Merete Lynggaard to kobieta sukcesu, parlamentarzystka, która urodÄ… i pewnoÅ›ciÄ… siebie zwraca uwagÄ™. W jednej chwili jej życie zmienia siÄ™ diametralnie, gdy w niejasnych okolicznoÅ›ciach znika ona z pokÅ‚adu promu. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co tak naprawdÄ™ siÄ™ wydarzyÅ‚o. Åšledztwo prowadzone przez policjÄ™ nie przynosi żadnych efektów, a jej zaginiÄ™cie zostaje przez część osób uznane za samobójstwo. Czy po dÅ‚ugich piÄ™ciu latach jest jeszcze chociaż iskierka nadziei na jednoznaczne wyjaÅ›nienie sprawy? Czy policjant Carl Mørck z nowo utworzonego Departamentu Q poradzi sobie lepiej z wyznaczonym zadaniem?
Książka
„Kobieta w klatce” to moje pierwsze spotkanie z twórczoÅ›ciÄ…
Jussiego Adler-Olsena. Klimatyczna okładka a także opis okraszony skrawkami tajemnicy zapowiadały interesującą lekturę. Lubię ten gatunek literacki, chociaż już na początku pragnę zaznaczyć, że ta powieść różni się znacznie od przeczytanych przeze mnie dotychczas. Nie oznacza to jednak, że w złym znaczeniu, ponieważ wzbudza ciekawość i podtrzymuje napięcie, chociaż zawiera także momenty słabsze, przez które ciężej przebrnąć.
Fabuła jest spójna, wielowątkowa, ale w pewnych momentach dosyć przewidywalna. W książce nie ma typowej, fizycznej przemocy, a mimo to uczucie grozy bywa wręcz namacalne. Dobrze przedstawione zostało studium psychologiczne kobiety, która stara się przetrwać walcząc z monotonią, zniechęceniem i natrętnymi mącącymi umysł myślami. Jedynym urozmaiceniem jest dla niej dzień urodzin, który potrafi być nieprzewidywalny niestety także w negatywnym znaczeniu. Ciężko w tym wszystkim odnaleźć światełko nadziei.
Zastosowanie w książce retrospekcji pozwala lepiej zrozumieć wydarzenia. Widzimy i czujemy wiÄ™cej patrzÄ…c oczami zarówno Merete, jak i policjanta prowadzÄ…cego dochodzenie Carla Mørck. W pewnym momencie sieć wydarzeÅ„ ukÅ‚ada siÄ™ w spójnÄ… caÅ‚ość wiążąc wszystkie poboczne wÄ…tki.
Bohaterowie zostali dobrze zarysowani i zróżnicowani. Najmniej prawdziwa wydała mi się postać negatywna. Najlepiej poznajemy dwójkę z postaci, czyli Merete oraz Carla, za to najbardziej barwna i zadziwiająca osoba to Assad - pomocnik Carla w Departamencie Q. Postać Merete jest wielowymiarowa, a jej zachowanie w obliczu zagrożenia daje wiele do myślenia i wzbudza multum emocji. Poznajemy krok po kroku wydarzenia, w których centrum się znalazła cofając się do roku 2002, czyli dnia jej zaginięcia. Trudno sobie wręcz wyobrazić tak wyniszczającą psychicznie sytuację. Jej próba przeciwstawienia się wbrew instynktowi samozachowawczemu wzbudza podziw.
Policjant Carl Mørck wzbudza sympatiÄ™, lecz postać także trÄ…ci schematycznoÅ›ciÄ…. To czÅ‚owiek okrutnie doÅ›wiadczony przez los, zobojÄ™tniaÅ‚y i niosÄ…cy ciężki bagaż wyrzutów sumienia oraz majÄ…cy problemy zarówno w pracy, jak i domu. Stara siÄ™ pozbierać i powrócić do normalnego życia. Jak można siÄ™ spodziewać Å›ledztwo stopniowo dodaje mu siÅ‚ wzbudzajÄ…c zainteresowanie i zmieniajÄ…c nastawienie do otoczenia.
Apetyt podsyca nietypowa i zaskakująca postać Assada. Bohater jest owiany tajemnicą i do ostatnich stron nie na wszystkie pytania związane z jego życiem otrzymujemy odpowiedzi. Z jego zachowania bije logika, siła dedukcji, które często popychają śledztwo do przodu naprowadzając na właściwy trop. Postać mocno oddziałuje na czytelnika i wprowadza nieco kolorystyki.
Słabszym punktem powieści jest przewidywalność. Od początku domyślałam się, co mogło się wydarzyć, a po pewnym czasie także kto za tym stoi. Na ślad naprowadza już sam tytuł. Trudno tu pisać o elemencie zaskoczenia.
„Kobieta w klatce” to ciekawie skonstruowana, chociaż przewidywalna lektura. KsiążkÄ™ uważam za dobrÄ… i potrafiÄ…cÄ… trafić do odbiorcy mimo sÅ‚abszych momentów. Poprzez mnogość wÄ…tków i różnorodne postaci, a także barwny jÄ™zyk autor potrafi zainteresować czytelnika i podtrzymać ciekawość do koÅ„ca. ZakoÅ„czenie jest jak wisienka na torcie i zostawia miejsce na kolejne części, w których bÄ™dziemy dalej Å›ledzić dziaÅ‚ania i nowe ciekawe sprawy Departamentu Q.
|
Autor: Meggie
|
|
|