Dragon Age: Origins to gra, która od początku wzbudza duże nadzieje. Jej twórcą jest studio Bioware, szeroko znane miłośnikom cRPG z takich produkcji jak Baldur's Gate, Star Wars: Knights of the Old Republic czy Neverwinter Nights. Co więcej, ich najnowsze dzieło ma odłączyć się od nurtu zaawansowanych graficznie, ale dość krótkich i mało rozbudowanych casualowych produkcji. Reklamowane jest jako powrót do korzeni gatunku, kwintesencja tego, co w starych erpegach było najlepsze.
Pierwsze informacje na temat tej produkcji pojawiły się dość dawno, wzbudzając duże zainteresowanie. Równie szybko jednak słuch o niej zaginął, wydawałoby się - na zawsze. Po długim okresie ciszy, w 2008 roku świat ponownie usłyszał o
Dragon Age. Projekt nie został zawieszony, co więcej, dostępne informacje potwierdzają wstępne zapowiedzi - gra ma posiadać rozbudowany świat, z mnóstwem kwestii dialogowych i taktyczną walką.
Opowieść przeniesie nas do Fereldenu, jednego z królestw na kontynencie Thedas. Mieszkańcy krainy toczą odwieczną walkę z Plagą, złem cyklicznie przelewającym się przez te ziemie, niszczącym wszystko na swej drodze. Tym razem hordą potworów, demonów i spaczonych złem ludzi dowodzić będzie pradawny smoczy bóg, przebudzony przez magów nieostrożnie posługujących się zbyt potężnymi mocami. Jeśli mroczne siły nie zostaną w porę powstrzymane, obejmą władzę nad tym, ze świata pozostanie. Na drodze krwiożerczym monstrom stoją Szarzy Strażnicy, stowarzyszenie o rodowodzie równie starym, jak sama Plaga. To elitarna grupa doskonale wyszkolonych wojowników i magów, których głównym zadaniem jest zwalczanie wszelkich przejawów szerzącego się zła. Zapomniani w latach pokoju przez ogół społeczeństwa czekają, aż ich umiejętności ponownie okażą się niezbędne. A chwila ta zbliża się wielkimi krokami.
Twórcy podkreślają, że klimat gry to nie typowe high fantasy, gdzie potężni herosi w glorii i chwale ruszają w bój z odwiecznym przeciwnikiem, aby znów zapanował pokój i dobrobyt. Ten świat jest znacznie bardziej mroczny. Większość mieszkańców żyje w ubóstwie, walcząc o przetrwanie, a pochopne obdarzenie zaufaniem przygodnego wędrowca może skończyć się utratą sakiewki albo i życia. To świat, w którym silniejszy obejmuje władzę, a siła miecza wyznacza prawo.
Główny bohater początkowo będzie po prostu jednym z obywateli królestwa, lecz to właśnie jego i napotkanych towarzyszy palec przeznaczenia wskaże do odegrania kluczowej roli w narastającym konflikcie. Rozpoczynając rozgrywkę zadecydujemy o przynależności rasowej naszego alter ego (wojownik, elf lub krasnolud) oraz wybierzemy klasę - wojownika, łotrzyka lub maga. Ważną decyzją będzie wybór pochodzenia, od niego bowiem zależeć będą początkowe statystyki, ekwipunek i zawiązanie historii, a co więcej - nastawienie poszczególnych postaci niezależnych. Bogaty kupiec powita ludzkiego szlachcica z szacunkiem i uprzejmością, krasnolud może się spodziewać co najwyżej niechętnego spojrzenia, a elf - wręcz nieskrywanej pogardy. Warto bowiem nadmienić, że w uniwersum
Dragon Age to ludzie są rasą dominującą. Krasnoludy prowadzą podziemne życie z rzadka pojawiając się na powierzchni, a elfom daleko do chwały ich pobratymców z kart
„Władcy pierścieni. Uważane za gorszy gatunek, wiodą żywot służących, złodziejaszków, szpiegów, a w najlepszym wypadku członków małych społeczności ukrytych gdzieś w głuszy.
Cechą charakterystyczną produkcji ma być właśnie duża możliwość interakcji i dynamizm świata. Stosunek poszczególnych postaci niezależnych do naszego bohatera ma być w dużej mierze uzależniony od wyznawanego systemu wartości mieszkańca i działań gracza. Dotyczyć to będzie również towarzyszy, którzy dołączą do nas po drodze. Każdy z nich ma żywo reagować na sposób rozwiązywania przez nas problemów - łagodny elf widząc rzeź bezbronnych cywilów odejdzie z drużyny nie chcąc mieć z bohaterem nic wspólnego, ork tylko poklepie go po plecach. Wewnątrz grupy dochodzić może do konfliktów, flirtów czy zdrady. Gra zmuszać więc będzie do ciągłego myślenia o konsekwencjach własnych czynów, niejednokrotnie stawiając przed wyborem mniejszego zła. Siłą produkcji mają być bardzo rozbudowane linie dialogowe, dające możliwość nie tylko lepszego poznania otaczającego świata, lecz również kreacji charakteru postaci i jej stosunków z innymi istotami. W zapomnienie odejść mają miałkie konwersacje, w których każda odpowiedź jest równie dobra i prowadzi dokładnie do tego samego celu.
Ukłonem w stronę miłośników klasycznych gier RPG będzie możliwość obserwacji otoczenia w rzucie izometrycznym oraz aktywna pauza w trakcie walk, pozwalająca na spokojne wydanie komend ataku czy wybór zaklęć. Członkowie drużyny mogą działać samodzielnie, w oparciu o przypisane im skrypty lub być pod naszą pełną kontrolą. Jak przystało na nowoczesną produkcję gracz będzie miał możliwość swobodnego operowania kamerą, łatwo przechodząc od widoku z lotu ptaka do częściej obecnie spotykanego zza pleców postaci. W tym momencie muszę jednak nadmienić, że widok izometryczny i aktywna pauza dostępne mają być wyłącznie w wersji na PC, konsolowcy będą zmuszeni zadowolić się bardziej zręcznościowym trybem rozgrywania walk. Poziom trudności walk ma być z tego powodu znacząco obniżony.
Dragon Age: Początek zapewni około 50 godzin zabawy w trybie jednego gracza, a multiplayer i udostępnienie rozbudowanego edytora (jak to uczyniono w przypadku
Neverwinter Nights) oraz przygotowanych przez twórców dodatków typu DLC powinno znacząco przedłużyć żywotność tytułu. Jeśli tylko sprawdzą się obietnice dotyczące rozbudowanych linii dialogowych oraz dużego wpływu zachowań gracza na otoczenie i konieczności stawienia czoła konsekwencjom własnych działań, a przy tym gra zachowa klimat
Baldur's Gate, którego duchowym spadkobiercą ma się stać, szykuje się prawdziwa uczta dla miłośników RPG.
|
| Autor: Lotheneil
|
|
|
|
|
Nazwa gry: Dragon Age: Początek
