„A może jeszcze tę Goetię weźmiesz?” Z tym pytaniem wyszedł do mnie Klemens, kiedy zgłaszałem mu swoje zainteresowania podczas kolegium redakcyjnego. A co mi tam, wziąłem, choć o samej grze miałem bardzo mgliste pojęcie. W razie czego będę miał mocny argument w dyskusji o tym, dlaczego następny premierowy megahit, na który mają chrapkę wszyscy członkowie redakcji, powinien trafić właśnie do mnie. Z samą grą spędziłem kilka bardzo przyjemnych wieczorów.
Grę
Goetia zainstalowałem w środku słonecznego dnia. Po uruchomieniu produkcja zasugerowała, żeby grać po ciemku i ze słuchawkami na uszach. Ponieważ produkcja jest utrzymana w ciemnych barwach skorzystałem z tej rady. Muszę przyznać, że cyfrowe wydanie w serwisie gog.com miało u mnie plusa już na starcie. Oprócz samej gry w zestawie znajduje się cyfrowy artbook oraz soundtrack. Bardzo to miłe, szczególnie w kontekście, że do wielu innych gier takie dodatki bardzo często są sprzedawane osobno jako DLC. Po zmroku ponownie uruchomiłem grę. Planowałem pograć sobie z godzinkę, no może półtorej, albo w najlepszym razie dwie. Przesiedziałem całą noc.
Goetia to przygodówka - horror w stylu point and click autorstwa studia
Ynnis Interactive. Wierni czytelnicy recenzji mojego autorstwa wiedzą, że nie jestem wielkim fanem tego gatunku. Nie zmienia to faktu, że od czasu do czasu w jakąś zagram, głównie po to, żeby się powyzłośliwiać. Tym, co mi się w omawianej produkcji podoba, jest fakt, że nie ma potrzeby klikania w każdy piksel po to, żeby znaleźć jakiejś interaktywne miejsce. Co więcej po naciśnięciu jednego przycisku na klawiaturze na ekranie pojawiają się wszystkie miejsca, w które można i czasem trzeba kliknąć. Same zagadki mają różny poziom trudności. Jedne są banalnie łatwe i na rozwiązanie wpadłoby nawet dziecko w wieku przedszkolnym. Inne są trudne i skomplikowane, więc niestety w kilku miejscach się zaciąłem oraz kompletnie nie miałem pojęcia co zrobić, żeby przejść dalej. Zdarzyło się i owszem, że w końcu wpadłem na trop rozwiązania zagadki trafiłem w dzienniku, czasem jednak pomógł mi na szczęście niestrudzony wujek Google.
Bardzo podoba mi się oprawa graficzna. Mamy okazję odwiedzić i cmentarz i okazałą posiadłość oraz całą masę różnych pokojów i pomieszczeń. Wszystko to jest ładne, czytelne i miłe dla oka. Jednocześnie gra nie posiada wygórowanych wymagań sprzętowych i powinna działać bez żadnego problemu nawet na nieco starszych komputerach. Jeżeli chodzi o muzykę, to uważam, że świetnie pasuje do klimatu. Czasem jej po prostu nie słychać, ale ona tam gdzieś jest i świetnie buduje atmosferę. Dodatkowo niejednokrotnie trafiają się i zagadki związane z muzyką i dźwiękiem, dlatego warto grać mają podłączone słuchawki do komputera.
Z dźwiękiem jest trochę gorzej. Znaczy się jest on w grze jak najbardziej poprawny i ciężko mieć jakieś zastrzeżenia pod tym względem. Chodzi mi raczej o to, że gra nie posiada dubbingu. Wszystkie notatki, rozmowy, dialogi mają tylko podpisy. I choć niektóre postacie ruszają ustami to nic nie mówią i wszystko trzeba czytać. W grze
The Lion`s Song nie przeszkadzało mi to w niczym, ale tam po prostu napisy były duże, a na dodatek oddawały charakter tego, o czym mówiły postacie, czyli np. gdy się bały to napisy się trzęsły. W
Goetii niestety nie zastosowano podobnego zabiegu, przez co czytanie dialogów i napisów było nieco nużące. Wiąże się z tym także druga wada. Mianowicie same napisy są bardzo małe i niestety czasem trzeba dobrze wytężyć wzrok, żeby je przeczytać.
Osobiście bardzo nie lubię gdy w recenzjach streszczana jest cała fabuła gry. Wspomnę więc tylko, że cała przygoda rozpoczyna się na cmentarzu po ponad 40 latach od śmierci naszej bohaterki. Jej duch z niewiadomych przyczyn się budzi na cmentarzu, a nasza protegowana nie ma pojęcia co się w tym czasie wydarzyło. I choć na pierwszy rzut oka fabuła nie zapowiada się jakoś ciekawie czy wciągająco, to jednak historia przedstawiona w grze jest ciekawa, a co więcej z ekranu monitora wprost wypływa klimat, który trudno opisać. Nie do końca zgadzam się z opinią, że
Goetia to horror. Powiedziałbym, że raczej thriller. Niezależnie jednak od tego do jakiego gatunku oficjalnie grę zaliczyć jest ona po prostu ciekawa.
Grę polecić mogę głównie fanom przygodówek. Sam spędziłem z produkcją kilka miłych wieczorów i żadnego z nich nie żałuję. Cena jest adekwatna do zawartości. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mógł zagrać w
Goetię 2.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/goetia
Metryczka
Grafika |
90% |
Muzyka |
90% |
Grywalność |
90% |
|
|
Ocena końcowa |
90% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Intel Core 2 Duo 2 GHz/AMD Athlon 2.2 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GT 705/Radeon R7 240 lub lepsza, 7 GB HDD, Windows 7
|
|
Autor: Wojman
|
|
|