Witaj w przyszłości!
Ludzkość zasiedliÅ‚a UkÅ‚ad SÅ‚oneczny – Marsa, Księżyc, Pas Asteroid i dalej – ale gwiazdy wciąż pozostajÄ… poza jej zasiÄ™giem.
Jim Holden jest pierwszym oficerem lodowca kursującego z pierścieni Saturna na stacje górnicze Pasa. Gdy wraz z załogą trafiają na opuszczony statek, Scopuli, w ich ręce wpada niechciany sekret. Ktoś jest gotów dla niego zabijać i to na skalę niewyobrażalną dla Jima i jego załogi. Układowi grozi wojna, chyba że uda się odkryć, kto i dlaczego porzucił tajemniczy statek.
Detektyw Miller otrzymuje zlecenie odszukania Julie Mao, dziewczyny, która na wÅ‚asne życzenie zrezygnowaÅ‚a z wygodnego życia u boku bogatych i wpÅ‚ywowych rodziców – po to, by walczyć o prawa uciskanych mieszkaÅ„ców Pasa. Åšlady Å›ledztwa prowadzÄ… do statku Scopuli, krzyżujÄ…c w ten sposób drogi Millera i Jima Holdena. Okazuje siÄ™, że dziewczyna może być kluczem do rozwiÄ…zania każdej zagadki.
Holden i Miller muszą lawirować między rządem Ziemi, rewolucjonistami z Sojuszu Planet Zewnętrznych i pełnymi sekretów korporacjami, mając wszystkich przeciw sobie. Jednak w Pasie obowiązują inne reguły i jeden mały statek może zmienić los wszechświata.
FantastykÄ™ naukowÄ… (literackÄ…, acz nie tylko) zwykÅ‚o siÄ™ dzielić na fantastykÄ™, która jest w najlepszym razie a naukowa, czÄ™sto zaÅ› pseudonaukowa bÄ…dź wrÄ™cz antynaukowa, i którÄ… trafniej byÅ‚oby okreÅ›lić mianem „fantasy z mieczami Å›wietlnymi”, oraz „twardÄ…” sci-fi, nie tyle respektujÄ…cÄ… ustalenia nauk przyrodniczych, co wrÄ™cz wysuwajÄ…c je na pierwszy plan, wywoÅ‚ujÄ…c skojarzenia ze szkolnymi Å‚awkami, rodzÄ…ce ciarki na skórze wiÄ™kszoÅ›ci potencjalnych czytelników. Tymczasem jest możliwa pewna „droga pomiÄ™dzy”, z jednej strony stroniÄ…ca od bajkopisarstwa, z drugiej zaÅ› na tyle intrygujÄ…ca, by przykuć uwagÄ™ czytelnika na wiele godzin – a którÄ… to Å›cieżkÄ… postanowili podążyć skrywajÄ…cy siÄ™ pod Å‚Ä…cznym pseudonimem autorzy.
Wielu współczesnych astrofizyków twierdzi, że tak naprawdę ludzkość nigdy nie opuści Układu Społecznego i w istocie nasza kolebka okaże się zarazem więzieniem. I jakkolwiek perspektywa ta może się okazać przygnębiająca dla osób rozmarzonych o międzygwiezdnych podróżach, to wciąż nasze bezpośrednio sąsiedztwo pozostające w naszym zasięgu w absolutnie przytłaczającej części nie zostało nawet spenetrowane przez człowieka. I ten etap potencjalnej przyszłej eksploracji stał się kanwą przedmiotowej pozycji.
Dotychczas zdecydowana wiÄ™kszość powieÅ›ci rozgrywajÄ…cych siÄ™ poza powierzchniÄ… kuli ziemskiej – ale nie opuszczajÄ…cych sÄ…siedztwa SÅ‚oÅ„ca – zwykÅ‚a siÄ™ rozgrywać w marsjaÅ„skiej czy księżycowej scenerii, czasami zahaczajÄ…c o (zupeÅ‚nie faÅ‚szywie wyobrażone) Wenus i Merkurego.
James S.A. Corey (czyli – powtórzmy –
Daniel Abraham i
Ty Franck) postanowili zabrać czytelnika w może nieco bardziej egzotyczne obszary gazowych gigantów.
Wrażenie to jest jednak poniekąd złudne, akcja zdecydowanej większości książki rozgrywa się bowiem na pokładach takich czy innych maszyn, a to statków kosmicznych, a to stacji, stanowiących nie tylko punkt przesiadkowy, ale w istocie centrum życiowe od kołyski po grób populacji liczonych w milionach. Wraz z upływem czasu (i kart) nieco maleje również efekt tajemnicy, która rozwiązuje się w dość klasyczny, by nie powiedzieć sztampowy i pretensjonalny sposób.
„Przebudzenie Lewiatana” to książka intrygujÄ…ca, jakkolwiek pierwotnie oferujÄ…ca wiÄ™cej niż pierwotnie obiecuje. Obecne sÄ… w niej uproszczenia niepozwalajÄ…ce jÄ… uznać za „twardÄ…” sci-fi, ale żadne z nich nie prowadzi do drastycznej zmiany „reguÅ‚ gry” i rodzi apetyt na ciÄ…g dalszy.
|
Autor: Klemens
|
|
|