Wyszukiwarka
Logowanie
   PamiÄ™taj mnie
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Jacek Komuda - Bohun

Jacek Komuda - Bohun

Informacje o książce

dots Tytuł: Bohun
dots Autor: Jacek Komuda
dots Ilość stron: 344
dots Wydawnictwo: Fabryka Słów
dots Cena: 31,90 PLN


SzczÄ™k szabel, zderzenia kielichów peÅ‚nych zacnego wÄ™grzyna, tÄ™tent kopyt na goÅ›ciÅ„cu – te i inne odgÅ‚osy sÄ… bardzo charakterystyczne dla Rzeczypospolitej XVII-go stulecia, kraju barwnego, bogatego w kontrasty i namiÄ™tnoÅ›ci, kraju piÄ™knego jak raj, ale niebezpiecznego jak piekÅ‚o. Kraina ta ożywa na kartach powieÅ›ci „Bohun”, autorstwa czÅ‚owieka okreÅ›lanego mianem „pierwszej szabli polskiej literatury” oraz „twórcy fantastyki szlacheckiej” – Jacka Komudy.

„Bohun” to trzecia w dorobku pisarza powieść wydana przez lubelskie wydawnictwo Fabryka Słów. JednoczeÅ›nie jest ona drugÄ… osadzonÄ… w realiach szlacheckiej Rzeczypospolitej. Wbrew tytuÅ‚owi, książka nie jest kontynuacjÄ…, ani dopeÅ‚nieniem sienkiewiczowskiej „Trylogii”, z której stylistykÄ… zresztÄ… Jacek Komuda wyraźnie polemizuje.

Polska na kartach „Bohuna” jawi siÄ™ nam jako kraj zbrukany krwiÄ… niewinnych, peÅ‚en podejrzanych intryg i nieczystych zagrywek. JednoczeÅ›nie Å›wiat polskiej szlachty podany jest w sposób smakowity i niezwykle interesujÄ…cy, przez co przestaje być tak oczywisty, jak próbowali nam wpoić magistrzy historii w ramach zajęć lekcyjnych. WracajÄ…c do tytuÅ‚u, jest on nazwiskiem postaci historycznej – Iwana Bohuna, puÅ‚kownika kalnickiego, osobistoÅ›ci, która nieraz potrafiÅ‚a wywieść w pole najtęższe hetmaÅ„skie gÅ‚owy.

Bohun 180759,1


Otóż ów puÅ‚kownik to wódz Kozaków, zwanych również z ukraiÅ„ska moÅ‚ojcami. W książce jest to postać intrygujÄ…ca i mimo iż tytuÅ‚owa, nie poÅ›wiÄ™ca siÄ™ jej najwiÄ™cej uwagi. Jego historia jest jakby tÅ‚em dla przygód dwóch innych istotnych w powieÅ›ci postaci. JednÄ… z nich jest kawaler cudzoziemski, rodem z Francji, niejaki Bertrand de Dantez. Nazwisko to od razu skojarzyÅ‚o mi siÄ™ z Edmundem Dante, głównym bohaterem powieÅ›ci „Hrabia Monte Christo” i jak siÄ™ okazaÅ‚o, nieprzypadkowo. Podobnie bowiem jak postać Dumasa, Bertrand zostaje wplÄ…tany w spisek, w wyniku którego lÄ…duje w loszku (powodem jest oczywiÅ›cie kobieta, choć w innym kontekÅ›cie niż na kartach „Hrabi”). Francuz zostaje skazany na Å›mierć, jednak zostaje cudem ( o ile za cud uznamy udany rzut koÅ›ciÄ…) wyratowany przez polskiego szlachcica – Marka Sobieskiego. Kolejna postać historyczna jest, jak Å‚atwo siÄ™ domyÅ›lić, bliskim krewnym pogromcy Turków na polach Wiednia, konkretnie jego bratem. Nie odgrywa on jednak w powieÅ›ci zbyt dużej roli, o wiele ważniejszy moim zdaniem jest jego klejnot rodowy – Janina.

Jak siÄ™ jednak okazuje, dar życia nie jest bezinteresownym wyrazem miÅ‚osierdzia, którego wykonawcÄ… byÅ‚ Sobieski, lecz wstÄ™pem do kolejnego spisku, tym razem o charakterze politycznym. Fantastyka w powieÅ›ci to tylko jej drobny element, jednak na tyle istotny, że kieruje on fabuÅ‚Ä… utworu. WystÄ™puje w formie wizji drugiego ważnego bohatera – kozackiego bandurzysty Tarasa. Jego niezwykÅ‚y dar ma wielki wpÅ‚yw na czyny niektórych bohaterów (głównie Sobieskiego).

Książka może nie powaliła mnie na kolana, ale trzeba przyznać, że fabuła trzyma w napięciu i potrafi człowieka zaskoczyć. Być może nie błyszczy ona oryginalnością, ale na pewno jest przemyślana i dobrze skomponowana. Komuda doskonale (jako historyk zresztą) wpasowuje się klimat XVII-go wieku. Język postaci jest dynamiczny, bogaty, występują w nim zwroty ruskie (dziś powiedzielibyśmy białoruskie albo ukraińskie) i łacińskie, co nadaje mu atmosferę tamtych czasów. Jednocześnie nie w nim przesadnej stylizacji, dzięki czemu jest czytelny również dla osoby nie rozeznanej w tematyce. Takim osobom i nie tylko zresztą pomogą przypisy wyjaśniające meandry szlacheckiej obyczajowości.

Świat przedstawiony opisany jest plastycznie, twórcze wykorzystanie stylistyki baroku i realizmu tworzy niezwykle barwną hybrydę. Szczególnie pragnę tu zwrócić uwagę na opisy pojedynków i bitwy, dla mnie mistrzostwo.

Bohun 180759,2


MówiÄ…c o bitwie nie sposób nie napomknąć o niej coÅ› wiÄ™cej. Bitwa ta, to bodajże jedna z najstraszniejszych, a na pewno najbardziej krwawych klÄ™sk wojska polskiego w historii. Chodzi o bitwÄ™ pod Batohem odbytÄ… w 1652 roku, kiedy to zjednoczeni Kozacy i Tatarzy stanÄ™li pod wodzÄ… Bohdana Chmielnickiego stanÄ™li naprzeciw armie polskiej dowodzonej przez hetmana polnego koronnego Marcina Kalinowskiego. Jest ona istotnym tematem „Bohuna” i okreÅ›lana przez historyków jako staropolski KatyÅ„.

Kreacja bohaterów takich jak Dantez czy Taras oraz zbiorowości jak Kozacy jest niezwykle przekonywająca. Są to postacie z krwi i kości, pełne sprzeczności wewnętrznych i dobrze dopracowanym portrecie psychologicznym. Mrocznemu klimatowi podchodzącemu pod thriller albo dark-fantasy towarzyszą ilustracje o dynamicznej i pełnej wyrazu kresce Huberta Czajkowskiego.

Co do samej szaty graficznej, „Bohun” dostÄ™pny jest w dwóch stylistykach: pierwszej ( widocznej na poczÄ…tku recenzji) z 2006 roku, przemyÅ›lanej i ciekawej kompozycji liternictwa nakreÅ›lonego jakby ciÄ™ciem szabli zestawionej z sylwetkÄ… zaprawionego w bojach wodza Kozaków, oraz drugiej z 2009 roku. Moim zdaniem ta druga jest przesyconÄ…, jasnÄ… formÄ… z cukierkowÄ… kaligrafiÄ…, niepasujÄ…cÄ… kompletnie do treÅ›ci książki. Kolejnym minusem dla drugiego wydania jest cena, wyższa co prawda tylko o 2 zÅ‚ote, ale zawsze to czekoladowy batonik (lub pół kilo dobrych jabÅ‚ek dla odchudzajÄ…cych siÄ™). Tym bardziej, że nowe opakowanie nie wprowadza innych marketingowych bonusów, jak choćby wzbogacenie przypisów czy nowych ilustracji.


MichaÅ‚ „Regis” Bonk
E-mail autora: radagast90(at)o2.pl
Autor: Regis


Przedyskutuj artyku³ na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow