Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Hero-U: Rogue to Redemption

Hero-U: Rogue to Redemption

Informacje o grze

dots Nazwa gry: Hero-U: Rogue to Redemption
dots Gatunek: hybryda gry przygodowej i rpg
dots Producent: Transolar Games
dots Cena: 124,99 PLN
dots Recenzent: „Ignis”
dots Ocena: 75%
Hero-U: Rogue to Redemption


W latach 80. i 90. XX wieku powstało mnóstwo określanych dzisiaj klasycznymi gier, w które tłumy graczy zagrywały się bez opamiętania. Nie bez powodu – te tytuły były ogromnym przełomem, każdy w swym gatunku. Znaczna część wielkich produkcji tamtych lat nie doczekała się następców przez nawet 20 kolejnych lat – albo i jeszcze dłużej, bądź wcale. Jednak społeczność graczy nie zapomina i (nie)cierpliwie oczekuje na kontynuacje, ewentualnie rebooty pozornie opuszczonych serii. Do tychże tytułów można zaliczyć serię Quest for Glory, a której następca jest bohaterem niniejszego tekstu. Ponownie za sterami produkcji zasiadło małżeństwo Cole, znane nie tylko z serii QfG, ale także kilku innych gier.

Hero U 063424,1


W Hero-U: Rogue to Redemption gracz wciela się w postać młodego Shawna O’Connera, z początku będącego zasadniczo nikim specjalnym. Po krótkim wprowadzeniu (intro na silniku gry wyglądało, jakby ktoś je zrobił w 5 ostatnich minut przed premierą), tajemnicza jednooka postać zabiera protagonistę z ulic miasta do tajemniczego zamku, będącego w istocie szkołą dla przyszłych bohaterów. Zadaniem gracza jest dowiedzieć się kto go tam umieścił i dlaczego, rozwikłać masę zagadek (w tym jedną związaną z jego ojcem), a przy tym utrzymać się w klasie dla łotrów (zdecydowanie nie złodziei!), do której trafia. Czy to brzmi dość płytko? Dla mnie tak – historia w Hero-U nie jest paradoksalnie najmocniejszą stroną produkcji – a chyba powinno być zgoła odwrotnie. Zaczyna się bardzo apatycznie, a na tempie przybiera w zasadzie dopiero przy końcówce. Mimo tego cały czas byłem zaintrygowany tym, co będzie dalej – choć czasem suspens ten był nadmiernie wydłużony.

Lepiej wypadają postaci niezależne, z którymi można budować relacje – chociaż nie mogłem oprzeć się wrażeniu, iż większość z nich gdzieś już widziałem. Wynika to stąd, iż cechują się bardzo stereotypowymi wzorcami zachowań – jest tajemniczy, surowy, ale i sprawiedliwy nauczyciel, szalony naukowiec, niedostępna i twarda koleżanka z klasy, dziwny bibliotekarz czy nader prawy syn paladyna. To nie jest jednak poważny zarzut, bo mimo to każda z tych postaci jest wyrazista i zapamiętywalna, a rozmowy z nimi to istna bajka. Obok kilku głównych, praktycznie cały czas powracających NPCów, w Hero-U pojawiają się oczywiście dziesiątki pomniejszych, mniej istotnych postaci – każda z nich ma coś interesującego do powiedzenia.

Hero U 063424,2


Pozostając w temacie dialogów – te, jak wspomniałem, są rzeczywiście wyborne. Twórcy postarali się i rozmowy z postaciami niezależnymi były jednym z najlepszych elementów produkcji. Okraszone wyrafinowanym słownictwem i niesamowitym humorem, czasem były luźne i o niczym, czasem o historii zamku czy świata, a czasem o istotnych informacjach wymaganych do rozwiązywania zadań. A właśnie – system questów został rozwiązany w sposób dość nietypowy. Otóż wszelkie czynności, które chcemy bądź powinniśmy wykonać, znajdują się w osobnej zakładce dziennika. Zazwyczaj są to sformułowania typu „pomóż danej osobie z daną sprawą”. To od gracza zależy, czy wykona to zadanie (znaczna większość zadań jest nieobowiązkowych – fabuła i tak pójdzie do przodu, a nader często dokonania bądź zaniechania Shawna zmienią przebieg przyszłych wydarzeń!) oraz w jaki sposób to zrobi. Oprócz tego wszystkie bardziej interesujące sprawy są notowane w innej sekcji dziennika – i powracanie do nich może być bardzo pomocne.

Rozgrywka w RtR dzieli się na 50 dni – a każdego z nich jest coś do zrobienia. Podczas większości z nich Shawn musi uczęszczać na zajęcia z „bycia łotrem” (później można wybrać także fakultet – z pierwszej pomocy, magii bądź nauki) oraz stawić się na kolacji. Oprócz tego można rozmawiać z napotkanymi postaciami i zwiedzać zamek – zarówno te ogólnodostępne sekcje, jak i niebezpieczne, najczęściej ukryte podziemia. Muszę przyznać, że zwiedzanie jest chyba najlepszym elementem gry. Mnogość rzeczy, na które możemy spojrzeć i dotknąć w tracie eksploracji z początku przytłacza, a przy każdej okazji protagonista ma coś do powiedzenia – nierzadko w formie zabawnych gierek słownych. Jak na szkołę przystało – z zajęć są także egzaminy, na których gra faktycznie sprawdza jak się przykładaliśmy do lekcji! Kłania się czytanie ze zrozumieniem i logiczne myślenie.

Hero U 063424,3


Grę cechuje też element RPG-owy, w postaci całkiem sporej gamy atrybutów i przedmiotów – zarówno jednorazowego użytku, jak i takich do ubrania i noszenia. Wśród współczynników znajdziemy takie pozycje jak umiejętność posługiwania się wytrychem, wspinaczka, urok osobisty, spryt, sprawność fizyczna, skradanie i inne. Kluczem do sukcesu – i do rozwiązania wielu zadań i zagadek – jest zwiększanie tychże wartości. Każdą z nich możemy rozwinąć przez trenowanie „na sucho”, np. czytając książki czy ćwicząc z manekinem, ale także możliwe jest polepszanie ich poprzez działanie – i większości przypadków, lepiej właśnie w ten sposób pracować nad samodoskonaleniem.

Hero-U: Rogue to Redemption - recenzja

| 1 | 2 | następna >>


Przedyskutuj artykuł na forum

Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow