Podejrzewam, iż nie tylko ja tÄ™skniÄ™ za starymi kreskówkami, bez zaawansowanego CGI i trójwymiarowych „wodotrysków”. Nie oznacza to bynajmniej, że stroniÄ™ od dzieÅ‚ „w stylu Pixara” i pokrewnych (choć wiek już nie ten, by siÄ™ nimi regularnie raczyć ani zachwycać – a przynajmniej ten mentalny), lecz nie da siÄ™ ukryć, że czÄ™sto „caÅ‚a para idzie w gwizdek” i efekty wizualne majÄ… w istocie za zadanie przesÅ‚onić mizernÄ… treść. Zapewne podobne przemyÅ›lenia co do gier komputerowych towarzyszyÅ‚y twórcom zrzeszonym w studio Gammera Nest.
The Many Pieces of Mr. Coo to produkcja, która przy pierwszym kontakcie wyzwala caÅ‚Ä… masÄ™ skojarzeÅ„ – przywodzÄ…c na myÅ›l a to seriÄ™ krótkich kreskówek
„La Linea”, a to mocno niesztampowe przygodówki
The Neverhood oraz
Toonstruck, w końcu zaś z uwagi na jakość przerywników i ich splecenia z mechaniką gry
cykl Dragon’s Lair. A i tak pozostaje ona dzieÅ‚em ze wszech miar suwerennym i caÅ‚kiem oryginalnym.
Głównym bohaterem jest tytuÅ‚owy Pan Coo, akcja gry zaÅ› rozgrywa siÄ™ w totalnie abstrakcyjnym Å›wiecie, zamieszkiwanym przez faunów i wielookich krokodyli, rzÄ…dzÄ…cym siÄ™ zupeÅ‚nie zwariowanymi zasadami biegu czasu. Zaczyna siÄ™ trywialnie – w pogoni za prezentem, fabuÅ‚a szybko jednak doznaje kolejnych i kolejnych komplikacji i prowadzi w zupeÅ‚nie zwariowane regiony. Brzmi zamieszanie? W istocie tak jest – lecz zupeÅ‚nie w niczym to nie przeszkadza, fabuÅ‚Ä™ lepiej traktować jako kolaż niezależnych od siebie opowieÅ›ci (nawet jeÅ›li tak nie jest do koÅ„ca) w stylu
„Zwariowanych melodii”.
Nieco doskwiera pewne niezbalansowanie rozgrywki – poczÄ…tkowo mamy do czynienia z króciutkimi sekwencjami, wymagajÄ…cymi wykonania raptem dwóch, trzech czynnoÅ›ci, później zaÅ› zostajemy skonfrontowani z „prawdziwie przygodówkowÄ…” sekcjÄ…, oferujÄ…cÄ… znaczÄ…co wiÄ™cej możliwoÅ›ci. Przez pierwsze etapy przemierza siÄ™ wiÄ™c z iÅ›cie rakietowÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ…, ostatni zaÅ› wymaga nieco dÅ‚uższego główkowania. „Nieco”, albowiem gra w istocie stanowi wyzwanie na góra dwie godziny.
|
Nie, to nie jest mama kurczaczka
|
Urokiem gry jest z pewnoÅ›ciÄ… nieszablonowość, użytkownikowi towarzyszy realne wrażenie, iż ma do czynienia z interaktywnÄ… kreskówkÄ…, jednakże bez „przerostowych” wad podgatunku FMV. Poszczególne rozwiÄ…zania sÄ… ze sobÄ… caÅ‚kiem logicznie splecione, co nie zmienia faktu, że czasami wymaga ona odwoÅ‚ania siÄ™ do caÅ‚kiem humorystycznie skrzywionej racjonalnoÅ›ci.
Atutem gry jest niewÄ…tpliwie oprawa. Co tu dużo mówić – mamy do czynienia z piÄ™knÄ… staroszkolnÄ… kreskówkÄ…, zarazem doskonale zintegrowanÄ… z mechanikami interaktywnymi. Nie czuć „przejść” miÄ™dzy jednÄ… sekcjÄ… a drugÄ…, co przywodzi na myÅ›l ostatni ze wspominanych we wstÄ™pie cykli.
|
Nagłe zagrożenie przebodźcowieniem
|
The Many Pieces of Mr. Coo to gra zdecydowanie „niedzisiejsza” pod wzglÄ™dem konceptu, jakoÅ›ciowo godna jednak uwagi gracza z trzeciej dekady XXI wieku. ZadebiutowaÅ‚a ona co prawda z bagażem licznych bugów, duża część z nich zostaÅ‚a wszakże już usuniÄ™ta. Pozostaje tylko ubolewać nad mizernym „czasoksztaÅ‚tem” owej pereÅ‚ki i liczyć na jej twórcze rozwiniÄ™cie, zgodnie z zapowiedziÄ… samych autorów.
Metryczka
Grafika |
80% |
Muzyka |
75% |
Grywalność |
75% |
|
|
Ocena końcowa |
80% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core i3-2100 3.1 GHz / AMD FX-6300 3.5 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 750 Ti / 3 GB Radeon HD 7950 lub lepsza, 4 GB HDD, Windows 7(SP1)/8.1 64-bit
|
|
Autor: Klemens
|
|
|