus - recenzja filmu

Koncept noszonych na co dzień masek – czy też witkacowskich gęb – nie jest współcześnie nowatorski i nie wymaga bynajmniej dogłębnej znajomości polskiej kultury, przeciwnie, stanowi jeden z uniwersalnych czasowo i przestrzennie toposów. Czy da się więc powiedzieć na dany temat cokolwiek nowego? Twórcy japońskiego filmu podjęli to wyzwanie.

Niespecjalnie przekonujący jest niestety sam koncept otwarcia tzw. trzeciego oka, pozwalającego dostrzec ukrytą fakturę otaczającego nas świata, a mianowicie przejście zabiegu trepanacji czaszki i przysłonienia jednego oka. A właściwie lepszym określeniem owej metody winno być wskazanie na jej absurdalność i groteskowość. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że chodziło tu o zwykłe – acz niezbyt drastyczne – zaszokowanie widza i wykreowanie pretekstu do nakręcenia kilku scen, niejako w nadziei, iż uzyskają one walor memiczny.

Homunculus   recenzja filmu 072255,1


Nieprzypadkowo w mej opinii pierwszą „ofiarą” głównego bohatera pada członek yakuzy, czyli wręcz niejako symbol kultury „zachowania twarzy”, wszak przenikającej do szpiku kości społeczeństwa Dalekiego Wschodu, choć obecny również i u nas choćby w postaci machoismo. Sądzę jednak, iż wątek ten będzie tyleż mało odkrywczy dla samych Japończyków, co i mało poruszający dla pozostałych widzów.

Nie jest to jednak jedyna „egzotyka” właściwa dla tego dzieła, choć moim zdaniem jest ona efektem bardzo rozmyślnego ukierunkowania na wywołanie kontrowersji, a co gorsza dość miałkiego i mało poruszającego. Tak chociażby należy ocenić scenę gwałtu – bo tymże ona w istocie jest – która ma niespecjalne uzasadnienie fabularne.

Homunculus   recenzja filmu 072255,2


„Homunculus” to film epoki Netflixa, który w typowej dystrybucji kinowej byłby skazany na klęskę. Może on stanowić bodziec ku nieco bardziej wnikliwemu spojrzeniu nade wszystko w głąb samego siebie, jednakże raczej o charakterze wspierającym niźli inicjacyjnym. Tylko nie wypróbowujcie sugerowanych przezeń metod!


Piotr „Klemens” Kociubiński
E-mail autora: klemens(at)sztab.com
Autor: Klemens


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow