O grze Avernum 3: Ruined World do czasu premiery nie słyszałem. Kiedy ta nastąpiła, poczytałem nieco o tej grze i coraz bardziej się nią interesowałem. Kiedy zaś pojawiła się możliwość zdobycia kodu do recenzji od razu się zgłosiłem. Nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z grą.
Recenzję zacznijmy jednak od narzekań, bo po pierwsze nie ma ich aż tak wiele, a po drugie gdy się ich pozbędziemy, to będzie się można skupić na ciekawszych aspektach. Nie podoba mi się grafika. Jest po prostu szkaradna i wygląda gorzej niż chociażby w stareńkim
Baldur`s Gate czy w innych grach ze złotego okresu RPG. Dodatkowo utwory muzyczne, choć ładne, to są krótkie i często się powtarzają, co w pewnym momencie trochę przeszkadza, ale na szczęście nie irytuje. Skoro zaś już prawie wszystkie wady mamy omówione, to czas dowiedzieć się czym właściwie ten
Avernum 3: Ruined World jest.
W największym skrócie gra ta to remake remake`a. Wiem, brzmi dziwnie, nawet śmiesznie, ale dokładnie tak jest. Nie miałem okazji grać w poprzednie gry, ciężko mi więc jest cokolwiek o nich powiedzieć czy napisać. Jeśli zaś były tak fajne jak omawiana produkcja, to mam czego żałować. Mamy tu do czynienia z pełnokrwistą grą RPG, ale taką, wiecie, z bohaterami, statystykami i bardzo fajną fabułą. Znaczy, chciałem powiedzieć… hmmm…. O ile wątek główny jest taki sobie i nie wyróżnia się niczym specjalnym to o tyle wszystkie te zadania opcjonalne i dodatkowe są po prostu ciekawe i wciągające. Coś jak w grach
Bethesda Studios - główna fabuła, może i dobra, ale nie nadzwyczajna. Za to jeśli poświęca się czas na eksplorację świata i questów, odkrywa się bardzo ciekawe i wciągające historie.
Na samym początku możemy stworzyć od razu całą drużynę składającą się z czterech bohaterów. Można też skorzystać z archetypów przygotowanych przez twórców. Ponieważ gra nie posiada póki co polskiej wersji językowej, zalecam tak właśnie zrobić. Oczywiście jak na porządnego cRPG przystało dobrze jest mieć towarzyszy podróży różnych specjalności, a nie na przykład samych zbrojnych czy magów, bo może się okazać, że przygoda skończy się zanim na dobre się rozkręci.
Sama gra ma wbudowaną może nie tyle encyklopedię, co pewien rodzaj podręcznika w menu głównym, ale jak ktoś chce dostać pełnoprawną instrukcję, to pojawia się pewien problem. Otóż owszem, takowa istnieje, ale trzeba za nią dodatkowo zapłacić. Co prawda w zestawie znajduje się jeszcze poradnik i tapeta, ale… kto do jasnej anielki wymyślił, żeby z instrukcji do gry robić płatne DLC? Zestaw kosztuje 35.99 PLN i po prostu uważam to za niedopuszczalne. Nie ukrywam - wkurzyłem się i za to obniżyłem grze ocenę o 5%. Sama gra kosztuje 71.99 PLN i myślę, że za to co oferuje to jest uczciwa cena.
Walki są ciekawe i wciągające, choć oparte o system turowy. Nie miałem na szczęście wrażenia, że gra oszukuje albo traktuje gracza niesprawiedliwie. Jeżeli coś idzie nie po naszej myśli, jest to zazwyczaj winą gracza a nie gry. Jest to niewątpliwie spory plus.
Niewątpliwym plusem są bardzo niskie wymagania sprzętowe. A także to, że gra od razu wyszła w wersji na PC i MAC bez irytujących zabezpieczeń. Dzięki temu nawet jak nie było mnie przez kilka dni w domu i bez dostępu do Internetu, mogłem sobie bezproblemowo grać na moim zabytkowym MacBooku Pro z 2009 roku.
Grę polecam każdemu fanowi komputerowych gier fabularnych. Już za premierową cenę warto dać grze
Avernum 3: Ruined World szansę. A jeśli się trafi w jakiejś promocji, jest to pozycja wręcz obowiązkowa.
Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/avernum_3_ruined_world
Metryczka
Grafika |
30% |
Muzyka |
60% |
Grywalność |
90% |
|
|
Ocena końcowa |
75% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Pentium 4 1.2 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki 256 MB GeForce 8600 lub lepsza, 500 MB HDD, Windows Vista
|
|
Autor: Wojman
|
|
|