Drakensang: The River of Time to druga po The Dark Eye część opartego na papierowym systemie Das Schwarze Auge cyklu gier typu cRPG, która przenosi nas do baśniowego świata Aventurii. Studio Radon Labs udowodniło, że krasnoludy, elfy i smoki wcale nie spowszedniały do reszty, a krainy zamieszkane przez te istoty nadal mają siłę przyciągania.
Po filmie wprowadzającym otwiera się przed nami możliwość stworzenia własnej postaci. Możemy wcielić się w elfa, człowieka, krasnoluda, a także wybrać odpowiadającą nam profesję. Co ciekawe wybrana droga ma znaczenie w początkowych etapach rozgrywki - inne zadanie otrzyma w mieście Nadoret mag, inne łotrzyk, inne wojownik. Na późniejszych etapach gra jest już liniowa, bez żadnych rozbieżności. Edytor wyglądu jest bardzo ograniczony, aczkolwiek możliwa jest zmiana fryzury, wybór twarzy bohatera, a także jego wzrostu, sylwetki i płci (z drobnymi wyjątkami, gdyż dostępny jest krasnolud wyłącznie płci męskiej). Tryb ekspercki umożliwia także zmianę domyślnie rozdysponowanych punktów doświadczenia pomiędzy szeregiem umiejętności. Nie musimy jednak tego robić, rozwijając naszą postać w oparciu o statystyki przygotowane przez twórców gry. Po wstępnych przygotowaniach możemy ruszyć przygodzie na spotkanie.
Kiedy otworzymy kartę naszej postaci zobaczymy jak wielu umiejętności może się ona nauczyć. Przełączając odpowiednie zakładki zyskujemy dostęp do ekwipunku, a także licznych kategorii, w które owe umiejętności są pogrupowane. Każdy z członków drużyny może więc nabyć większej biegłości w skradaniu się, otwieraniu zamków lub kradzieży kieszonkowej. Może stać się mistrzem w oprawianiu zwierząt i zastawianiu pułapek. Warto poświęcić więc parę punktów doświadczenia na rozwinięcie tych cech, gdyż zarówno kradzież, jak i myślistwo może okazać się całkiem dobrym źródłem zarobku. Dobre zbroje nie należą do tanich, a sakiewka wypełniona dukatami otrzymanymi wyłącznie od zleceniodawców w zamian za wykonanie zadania może okazać się zbyt wątła, by sprostać wyzwaniu jakim jest zakup drogiego miecza czy pancerza. W grze spotkamy się również z wieloma postaciami, które zaproponują nam handel, jeśli będziemy przynosić im konkretny surowiec (kamienie rzeczne, jednojagody itp.), oferując za niego odrobinę więcej niż zwykły handlarz. Całości dopełnia szereg społecznych umiejętności jak targowanie się, a także uwodzenie, gadanina czy natura ludzka, które w sposób bardzo istotny mogą zmienić rozgrywkę. Dzięki naturze ludzkiej łatwiej będzie nam odkryć nieczyste intencje rozmówcy, co z kolei może otworzyć dodatkowe opcje dialogowe. Uwodzenie lub gadanina pomogą nam natomiast w wielu sytuacjach uniknąć siłowego rozwiązania danego problemu. Łatwiej jest bowiem przekonać niezbyt rozgarnięte trolle, że „słodkiego proszku” już nie ma, niż wdawać się w bijatykę z trzema rozrośniętymi olbrzymami. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że specyfika gier takich jak
Drakensang: The River of Time, a więc wzorowanych na systemach papierowych, niesie za sobą istotne konsekwencje. Pomimo wysokiej wartości danej umiejętności, liczba oczek uzyskana w rzucie kostką może spowodować niepowodzenie. Wówczas nie uda nam się przekonać kogoś do nawiązania współpracy, a walka nie sprzyja raczej jakimkolwiek wyjaśnieniom. Jeśli więc nie czujemy się na siłach, by stawić czoła silnemu przeciwnikowi, zawsze możemy wczytać save’a, licząc na to, że tym razem los okaże się przychylniejszy. Analogiczna sytuacja dotyczy zamkniętych skrzyń. Niepowodzenie za pierwszym razem wcale nie oznacza, że nie jesteśmy w stanie sprostać zamkowi.
Drakensang: The River of Time - recenzja gry
|
|
|
|
|
| | 1 | 2 | 3 | 4 | następna >>
|
Nazwa gry: Drakensang: The River of Time
