Czasem, próbując stworzyć atmosferyczną grę o głębokich tematach, należy uważać na to, aby nie położyć zbyt wielkiego nacisku na oprawę i nie zaniedbać innych elementów rozgrywki. Nawet symulator chodzenia musi mieć coś co nas wciągnie. Skaramazuzu próbuje być czymś więcej przy pomocy elementów przygodówkowych, ale jak w praktyce to wychodzi?
MaleÅ„ka dusza objawia siÄ™ z nicoÅ›ci – bez wspomnieÅ„, bez tożsamoÅ›ci. Tajemniczy gÅ‚os zwany Mistrzem prowadzi ku poszukiwaniom, nakazujÄ…c aktywować cztery artefakty. Każdy z nich ma pomóc duszy, nazwanej przez Mistrza imieniem Skaramazuzu, odzyskać część siebie.
Rozgrywka jest bardzo prosta. Po uzyskaniu utkanej z cienia formy Zuzu wÄ™druje po czarno-biaÅ‚ym Å›wiecie i napotyka podobne istoty. Część z nich posiada klucze do drzwi, za którymi znajdujÄ… siÄ™ pożądane przez nas artefakty, wiÄ™c musimy speÅ‚nić ich najróżniejsze proÅ›by zanim otrzymamy ich pomoc. ProÅ›by sÄ… najróżniejsze – od przyniesienia soczystego owocu po… obrabowanie grobu ze skarbu.
Niestety bardzo szybko ujawnia siÄ™ staÅ‚a kolejność, w jakiej musimy wykonać zadania. W praktyce mamy tutaj przygodówkowy Å‚aÅ„cuszek – przynosimy przedmiot jednej postaci aby zyskać inny przedmiot dla drugiej i tak w kółko aż uzyskamy klucz do drzwi. Niestety gra nie posiada praktycznie żadnych zagadek innego typu aby wprowadzić zróżnicowanie, niewiele jest tu też główkowania nad tym jakich przedmiotów potrzebujemy. Mamy też kilka przypadków odpowiedniego dopasowania symboli, ale rozwiÄ…zania sÄ… wypisane w tak bardzo widocznych miejscach na kolejnych ekranach, że nie musimy wÅ‚aÅ›ciwie niczego szukać.
Tym, co można pochwalić w
Skaramazuzu jest atmosfera. Znajdujemy się w świecie pomiędzy życiem a śmiercią, każda kolejna postać zachowuje się dziwniej niż poprzednia. Nie są to istoty niebezpieczne, raczej ekscentryczne, mające swoje obsesje, ale jednocześnie zachowujące się uprzejmie czy wręcz przyjaźnie do nastawionego pozytywnie i uroczego Zuzu. Jest jednak ktoś jeszcze - nad naszą głową wisi widmo spotkań z brutalnymi Strażnikami, którzy z jakiegoś powodu nie chcą aby Zuzu odzyskał swoje wspomnienia.
Grafika to kolejna mocna strona gry, mamy tutaj rysowany Å›wiat utrzymany w czerni, bieli i szaroÅ›ciach. Kolor pojawia siÄ™ okazjonalnie, stanowiÄ…c zaskakujÄ…cy i niepokojÄ…cy kontrast dla reszty Å›wiata. Animacje postaci sÄ… caÅ‚kiem niezÅ‚e, choć proste, a istoty na które natrafiamy majÄ… charakterystyczny wyglÄ…d – wiÄ™kszość z nich to dusze przyobleczone w cienie tak jak sam Skaramazuzu. CaÅ‚ość przypomina nieco ideÄ™ teatru cieni. Szkoda tylko, że Å›wiat, który zwiedzamy, ostatecznie jest niewielki, jest to ledwie kilkanaÅ›cie ekranów.
UdźwiÄ™kowienie jest dla mnie nieco problematyczne. Choć mamy tutaj Å›wietnie pasujÄ…cÄ…, spokojnÄ… muzykÄ™, to istnieje jedna rzecz która nieustannie mnie denerwowaÅ‚a – byÅ‚y to „gÅ‚osy” postaci. Mamy tutaj do czynienia z przykÅ‚adem pociesznego beÅ‚kotu rodem z
Banjo-Kazooie, jednakże z jakiegoś powodu działa on w tej grze wyjątkowo drażniąco na uszy.
PodsumowujÄ…c,
Skaramazuzu jest Å›redniÄ… grÄ…. Może siÄ™ pochwalić kilkoma ciekawymi elementami, jak grafikÄ… i fascynujÄ…cym Å›wiatem, jednak niestety jest to tytuÅ‚ maÅ‚y i dość biedny jak na przygodówkÄ™. Bez ciekawego główkowania gra stoi gameplayowo trochÄ™ w rozkroku miÄ™dzy przygodówkami point’n’click a symulatorami chodzenia, zaÅ› zdecydowane przejÅ›cie do jednego z tych dwóch gatunków zdecydowanie wyszÅ‚oby jej na dobre. Przynajmniej cena jest dość przyzwoita.
Metryczka
Grafika |
90% |
Muzyka |
70% |
Grywalność |
60% |
|
|
Ocena końcowa |
65% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Procesor AMD Ryzen 3 lub Intel i3, 4 GB RAM, 5 GB HDD, DirectX 11, Windows 7
|
„FaultyGear”
|
Autor: FaultyGear
|
|
|