Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Metalheart: Replicants Rampage

Metalheart: Replicants Rampage

Serii Fallout nie znają chyba jedynie ludzie poniżej siódmego roku życia i osoby, które mają alergie na wszelkiego rodzaju elektronikę. Wszystkie części tej gry miały ( i nadal mają) wielu fanów na całym świecie. W obecnych chwilach, wszyscy wielbiciele z niecierpliwością wyczekują premiery kolejnej części cyklu - Fallout 3. Niestety jej premiera w najbliższym czasie jest równie prawdopodobna, jak wygrana Polaków w mistrzostwach świata w piłce nożnej. Pozostaje nam więc tylko czekać, jednak czas oczekiwań postanowiło umilić nam rosyjskie studio NumLock wydając grę Metalheart: Replicants Rampage.


Metalheart Replicants Rampage 181914,1

Ale kraksa… przynajmniej ze trzy promile alkoholu we krwi!


Bardzo wyraźnie widać, że programiści wzorowali się na wyżej wspomnianej sławnej serii. Nasi sąsiedzi zza Bugu nieraz udowadniali nam, że są naprawdę nieźli w robieniu gier, jednak czy tym razem podołali swemu zadaniu? W Rosji wyszło kilkanaście bardzo dobrych gier z niezłą oprawą graficzną i muzyczną, oraz ciekawą fabułą. Czy podobnie jest w Metalowym sercu? Czytajcie dalej, to zaspokoicie swoją ciekawość.


Metalheart Replicants Rampage 181915,2

Te ślady krwi po prawej stronie to moje dzieło…


Zacznijmy tradycyjnie od fabuły. Pewnego razu, poprzez przestrzeń kosmiczną, leciał sobie statek z kapitanem Lantanem i pierwszym pilotem (pilotką?) o francusko brzmiącym imieniu Cheris. Ową panią mamy zresztą okazję podziwiać na okładce gry, na której prezentuje się… no… skromnie. Bardzo skromnie. Powiedziałby, że nawet za bardzo. W każdym razie nasi bohaterowie wraz z załogą lecą sobie przez przestrzeń. Niestety nie dowiadujemy się, czy mają jakieś ważne zadanie do wykonania, ponieważ ich podróż przerywa nagłe pojawienie się kosmicznego wiru, który wsysa w siebie wszystko jak odkurzacz. Statek naszych herosów pewnie nie zostałby wciągnięty, niestety – w „pole wciągania” wiru wpadło pasmo asteroid, które wsysane, osiągały naprawdę niezłą prędkość. Jak można się domyślić na drodze pędzących skał znalazła się maszyna dowodzona przez Lanthana. Owe kamyczki zaczęły robić ze statku kilka ton szwajcarskiego sera. Załoga, nie mogąc nic na to poradzić, postanowiła udać się do szalup ratunkowych. Jedną z maszyn zajęli nie kto inny jak Lantan i Cheris. Słaba moc silników stateczku nie wystarczyła jednak, żeby pokonać potężną siłę wsysania wiru i nasza dwójka została zassana. Na szczęście zaraz po tym wir „wypluwa” ich pojazd. To nie koniec ich kłopotów, ponieważ czeka ich jeszcze twarde lądowanie na najbliższej planecie. Po wygramoleniu się z wehikułu, wszystko zostaje oddane w ręce gracza. Nieco później, po kilku wypełnionych zadaniach, dowiadujemy się, że planeta nazywa się Proton, jest całkowicie odcięta od świata zewnętrznego (kapitan i pierwszy pilot nie mogą wezwać żadnej pomocy, ciekaw jestem jak wyglądałaby fabuła gry, gdyby nie ten zabieg) i jest jedynym źródłem bezcennego metalu, poszukiwanego w całym wszechświecie – Tactonium. W tym świecie rządy terroru sprawuje okrutne i potężne Imperium, które przy okazji zniewoliło wszystkie rasy humanoidów występujące na planecie i zagoniło je do wydobywania wyżej wymienionego surowca w kopalniach. Tak więc replikanci, cyborgi i mutanci są niewolnikami, a jedynymi osobami na Protionie, którzy odważyli się przeciwstawić Imperium są Nomadzi, czyli tajemnicze plemię żyjące na pustyniach, z dala od wszelkiej cywilizacji. To właśnie z nimi muszą się skontaktować bohaterowie gry, żeby uciec ze świata, w którym kulkę między oczy da się zarobić zbyt głośnym kichnięciem. Oczywiście nie ma nic za darmo - przy okazji muszą zjednoczyć wszystkie rasy Protionu i wzniecić powstanie przeciwko Imperium. Łatwizna, przecież nie takie rzeczy się robiło…

Metalheart: Replicants Rampage

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow