Już po pierwszym uruchomieniu gry daje się usłyszeć nowa ścieżka dźwiękowa (niestety w pakiecie nie ma płyty z soundtrackiem, jak to było w premierowej wersji Neverwinter Nights 2). Oczywiście ze względu na różne upodobania muzyczne graczy nie da się jednoznacznie stwierdzić, jaki poziom reprezentuje (moim zdaniem soundtrack jest naprawdę dobry i wcale nie ustępuje poprzednikowi). Oprócz samej muzyki, umilającej grę, da się usłyszeć nowe głosy otoczenia, dodające klimatu rozgrywce.

Według informacji producenta ulepszeniu został poddany klient DM, dzięki czemu rozgrywka on-line powinna być o wiele ciekawsza (niestety, nie miałem okazji sprawdzić). Pogłoski, jakoby system odpoczynku miał ulec zmianie, okazały się prawdziwe – teraz, aby zregenerować PW, przygotować czary i przywrócić zdolności, potrzebny jest ośmiogodzinny odpoczynek, w trakcie którego w skutek doboru złego miejsca możemy zostać zaatakowani z zaskoczenia. Taka zmiana potrafi skutecznie zdenerwować.

Niejednokrotnie będziemy walczyć z przeważającymi siłami wroga.

Obszary, które odwiedzamy, też nie są jakoś szczególnie rozbudowane i - jak wspomniałem - bardzo często oglądamy ekran ładowania (co bezapelacyjnie jest wielkim mankamentem silnika gry). Przy okazji można zauważyć niewielką zmianę, bowiem podczas ładowania zamiast na przykład rad czy ciekawostek, zazwyczaj czytamy opis obszaru, który mamy zamiar odwiedzić, często jest to również opis jakiegoś ważnego wydarzenia itp.

Omówiwszy podstawowe kwestie, jakimi są oprawa audiowizualna czy zmiany w zasobach przedmiotów, przeciwników, zaklęć itp. czas najwyższy zająć się chyba najważniejszą cechą gier RGP – fabułą. A jest ona naprawdę intrygująca i to przede wszystkim ze względu na nią Maska Zdrajcy jest pozycją obowiązkową dla fanów RPG, natomiast z całą pewnością dla fanów Neverwinter Nights 2. Na samym początku gry, standardowo tworzymy postać lub korzystamy z postaci, którą ukończyliśmy podstawową kampanię. Wymaga to jednak wcześniejszego jej wyeksportowania. Korzystanie ze starej postaci ma wady i zalety - zaletą jest możliwość korzystania z postaci, którą znamy na wylot i ze wszystkich elementów ubioru, jakie miała na sobie (hełm, zbroja, buty, pierścienie, naszyjniki itp.) w momencie zakończenia „podstawki”. Wadą jest natomiast to (przynajmniej tak było w moim wypadku, gdyż posiadam postać wieloklasową), że jeśli wybraliśmy już jakąś klasę prestiżową, możemy awansować wyłącznie w niej, to samo dotyczy klas podstawowych. Co do samej fabuły, zgodnie z zapowiedzią budzimy się głęboko pod ziemią, nie wiedząc czemu w Rashemenie, ciężko ranni, sparaliżowani bólem. Rana w klatce piersiowej sugeruje, że srebrny okruch, niegdyś tkwiący w naszej piersi, został usunięty, natomiast sam Miecz Gith, jak i inne rzeczy, które mieliśmy ze sobą - zniknęły. Niewiele pamiętamy z wydarzeń, które miały miejsce po momencie, w którym świątynia zaczęła się zawalać, lecz mamy nieodparte wrażenie, że nie wszyscy nasi byli towarzysze broni zginęli. Z pomocą przychodzi nam tajemnicza kobieta, Safiya.

Rashemen skrywa wiele ciekawych tajemnic...

Tak mniej więcej rozpoczyna się nasza przygoda, lecz tym razem nie ratujemy Krain, dodatek zawiera nieco bardziej osobistą przygodę, jeśli można to tak ująć. Wielu ludzi, jak i innych istot dziwnie nas traktuje, nazywa, wszyscy jednak boją się nas, albo mniej lub bardziej nami gardzą. Niewyjaśnionym natomiast pozostaje dlaczego tak jest. Wszystkiemu towarzyszą dziwne zjawiska, wizje i wydarzenia. Trzeba przyznać, że w czasie gry trzeba cały czas myśleć, analizować i kojarzyć, aby czerpać przyjemność z fabuły, nie jest to gra „tylko do grania”. Zwracam na to uwagę, gdyż w podstawowej wersji gry dopiero prowadziliśmy naszą postać „od zera do bohatera”, natomiast tutaj kontynuujemy jej rozwój, próbujemy dochodzić, co stało się po zawaleniu się świątyni i rozwiązujemy wiele innych intrygujących spraw. W miarę rozwoju sytuacji okazuje się z jak dziwnymi mocami i z jak wielkim przekleństwem przyjdzie się nam zmierzyć. Nawet samo słowo „maska” będzie nas wyjątkowo często prześladować. W grze zwiedzimy krainę Rashemen, nie ma tu co prawda metropolii, aczkolwiek dane nam będzie zwiedzić obszary, o których słyszeliśmy do tej pory z opowieści. Aby nie zepsuć (za bardzo ;)) nikomu gry, zdradzę, że odwiedzimy nawet inną sferę. Na marginesie muszę ostrzec graczy: powinno się grać jedynie w całkowicie wolnym czasie, gdyż gra pochłania na wiele godzin, w żadnym wypadku nie jest to żart;).

W grze zdecydowanie brakuje rozbudowanej metropolii.

Zakończywszy najważniejsze kwestie, czas najwyższy przejść do detali. Przede wszystkim sprawa według mnie bardzo kontrowersyjna - mianowicie wymagania sprzętowe. Według tego, co przeczytałem na pudełku gry, Maska Zdrajcy zwiększyła o wiele wymagania sprzętowe w stosunku do NWN2, przy czym z testu przeprowadzonego przeze mnie, gra działa tak samo płynnie na sprzęcie, na którym ukończyłem podstawową kampanię. Również wymagania stawiane karcie graficznej znacznie wzrosły, co brzmi niedorzecznie wobec tego, co stwierdził wydawca (odnośnie optymalizacji silnika). Drugą sprawą jest określenie „dodatek”. Otóż gra nie jest samodzielnym dodatkiem i wymaga zainstalowanej gry Neverwinter Nights 2.

Reasumując, Neverwinter Nights: Maska Zdrajcy jest tytułem jak najbardziej godnym zainteresowania, sam mogę śmiało ją polecić. Według wydawcy dostarcza około 20-30 godzin gry, przy czym jest to średni czas, zatem wszystko zależy od podejmowanych decyzji i doświadczenia gracza.

Grafika 90% Muzyka 90% Grywalność 95% Ocena końcowa 91%

10 20 30 40 50 60 70 80 90 100 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100

PLUSY dopracowana i intrygująca fabuła dobra oprawa audiowizualna wiele nowych zaklęć, atutów itp. nowy, praktyczny tryb kamery

MINUSY aby grać na wysokich detalach, potrzebny jest mocny sprzęt niewiele zadań pobocznych w stosunku do NWN2

Procesor: Intel Pentium 4 2,4 Ghz / AMD Athlon XP 2000 lub podobny (zalecany: Intel Pentium 4 3,0 Ghz / Amd Athlon 64), pamięć operacyjna: 1 GB RAM (2 GB RAM zalecane), miejsce na HDD: 5,5 GB, karta graficzna 256 MB, obsługująca Pixel Shader 2.0 (zalecana: 512 MB, obsługująca Pixel Shader 3.0)