Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Space Siege

Space Siege

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Space Siege
dots Gatunek: hybryda crpg i gry akcji
dots WWW: www.spacesiege.com/
dots Producent: Gas Powered Games
dots Wydawca: CD Projekt
dots Cena: 99,90 PLN
Space Siege


W moich rękach pojawiła się gra. Gra, która miała potwierdzać wartość i umiejętności ludzi, którzy za nią odpowiadają. Jednym z nich był znany szerszej społeczności graczy Chris Taylor kierujący studiem Gas Powered Games. Zapowiedział ongiś, że pracują nad grą, która ma powtórzyć sukces Dungeon Siege, ale ma być ona od niego niezależna fabularnie, umiejscowiona w odmiennym czasie i miejscu. Założenia były proste i jasne: trzeba było skonstruować program, który poprzez wyżynanie potworów, zbieranie przedmiotów i ciekawą fabułę zmusi do niewolniczego pędu hordy spragnionych do źródła, które za niewygórowaną cenę użyczy swej ochłody. Czy tak jest naprawdę oceńcie po moim tekście sami. Nie będzie on wysublimowany ani przyobleczony w jakakolwiek otoczkę przykładowo opowiadania lub stylizacji. Chce w nim zawrzeć rozterki jakie nawiedziły mnie gdy „studiowałem” ten produkt. Wiem, że parę recenzji już się ukazało i na ogół są jemu niechętne, co najwyżej neutralne. To jest drugi powód dlaczego nie chce zaciemniać obrazu, wystawiać laurki, bądź nazbyt surowo oceniać gry.

Muszę przyznać, że pierwszy jednak kontakt ze Space Siege nie by najlepszy. Utyskiwałem trochę na plomby na pudełkach w grach wydawanych przez Nicolas Games, to prawda. Tu tego problemu nie uświadczyłem. Dobra nalepka Cd-Projekt. Co mnie zirytowało to brak klucza instalacyjnego! Sprawdzałem pudełko i instrukcję 3 razy. Mam nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy i to tylko mój egzemplarz był wadliwy...

Space Siege 102908,1


Fabuła jest banalnie prosta i nieskomplikowana. Jest XXII wiek. Ziemianie weszli w erę ekspansji neokolonialnej - podbijają kosmos. Tworzy się nowy porządek, gdzie to rząd światowy wysyła kolonizatorów w odległe zakątki kosmosu aby założyli ośrodki cywilizacji ziemskiej w celu zdobycia surowców, których Ziemia teraz na gwałt potrzebuje, jak też poszerzenia się granic federacji i zaludniania otaczających ziemię planet. Niestety pozytywny szał ekspansji przeradza się w szok, gdy na granicach jeszcze nieustabilizowanej, nieprzywykłej do gwiezdnych bojów cywilizacji, pojawia się krwiożercza horda nieznanego gatunku. Kerakowie, gdyż tak ich potocznie nazwano, nie przedstawili żadnych żądań, wdarłszy się i przedzierając od statku do statku niszczą je lub opanowują. Pogłoski rozchodzące się pomiędzy ludźmi nie pomagały i tak beznadziejnie lichej obronie. Twierdzono, że podobno jedna z łodzi szturmowych wojska czy średni statek handlowy chciał założyć obóz na jednej z planet. Podobno miła być to święta planeta teraźniejszych nieprzyjaciół. Plotki nie wyjaśniały dlaczego tak ostro zareagował. Tak czy inaczej w momencie, w którym się znajdujemy, sprawa Ziemi jest już definitywnie zakończona i jedyną naszą szansą okazuje się być nasz statek, który trzeba właśnie oczyścić z Keraków. Dzielnie walczymy do pozornego uratowania większości załogi. Po wykonaniu tego zadania idziemy spać w kapsułach hibernacyjnych. Jednakże szybko się okazuje, iż przerwano raptownie naszą śpiączkę. To kolejna fala wrogów. Udało im się zniszczyć wiele z kapsuł. Część jednak ocalała i nadal spełnia swoje funkcje. Nadto parę osób nienaturalnie oswobodzonych ze snu również przeżywa. Próbujecie razem coś wskórać aby uratować resztki za hibernowanych. Z pomocą, jak się okazuje później niejednoznaczną, przychodzi imago (cybernetyczny mózg) naszej gwiezdnej fregaty. Wszystko co później się dzieje jest splotem dążeń i ambicji samych bohaterów jak i chęci anihilacji niepożądanych elementów, czyli agresorów. Smutne, bo tak „ambitną” opowieść może w naszych czasach dziesięciolatek opowiedzieć. Wysilić się mogliście i wprowadzić trochę mroku i tajemnicy.

Space Siege 102908,2


Jeśli chodzi o bohatera głównego, jest to typowy osiłek oraz wojskowy o dobrym i szlachetnym sercu, twardym karku i silnej ręce. Naszego mężczyznę widzimy z perspektywy trzeciej osoby. Sterowanie i technologia rozgrywki nie odbiega od typowego hack&slasha. Sprowadza się przeważnie do unicestwiania hord jaszczurów i zmutowanych humanoidów. Tych rodzajów pośrednich pomiędzy jednym i drugim oraz cybernetycznym ulepszaniem jest wiele, więc nie będę się nad tym wątkiem rozwodził. Fakt faktem, że do wyboru masz dwie drogi rozwoju duchowego i cielesnego. Dlaczego tak? Bo podczas swej podróży znajdziesz elektroniczne części przystosowane do wszczepienia w swoje ciało. Z początku wszyscy z twojej załogi zgadzają się na to, abyś te implanty zastosował. Są nieusuwalne, a każda ingerencja wpływa na twój czynnik „ludzkości”. Dalej jednak w miarę rozwoju akcji współziomkowie nie są już jednomyślni. Dochodzi do poważnego rozłamu gdy to największy twój przyjaciel opuszcza waszą kryjówkę i sprzymierza się z... Nie powiem, bo zdradzę wszystko. Na pewno nie z Kerakami.

Space Siege - recenzja gry

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow