„Podróż ponad celem” – głoszą liczni, „styl nad rezultatem” – wtórują inni, a wielu graczy jest skłonnych przyklasnąć tej opinii. Często bowiem w przypadku różnorakich tzw. symulatorów chodzenia niezbyt nas angażuje myśl o idei przyświecającej naszym krokom, pełną uwagę pochłania bowiem „tu i teraz”. Czy takie jest Omno?
Wcielamy się w… ludzika ustylizowanego na szamana, czyli pozostającego w bliskim kontakcie z przyrodą, lecz również poczuwającego się do sprawowania nad nią władzy. Niczym w słynnym
Journey przemierza on kolejne krainy, dość radykalnie różniące się między sobą klimatem – uświadczymy więc bagna, subtropikalnych (i prehistorycznych) równin o prehistorycznym posmaku, zaśnieżonych stoków górskich, po których będziemy mogli szusować, piaszczystych pustyniach i nie tylko.
Eksplorowany przez nas świat w istocie jednak dzieli się na odseparowane od siebie ściśle lokacje, każda z nich zaś jest zamieszkiwana przez kilka odmiennych rodzajów stworzeń, znajdziemy również pozostałości po przodkach (jednakże w odróżnieniu od wspomnianej
Podróży nie będziemy musieli sami niczym archeologowie domyślać się towarzyszącej tym śladom historii, lecz zostaniemy uraczeni stosownym tekstem). Przejście do kolejnego etapu każdorazowo wymaga zgromadzeniu trzech kul światła, co nie jest specjalnie skomplikowane, zważywszy na fakt, iż na każdej planszy jest ich kilka więcej.
Uzyskanie dostępu do nich wymagać będzie jednak skakania po różnorakich gzymsach czy skałach czy rozwiązania niezbyt skomplikowanych łamigłówek, wszystko to zaś czasami pod presją czasu. Jeśli jednak uznamy, że wyzwanie nas przerasta, to z reguły możemy spróbować swego szczęścia gdzie indziej, albowiem jak wspomniałem w poprzednim akapicie, stuprocentowość nie jest wymagana dla czynienia postępów.
|
Czasami trzeba będzie (odrobinę) pogłówkować
|
W konsekwencji
Omno winno się jawić jako pozycja relaksująca i odprężająca, ale niestety takową niespecjalnie jest. Po pierwsze, twórcy niekoniecznie dopieścili w szczegółach system kolizji, co sprawia, że czasami zdarzy się nam zawisnąć w powietrzu bądź nasza postać zaniecha wspinaczki na dany obiekt, mimo iż chwilę wcześniej była w stanie uporać się z wyższą przeszkodą. Po drugie, narzucają oni bezwzględnie graczom swoją wizję rozwiązań – co najmniej dwukrotnie wykoncypowałem inne podejście, które jednak okazywało się zawodzić na zasadzie deus ex machiny, np. unosząca się skała nagle przyjmowała konsystencję powietrza, tak iż nasze wirtualne alter ego przenikało przez nią na wylot. W końcu nie sposób nie odnieść wrażenia, iż mechaniki sterowania nie są sobie równoważne – z jednymi wyzwaniami lepiej zmierzyć się z wykorzystaniem klawiatury i myszki, podczas gdy wobec innych sensowniej jest sięgnąć po pada.
Na uwadze również należy mieć fakt, że
Omno jest doznaniem nie tyle krótkim, co wręcz króciutkim. Z pewnością tytułowi temu nie zaszkodziłoby poukrywanie tu czy ówdzie różnorakich sekretów czy choćby wzbogacenie jego fauny i flory o większą liczbę reprezentantów. W konsekwencji „poważniej” może daną produkcję potraktować tylko odbiorca małoletni.
|
Kto nie marzył kiedyś o lataniu, no kto?
|
Omno to tytuł uroczy, nade wszystko jednak zachwycający swoją oprawą i współtworzonym przez nią nastrojem. Gra ta lepiej sprawdza się jako narzędzie ku wytchnieniu od codzienności niźli źródło rozrywki. Ale po co w ogóle deliberować, skoro można się przejechać wierzchem na grzbiecie takiego diplodoka czy latającej meduzy?
Metryczka
Grafika |
85% |
Muzyka |
80% |
Grywalność |
70% |
|
|
Ocena końcowa |
75% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Dual Core 4 GB RAM karta grafiki 1 GB GeForce 9800 GT lub lepsza 5 GB HDD Windows 7/8/10 64-bit
|
|
Autor: Klemens
|
|
|