Mózg Yun Tianminga został zamrożony i umieszczony w statku kosmicznym, który wystrzelono w kierunku floty trisolariańskiej. Plan był desperacki. Istniała tylko minimalna szansa na to, że obcy ożywią człowieka i że pewnego dnia Tianming zdoła przekazać na Ziemię cenne informacje.
Tak też zrobił. Ale wcześniej zdradził ludzkość.
Po tysiącach lat spędzonych na zesłaniu Tianming może wreszcie odkupić winę. Istota zwana Duchem werbuje go do pomocy w wojnie z wrogiem, który zagraża istnieniu całego wszechświata. Tianming podejmuje to wyzwanie, ale tym razem nie chce być jedynie pionkiem w grze... Odkupieniem za zdradę może być ocalenie ludzkości..
Obcowanie z
„Problemem trzech ciaÅ‚” byÅ‚o wysoce odÅ›wieżajÄ…cym uczuciem dla każdego miÅ‚oÅ›nika literatury science-fiction, chcÄ…c nie chcÄ…c z reguÅ‚y skazanego na dzieÅ‚ka rynku rodzimego oraz nawet nie zachodniego, co anglosaskiego – o ile zamieszkuje on w Europie. Należy jednak podkreÅ›lić, iż jego wartość nie sprowadza siÄ™ li tylko do wprowadzenia posmaku Orientu, a i dla rodaków
Cixin Liu książka ta była nie mniej fascynująca, owocując szeregiem choćby tzw. fanfików, czyli inspirowanej pierwowzorem twórczości fanowskiej. Rzadko jednak doczekuje się ona nobilitacji w postaci klasycznego książkowego wydania, honor ten spotkał jednak
Baoshu i jego
„Odzyskanie czasu”.
Akcja przedmiotowej książki rozgrywa siÄ™ po – czy też niejako obok – wydarzeÅ„ wieÅ„czÄ…cych cykl autora pierwotnej serii. PodkreÅ›lić należy, że czerpanie zeÅ„ jakiejkolwiek przyjemnoÅ›ci w istocie wymaga znajomoÅ›ci – i to dość dogÅ‚Ä™bnej – wczeÅ›niejszych wÄ…tków, ta bowiem co chwila odwoÅ‚uje siÄ™ do zaprezentowanych już wczeÅ›niej czytelnikowi postaci i ich losów. Czyni to caÅ‚ość dość hermetycznÄ…, i to w stopniu dalece wiÄ™kszym niż miaÅ‚o miejsce w przypadku
„Ciemnego lasu” oraz
„KoÅ„ca Å›mierci”.
Ciekawym doÅ›wiadczeniem jest uÅ›wiadomienie sobie skali wpÅ‚ywu kultury zachodniej na Chiny, bynajmniej nie tylko pod wzglÄ™dem technologicznym – czytelnik co i rusz natyka siÄ™ na nawiÄ…zania czy to do Biblii, czy to euroatlantyckiej literatury, choć nie można wykluczyć tu specyfiki indywidualnych losów
Baoshu, który we wstępie wskazuje mimochodem na swe europejskie studia.
Sama lektura jednak może siÄ™ okazać rozczarowujÄ…ca dla miÅ‚oÅ›ników „twardej” sci-fi, gdyż w odróżnieniu od poprzednika autor „Odzyskania czasu” wprowadza do osnowy powieÅ›ci wÄ…tki metafizyczne, i to delikatnie mówiÄ…c. WyjaÅ›nienie rozdźwiÄ™ku pomiÄ™dzy dziesiÄ™ciowymiarowoÅ›ciÄ… Å›wiata czÄ…stek elementarnych a trójwymiarowoÅ›ciÄ… Å›wiata doÅ›wiadczanego przez nasze zmysÅ‚y koncepcjÄ… przywodzÄ…cÄ… na myÅ›l dychotomiÄ™ yin-yang niekoniecznie jest tym, co fani gatunku lubiÄ… najbardziej.
„Odzyskanie czasu” to pozycja bardzo specyficzna, bÄ™dÄ…ca nie tylko owocem gÅ‚Ä™bokiej miÅ‚oÅ›ci, co i domagajÄ…cej siÄ™ od czytelnika równie gorÄ…cego uczucia. Sama jednak nie jest w stanie tak intensywnej fascynacji pobudzić.
|
Autor: Klemens
|
|
|