Coma 2 to kontynuacja klimatycznego horroru 2D, która postanawia wyjawić nieco więcej na temat krainy cieni, do której trafiamy. W pierwszej części główny bohater zapada w śpiączkę i ląduje w alternatywnej rzeczywistości, w której wszystko co się rusza, chce nas zabić. Przemierzamy w tym świecie odmienną wersję naszej szkoły, mroczną, ciemną, zabitą dechami z każdej strony, dodatkowo, po której przechadza się potwór łudząco podobny do naszej nauczycielki... Brzmi trochę jak senny koszmar niesfornego ucznia, więc immersja była dość płytka, mimo że gra miała unikatową oprawę wizualną przypominającą M&A. A teraz?
W tej części znacząco ją jednak usprawniono. Największą zmianą jest chyba ilość lokacji. Choć wszystkie co prawda wyglądają podobnie, przejście z jednej do drugiej zazwyczaj jest mocno problematyczne, a zwiedzanie nowego miejsca, podczas gdy nie wiemy, które drzwi będą zabarykadowane, jakie przejście wolne i gdzie są schowki, w których możemy skryć się przed potworami, zwiększa poziom trudności.
Kolejną zmianą jest konieczność wciśnięcia kombinacji klawiszy w momencie, kiedy przed potworem się ukrywamy, kiedy chcemy coś przełączyć, czy kiedy nas coś znienacka złapie. Nie jest to niezwykle trudna minigierka i zawsze jest wystarczająco dużo czasu na wykonanie wszystkich ruchów, więc mechanizm z deka zbędny.
Tym razem w świecie cieni spotykamy też znacznie więcej osób, które nieco bardziej tłumaczą nam otaczającą nas rzeczywistość i nieco pomagają nam w niej przeżyć. W razie gdybyśmy potrzebowali jakiś wskazówek zawsze możemy też zadzwonić specjalnym shadow telecomem do naszych nowych znajomych. W zasadzie świat cieni wydaje się żyć własnym życiem, bardzo podobnym do tego z realnego świata. Cienie robią zakupy, jeżdżą metrem, tylko wyglądają jak zombie... Z czasem też znajdujemy głównego bohatera z pierwszej części, który był naszym przyjacielem i odkrywamy jak wrócić do naszego świata. Przemierzając różne pokoje i sale szukamy pożywienia i leków, które pomogą nam przetrwać starcia z potworami i staramy się znaleźć wszystkie potrzebne nam przedmioty, które pozwolą ruszyć dalej.
Gra ma bardzo przyjemną grafikę, dalej w stylu anime, choć rzecz dzieje się w Korei, a nie w Japonii. Dopracowano też ścieżkę dźwiękową, choć nie mam tutaj na myśli muzyczki w tle, a bardziej doceniałam dobrze dobrane dźwięki, przy konkretnych czynnościach. Sama akceptacja wczytywania gry z tegoż względu bardzo mi się podobała. Nadaje to całości klimat horroru i zwiększa doznania estetyczne.
Metryczka
| Grafika |
90% |
| Muzyka |
95% |
| Grywalność |
70% |
|
|
Ocena końcowa |
80% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| 10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| 10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
|
Intel Core i5, 4 GB RAM, karta grafiki 256 MB GeForce 7900 lub lepsza, 3 GB HDD, Windows 10 64-bit
|
|
| Autor: tenshi_chan
|
|
|
|
|
Nazwa gry: The Coma 2: Vicious Sisters
monotonia zadań
