Pierwsze sÅ‚owa Kopii brzmiaÅ‚y: „Przypomina to pogrzebanie żywcem. ZmieniÅ‚em zdanie. WydostaÅ„cie mnie stÄ…d”.
Dobra wiadomość jest taka: Witamy po drugiej stronie!. Masz przed sobą życie wieczne! Nieśmiertelność należy do ciebie! Zła wiadomość jest taka, że jesteś fragmentem elektronicznego kodu. Świat, który cię otacza, to zaledwie cyfrowa wersja świata realnego. Żyjesz w wirtualnej rzeczywistości. Jesteś Kopią i masz tego pełną świadomość.
Dobra wiadomość jest taka, że możesz z tym skończyć, kiedy tylko zechcesz. Opcja jest dostępna w Menu: Narzędzia. Wybierasz i gotowe... Zła wiadomość jest taka, że wybierasz tę opcję i nic się nie dzieje. Ktoś zadał sobie trud i zablokował ją. Wiesz dobrze, kto to zrobił. Ty sam. Prawdziwy ty. Ty z krwi i kości. I ta twoja druga wersja chce cię tu zatrzymać na zawsze.
W drugiej z powieści
Grega Egana wydanych w Polsce, podążamy Å›cieżkÄ… wyobraźni autora w Å›wiat wirtualnych rzeczywistoÅ›ci. „Miasto permutacji” opiera siÄ™ na zaÅ‚ożeniu, że technologia pozwala na symulowanie ludzkiej Å›wiadomoÅ›ci i zadaje pytanie, czy istnieje różnica miÄ™dzy czÅ‚owiekiem a jego symulacjÄ….
Spora część fabuÅ‚y powieÅ›ci dotyczy symulowanego „życia” Kopii - czyli wÅ‚aÅ›nie symulowanych ludzkich Å›wiadomoÅ›ci opartych na skanach Å›wiadomoÅ›ci biologicznych pierwowzorów. Idea nie byÅ‚a w 1994 (data wydania książki) czymÅ› nowym, Å›wieże byÅ‚o za to z pewnoÅ›ciÄ… podejÅ›cie do tematu australijskiego pisarza. CzÅ‚owiek budzÄ…cy siÄ™ w swoim ciele jako software zamiast cieszyć siÄ™ ze swej „nieÅ›miertelnoÅ›ci” w nieunikniony sposób przeżywa traumÄ™. I rzeczywiÅ›cie, jeÅ›li zastanowić siÄ™ nad poÅ‚ożeniem osoby w takim poÅ‚ożeniu - kryzys egzystencjalny wydaje siÄ™ oczywisty. Sam szok wynikajÄ…cy z pozbawienia biologicznego ciaÅ‚a i jego ograniczeÅ„, do których jednak okazujemy siÄ™ przywiÄ…zani straciwszy je, powiÄ…zanie przez nas samych - w mniej lub bardziej Å›wiadomy sposób - swojego czÅ‚owieczeÅ„stwa z owym ciaÅ‚em - tu
Egan niewÄ…tpliwie trafia w sedno.
Ale na tym nie koniec,
Egan bowiem mistrzowsko i z żelazną konsekwencją prowadzi rozważania do logicznego końca, nie obawiając się podjąć tematu kolejnych implikacji podjętego zagadnienia. Samoświadomy software ma możliwość dokonywania na sobie modyfikacji (ulepszeń?). Powstaje jednak pytanie czy dana osoba po takich zmianach osobowości pozostaje sobą? Pytanie sugeruje tu odpowiedź, podejrzewam jednak, iż zarówno odpowiedź twierdząca jak i przecząca byłaby uproszczeniem - problemem jest brak odpowiedniego języka do prowadzenia takowych rozważań. I tu
Egan wydaje się trochę nadrabiać braki.
Ciekawe niewÄ…tpliwie jest tÅ‚o spoÅ‚eczno-polityczne powieÅ›ci. Okazuje siÄ™, że tylko bogatsza część spoÅ‚eczeÅ„stwa może sobie pozwolić na „skanowanie”, tzn. przenoszenie swej Å›wiadomoÅ›ci do VR. Symulowanie Å›wiadomoÅ›ci wymaga bowiem mocy obliczeniowej, która kosztuje. Co biedniejsze Kopie sÄ… zatem rzucane po Å›wiecie w zależnoÅ›ci od cen mocy obliczeniowej i symulowane z mniejszÄ… prÄ™dkoÅ›ciÄ…. Przy tym Kopie nie posiadajÄ… osobowoÅ›ci prawnej (w Å›wietle prawa sÄ… po prostu softwarem) i muszÄ… lobbować przy pomocy Å›rodków finansowych o uzyskanie takowych praw. Zależność od mocy obliczeniowej stanowi o staÅ‚ej zależnoÅ›ci od Å›wiata rzeczywistego i uniemożliwia peÅ‚nÄ… ucieczkÄ™ od VR.
„Miasto Permutacji” stanowi też w mojej ocenie spory krok naprzód w stosunku do poprzedzajÄ…cej
„Kwarantanny” pod wzglÄ™dem warsztatu
Egana. Postaci przestają być szczurami doświadczalnymi w eksperymentach autora, niby już w poprzedniej części odczuwały i myślały, ale tu staje się to bardziej autentyczne i wiarygodne. Być może wynika to ze świadomej decyzji Australijczyka o innym rozłożeniu akcentów. W każdym razie efekt jest wyjątkowo udany:
„Miasto Permutacji” podnosi poprzeczkÄ™ w stosunku do
„Kwarantanny” i potwierdza, że książki
Egana sÄ… gwarancjÄ… szansy dla czytelnika na „przeczesanie sobie neuronów”. A tego wÅ‚aÅ›nie od hard-sf należy wymagać.
|
Autor: Ajmdemen
|
|
|