Rok 2010 przynosi nam jubileuszową, sześćsetną rocznicę grunwaldzkiej Victorii. Nie zdziwię się, zatem, jeśli spore grono osób zapragnie pogłębić swą wiedzę w zakresie dziejów polsko-krzyżackich. Na rynku księgarskim występuje ogrom publikacji naukowych (i zapewne równie dużo oczekuje na wydanie) w zadowalającym stopniu wyczerpujących ten temat. Leniwym pozostają multimedia, których poziom zdecydowanie wzrasta. Nie każdemu jednak starczy czasu na wertowanie bibliotecznych zbiorów, czy wyszukiwanie odpowiednich stron internetowych. Poza tym, informacje najlepiej przyswajają nam się, gdy są podane w sposób apetyczny. W sposób szczególny gustujemy w tych przyprawionych odrobiną fikcji literackiej.
Niestety, odgrzewany kotlet w postaci
„Krzyżaków” Sienkiewicza, choć syci, to jednak coraz mniej nam smakuje. Na szczęście w spisie daÅ„ pojawiÅ‚a siÄ™ nowa pozycja, która zaspokoi gusta nawet wyrafinowanych smakoszy. Mowa tu o
„Delikatnym uderzeniu pioruna” autorstwa Dariusza Domagalskiego. KsiÄ™ga ta jest pierwszÄ… spoÅ›ród planowanych trzech tomów wchodzÄ…cych w skÅ‚ad cyklu krzyżackiego.
Nazwisko twórcy tej trylogii niewiele mi mówiło, ale jak się okazuje, nie jest on początkującym literatem. Pan Domagalski wydawał humoreski o marynarzach polskiej floty wojennej na łamach
„Science Fiction Fantasy & Horror”. Ponadto jest autorem mini powieÅ›ci
„Silentium Universi”, kwalifikowanej, jako mroczna fantastyka popularno-naukowa. Wielkimi pasjami pisarza sÄ…: morze i historia.
Wracając jednak do powieści, jej akcja rozgrywa się w roku 1409, w którym stosunki polsko-krzyżackie są delikatnie mówiąc nieprzyjazne. Wojna wisi w powietrzu, a jej głównym zapalnikiem są działania zbrojne Zakonu skierowane przeciwko opornie chrystianizującej się Litwie, a szczególnie jednej z jej prowincji zwanej Żmudzią. Tam też rozgrywa się większość wydarzeń w książce. Polską rządzi Władysław Jagiełło, którego Krzyżacy nie akceptują, jako chrześcijańskiego władcy. Zakonników najbardziej drażni, że poprzez jego osobę katolicka Polska zawarła sojusz z wciąż pogańską Litwą. Czym to się skończy, wiemy z lekcji historii, a co do dodania ma Dariusz Domagalski?
Na początku poznajemy Dagoberta z Saint-Amand, rycerza rodem z Burgundii. Ten, komu wydaje się, że dla burgundzkiego wojaka Polska i Litwa to kraje, co najmniej egzotyczne, ten będzie w błędzie. Dagobert służy królowi Jagielle, ponadto doskonale orientuje się zarówno w realiach, jak i polityce polsko-litewskiej. W pełni solidaryzuje się z gnębionymi przez zakonników Żmudzinami, co może się wydawać pewną sprzecznością. Czytelników obeznanych z tematyką nie zdziwi fakt obecności zachodnioeuropejskiego rycerza (tych, bowiem, szczególnie angielskich czy francuskich werbował w swe szeregi zakon rodem z Cesarstwa Niemieckiego), lecz właśnie jego sojusznicy. Od kiedy to chrześcijanin staje po stronie pogan? A czy ja napisałem, że Dagobert to wyznawca Jezusa? Właściwie trudno jest go przypisać konkretnemu wyznaniu.
Jak się, bowiem okazuje, jest sługą nie tylko Jagiełły, lecz również, sefiry Netzach, jednej z dziesięciu emanacji Boga, będącej symbolem zwycięstwa. Netzach wraz z resztą sefir tworzy tzw. Drzewo Życia, będące graficznym odzwierciedleniem Boskiego ideału. Występuje w Kabale, czyli mistycznej filozofii wywodzącej się z judaizmu (gwoli ścisłości, nie oznacza to, że Dagobert jest Żydem). Jako jeden z Przebudzonych, a więc istot obdarzonych prawdziwą wiedzą o planach Boga ( nie wszystkich oczywiście), Dagobert musi stawić czoło nadchodzącym niebezpieczeństwom. Wiążą się one z rywalizacją poszczególnych emanacji. Ich odniesieniami na ziemskim padole są symbole czarnego Krzyża, białego Orła i pędzącej Pogoni.
Podejście do tematu niewątpliwie oryginalne. Autor podjął trud ciężkiej pracy, by wiedza zarówno historyczna, jak i religijna była rzetelna, jak tylko się da. Nie oznacza to jednak, że książka zastąpi nam źródła historyczne czy traktaty kabalistyczne. Zaznaczam, iż jest to powieść fantastyczna, zawierająca w sobie wiele wydarzeń historycznych zgodnych z rzeczywistością. Nie zgłębiałem się w nigdy w Kabałę, więc treści jej dotyczących nie zamierzam ani podważać, ani potwierdzać.
Nie da się jednak ukryć niedociągnięć. Dotyczą one głównie języka, miejscami nudnawego (tyczy się to głównie opisów). Dialogi bohaterów w niektórych przypadkach są schematyczne, a literacka archaizacja może czasem rozbawić. Sam świat wykreowany jest zadowalająco, nie dostrzegam tam większych zgrzytów, które mogłyby zniechęcić do lektury. Drażniąca dla mnie mimo wszystko jest wyraźna granica dobra ze złem, w której autor posługuje się utartymi stereotypami Krzyżaka-okrutnika czy Jagiełły-mędrca.
Miło mi jednak stwierdzić, że
„Delikatne uderzenie pioruna” nie jest typowym towarem marketingowym, korzystajÄ…cym ze wzrostu popytu na temat krzyżacki, lecz reprezentuje caÅ‚kiem przyzwoity poziom literacki. Czas spÄ™dzony przy tej książce nie bÄ™dzie czasem straconym.
|
Autor: Regis
|
|
|