Dostępność różnorakich silników graficznych, pozwalających stosunkowo łatwo generować trójwymiarowe środowiska o satysfakcjonującym poziomie wizualnym, poskutkowała istnym wysypem różnorakich „symulatorów chodzenia” i gier „przygodowopodobnych”. Jak to w przypadku zaś wielkich liczb bywa, poskutkowało to tak pozycjami wybitnymi, jak i przeciętnymi, a w końcu rzeszy tytułów ze wszech miar godnych zapomnienia. Do której kategorii kwalifikuje się Inner Voices?
Opowieść rozpoczyna się dość banalnie, motywem wręcz oklepanym, a mianowicie pojawiamy się w nieznanym miejscu, nie mając świadomości cóż to za przybytek ani, co gorsza, kim u diabła jesteśmy my sami. Szybko sobie uświadamiamy, że problem jest głębszy, na co wskazuje chociażby umeblowanie na suficie, tak iż zaczynamy się zastanawiać, czy to aby my nie kroczymy po suficie.
|
Wbrew oczekiwaniom nie czeka nas walka czy choćby ucieczka
|
Sytuacji nie ułatwia tajemniczy przybysz, który nie dość, że przebrany w worek po ziemniakach i maskę, której by się nie powstydził Guy Fawkes, to dodatkowo lewituje. Napisy nas informuję, że jest to niejaki Byt, który dość szybko nas powiadomi, iż jego imię jest niewymawialne, lecz możemy go nazywać… Davidem. Prawda, że kamień z serca?
Gra wbrew pozorom nie sprowadza się wyłącznie do przemieszczania, przeciwnie, jak to w przygodówkach przyjdzie nam gromadzić przedmioty (acz jednocześnie możemy przy sobie nosić tylko jeden z nich) i poddawać je interakcjom z innymi, od czasu do czasu rozwiążemy jakąś zagadkę logiczną, od większego dzwonu zaś dane nam będzie odbyć dialog, na przebieg którego z reguły nie będziemy mieli wpływu. Mimo wszystko, to coś więcej niż wspomniany symulator chodzenia.
|
Krew nie jest, rzecz jasna, przypadkowa. Podobnie jak jej obfitość
|
Ale ale – nie nastawiajcie się na pełnoprawną przygodówkę obserwowaną z perspektywy pierwszej osoby,
Atlantis bynajmniej to nie jest. Prawidłowe połączenia nasuwają się same, a niewiele więcej należy się zastanowić nad łamigłówkami. Wyjadacze wzgardzą stawianymi przed nimi wyzwaniami, nowicjusze zaś raczej nie rozpoczną swej przygody od tej pozycji, a to z uwagi na jej klimat.
Ten bowiem jest dość duszny, co zresztą w przypadku horroru nie powinno być zaskakujące. Niestety, groza jest budowana dość prostymi zabiegami – co chwilę coś nam przebiegnie na skraju pola widzenia, jakiś przedmiot spadnie z dużym hałasem, poruszony nie wiadomo przez co, w tak sterylnie nieruchomym środowisku przebywamy.
Wady te tym bardziej rzucają się w oczy po skonfrontowaniu ich z kilkoma równie prostymi, co niebanalnymi rozwiązaniami. Lokacje mają bowiem strukturę częściowo losową, tak iż gracz zastanawia się, kto za tym stoi, o ile nie jego własny umysł płata mu figle. Nie mniejszą grozę potrafi wywołać lektura pozostawionych tu czy tam notatek, czy wszechobecna postać pluszowego misia…w towarzystwie siekiery.
|
Czasami uświadczymy otwartej (pozornie) przestrzeni
|
Jak wspomniałem wcześniej, estetyka gry jest zadowalająca, daleko jej jednak do zapierających dech w piersiach widoków z
Zaginięcia Ethana Cartera czy
Everybody’s Gone to the Rapture. Można by było to składać na karb konwencji, pod tym względem jednak znacząco lepiej wypada – przynajmniej w ocenie niżej podpisanego – ubiegłoroczne
Layers of Fear.
Inną wadą produkcji jest fakt, że da się ją ukończyć w raptem dwie godziny, a ponowne sięgnięcie po nią ma tylko ten sens, by spróbować doprowadzić do innego zakończenia (co jest możliwe). Pewnym usprawiedliwieniem może być jednak fakt, że na chorobę tę cierpi zdecydowana większość różnorakich symulatorów chodzenia, wliczając do tego grona najwybitniejszych przedstawicieli gatunku.
Inner Voices to udany debiut, acz nie jest to pozycja, która zapadnie w pamięć na dłużej. Stanowi ono niejako demonstrację talentu, w który warto zainwestować. Bo owszem, warto.
Metryczka
Grafika |
65% |
Muzyka |
60% |
Grywalność |
70% |
|
|
Ocena końcowa |
70% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Quad Core 2.5 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 4 GB GeForce 970/Radeon R9 390 lub lepsza, 9 GB HDD, Windows 7
|
|
Autor: Klemens
|
|
|