W szanującym się (c)RPG-u nawiązującym do klasyki podział bestiarium zwykł być prosty – po stronie Dobra-Światłości opowiadają się ludzie, bezwarunkowo elfy i – jako element rubaszności i chropowatości – krasnoludy tudzież inne niziołki, tymczasem wszystko co szpetne bądź zwierzęce niemal automatycznie można przypisać do Mroku. Tak jednak kanony zachodnich produkcji, w Krainie Kwitnącej Wiśni bowiem nikogo od dziesięcioleci nie zwykły dziwić drużyny składające się ludzi, cyborgów i przerośniętych koala tudzież jaszczurów, dokazujących między sobą, niejednokrotnie zaś i flirtujących. O dziwo Okcydent potrafił docenić tą estetykę, nawet zakochać się w niej i podjąć własne próby jej rozwinięcia. Tak oto powstał Grimshade.
W trakcie rozgrywki przenosimy się do świata rozrywanego przez wojnę, niejednokrotnie – a właściwie niemal co chwila – natkniemy się na oddziały różnorakich zbrojnych walczących w imię swych haseł, rozkazów czy zwykłej żądzy krzywdzenia, my zaś – jako było nie było cywile – możemy zaingerować, często jednak dane nam będzie uniknąć danych starć. Bynajmniej ta wojna nie stanowi absolutnie głównego wątku opowieści oferowanej graczom, lecz nieustannie przewija się w tle. Niestety, mimo wszystko odniosłem wrażenie, że jej wątek – wcale frapujący – nie został dostatecznie wykorzystany przez autorów.
|
Miecze, magia i technologia sci-fi? To musi być jRPG!
|
Gra raczy nas szeregiem zadań pobocznych, które niejednokrotnie są bardziej frapujące niż główny quest. Autorzy zadbali również o rozbudowę swego uniwersum – w czasie rozgrywki wielokrotnie natkniemy się na zupełnie zbędne z perspektywy stawianych przed graczem wyzwań dialogi czy wielość różnorakich woluminów i innych zapisków, które tak naprawdę mają służyć rozbudowie świata.
Niestety, „erpegowość” tej produkcji będzie stanowiła zawód dla miłośników gatunku. Możemy bowiem zapomnieć o jakimkolwiek rozwijaniu atrybutów oddanych do dyspozycji gracza postaci (całkiem różnorodnych między sobą, nawiasem mówiąc), zdecydowaną większość dialogów można ordynarnie przeklikać osiągając wyjściowo ten sam rezultat, szybko też odkrywamy, iż eksplorowany świat istnieje tylko i wyłącznie dla nas, nie posiada on jakiegokolwiek własnego życia.
|
Gadająca, przerośnięta łasica w karczmie? To zdecydowanie musi być jRPG!
|
Tak naprawdę esencją rozgrywki są turowe walki, do których twórcy przyłożyli ogromną wagę. Z uwagi na wielce zróżnicowane – tak pod względem liczbowym, jak i rodzajowym – przeciwników, ale też również i zestawienie własnej drużyny, ważne jest już dokładne zaplanowanie swego ustawienia na samym początku. Co więcej, każda postać posiada unikalne zdolności – jak i słabości – domorośli taktycy będą więc więcej niż usatysfakcjonowani wielością postawionych przed nimi wyzwań. Pod tym względem
Grimshade przypomniało mi
Battle Chasers: Nightwar. Co prawda z uwagi na dość ograniczoną sztuczną inteligencję przeciwników dostrzec można schematyczność niektórych rozwiązań, tym niemniej i tak każdy błąd, zwłaszcza na początkowym etapie, może się okazać niewybaczalny.
Pewien niedosyt rodzi oprawa audiowizualna produkcji. Niejako zgodnie z tytułem jest ona utrzymana w mrocznej tonacji, co prawda nie stroniąc zupełnie od kolorów, lecz zawsze w matowiejących zestawieniach. Atutem jest muzyka, cechująca się szeregiem zapadających w pamięć utworów, acz ich liczba jest dość ograniczona, w związku z czym dość szybko zaczynają one nużyć swoją powtarzalnością. Dotkliwy jest również brak jakiegokolwiek voice actingu – niestety tutaj dość mocno daje o sobie znać budżetowość tej produkcji.
|
Grunt by nie spadł kapelusz!
|
Grimshade to ciekawa gra, oferująca wiele nie tak codziennych elementów i system bitewny odbiegający – na plus – od standardów gatunku. Z drugiej strony pozycję tę cechują braki i niedoróbki (np. fatalna minimapa, która bardziej dezorientuje niźli pomaga), które nie pozwalają się nią właściwie ani na moment prawdziwie zachwycić.
Metryczka
Grafika |
75% |
Muzyka |
80% |
Grywalność |
60% |
|
|
Ocena końcowa |
65% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core i5, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTX 550 Ti / Radeon HD 6870 lub lepsza, 25 GB HDD, Windows 7(SP1)/8.1/10 64-bit
|
|
Autor: Klemens
|
|
|