Pandemia „otworzyła” społeczeństwa świata na kontakty z wykorzystaniem technik informatycznych, zdalne konferencje stały się niczym niezwykłym nawet dla szeregu dość konserwatywnych podmiotów i instytucji, które przed plagą koronawirusa zgłaszałyby całe mnóstwo zastrzeżeń. Podchwycili to również twórcy gier FMV spod znaku Wales Interactive, wydając najpierw Five Dates, następnie Night Book, teraz zaś Who Pressed Mute on Uncle Marcus?.
Wcielamy się w niejaką Abby (bo praktycznie nikt nie nazywa jej per Abigail), z którą kontaktuje się jej ukochany tytułowy wujek, który zgodnie z hitchcockowską maksymą informuje ją, że został otruty, jej rolą zaś jest ustalenie charakteru trucizny (by mu podać właściwe antidotum), jak też osoby truciciela. Dysponujemy jednak bardzo istotną poszlaką – wiemy, że odpowiedzialny jest członek naszej bliskiej rodziny, zaś przed nami nietypowe wydarzenie w postaci quizu urodzinowego naszej matki, a więc dobra okazja do zadania kilku pytań.
|
Taki Leo Beenhakker miałby oczywistą odpowiedź
|
Jeśli powyższy akapit jeszcze Ci, drogi czytelniku, tego nie uświadomił, rodzinę Abby bez najmniejszego skrępowania można określić mianem toksycznej, dysfunkcjonalnej i na swój psychopatyczny sposób patologiczną. Mamy więc do czynienia z całą kolekcją kompleksów czy socjopatii, obserwacja których jednocześnie tyleż męczy, co i bawi.
Nieco inaczej niż w przypadku wcześniejszych gier
„Walijczyków” poznanie opowieści w naturalny sposób wymusza kilkukrotne powtórzenie rozgrywki, choć podjęcie odmiennych decyzji sprawi, że również osoby z danym wyborem niepowiązane zachowają się inaczej. Niejednokrotnie również nie sposób logicznie odgadnąć, krok w którą stronę poprowadzi nas do satysfakcjonującego rozwoju akcji.
|
Nasza familia w pełnej krasie
|
Pozytywnie należy również ocenić poziom aktorstwa odtwórców ról. Część z nich znana jest już zresztą z wcześniejszych produkcji, acz ich ponownej obecności na ekranie nie tłumaczą tylko względy zapisów kontraktowych czy jakiegoś nepotyzmu, bronią się oni bowiem swoim warsztatem. Szkoda tylko, iż główny wątek fabularny w swym jądrze jest wręcz groteskowo przerysowany i nieprawdopodobny, by nie rzec, że bzdurny.
Pod względem technicznym można mieć również zastrzeżenia do dalekiej od doskonałości mechaniki przewijania już oglądanych scen. Jeśli bowiem „po drodze” dokonamy innego wyboru niż wcześniej, to choć później ponownie będziemy mogli uświadczyć znanej już scenki, to do końca rozdziału już nijak nie da się zdynamizować rozgrywki. Warto mieć więc pod ręką choćby jakąś prasę.
|
Ech, ta współczesna żywność...
|
Who Pressed Mute on Uncle Marcus? to pomimo swoich przywar jedna z ciekawszych gier FMV ostatniego okresu, może stworzona z mniejszym rozmachem niż takie
Bloodshore, lecz i tak bardziej interesująca, nie wspominając o szeregu mniejszych projektów po drodze.
Metryczka
Grafika |
80% |
Muzyka |
70% |
Grywalność |
65% |
|
|
Ocena końcowa |
75% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Procesor 2 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki kompatybilna z DirectX 11, 11 GB HDD, Windows 7 64-bit
|
|
Autor: Klemens
|
|
|