Hatoko, pieszczotliwie zwana Poppo, dziedziczy sklep papierniczy poÅ‚ożony w nadmorskiej Kamakurze. A wraz ze sklepem – nietypowy fach, który jej rodzina uprawia od pokoleÅ„. Ród Amemiya od zamierzchÅ‚ych czasów zajmuje siÄ™ bowiem pisaniem listów na zlecenie.
Wkrótce na ganku Kameliowego Sklepu Papierniczego pojawi siÄ™ plejada intrygujÄ…cych postaci, a każda z nietypowym zleceniem: list miÅ‚osny, list zrywajÄ…cy kontakty, kartka z nieba… Nie jest Å‚atwo napisać idealny list, a jeszcze trudniej zrobić to w czyimÅ› imieniu. PoczÄ…tkowo niechÄ™tna swojej nowej pracy Poppo zaczyna z coraz wiÄ™kszÄ… czuÅ‚oÅ›ciÄ… myÅ›leć o kaligrafii i o znaczeniach, jakie może nieść odpowiednio dobrany papier czy atrament.
Czas w Kamakurze płynie niespiesznie, wyznaczany rytmem pór roku, świąt, niezobowiązujących spotkań i odwiedzin. Kameliowy sklep papierniczy zachęca, by zwolnić i nabrać dystansu, cieszyć się drobnymi przyjemnościami codzienności i zadbać o bliższe i dalsze relacje.
Zaliczam siÄ™ do wymierajÄ…cego grona osób, które lubiÄ… pisać, a także – a wÅ‚aÅ›ciwie tym bardziej (nie ma co ukrywać) – listy. Niestety i ja poddaÅ‚em siÄ™ dyktatowi czasów, tak iż muszÄ™ siÄ™ gÅ‚Ä™biej zastanowić, kiedy ostatnio miaÅ‚em okazjÄ™ ekspediować list, który nie miaÅ‚by charakteru urzÄ™dowego (pocztówek nie liczÄ™, choć mam Å›wiadomość, że również w ich zakresie jestem epigonem). Nieco z zaskoczeniem przyjÄ…Å‚em wiÄ™c ideÄ™ książki autorstwa
Ito Ogawy, lecz wszak przywykliśmy już do tego, że Japończycy są dziwni, czyż nie?
Główna bohaterka
„Kameliowego Sklepu Papierniczego” nie prowadzi rzeczonego „biznesu” wskutek zbiegu życiowych przypadków i w celu „zwykÅ‚ego” utrzymania siÄ™, lecz jak na PrawdziwÄ… PotomkiniÄ™ Samurajów przystaÅ‚o w istocie kontynuuje liczÄ…cÄ… sobie stulecia tradycjÄ™. Co wiÄ™cej, sprzedaż materiałów piÅ›mienniczych stanowi mniej interesujÄ…cÄ… sferÄ™ jej dziaÅ‚alnoÅ›ci, jej prawdziwym zajÄ™ciem jest bowiem… pisanie listów na zlecenie.
Oczywiście nie jest ona pisarczykiem właściwym dla społeczeństw składających się głównie z analfabetów, lecz tak naprawdę wirtuozem tyleż słowa, co i psychologii, czytającym tyleż w swoich zleceniodawcach, co i adresatach, przykładającym wagę do treści, ale też kładącym wielki nacisk na formę, czy to w zakresie używanego alfabetu (uroki japońszczyzny się kłaniają), używanego papieru czy choćby i samego urządzenia nanoszącego pismo. Atutem książki jest również fakt, że nie ogranicza się ona do samych opisów, lecz w istocie takowe opatruje ona graficznymi demonstracjami.
Sam pomysÅ‚ wydaje mi siÄ™ tyleż urokliwy, co jednak i nieco nadÄ™ty w swej sztucznoÅ›ci – ale może po prostu brak mi wyobraźni? Nie zachwyca również „główny” wÄ…tek fabularny, czytelny aż nadto w swej przewidywalnoÅ›ci.
„Kameliowy Sklep Papierniczy” to książka wpisujÄ…ca siÄ™ w wyobrażenia o literaturze obyczajowej rodem z Kraju KwitnÄ…cej WiÅ›ni. Jest to pozycja utrzymana w nostalgiczno-melancholijnym nastroju, operujÄ…ca dość intensywnymi konstrukcjami postaci, zaÅ› nieco Å‚agodzÄ…ca „brzegi” swoim nastrojem.
|
Autor: Klemens
|
|
|