Alcatraz to miejsce, które w światowej wyobraźni odniosło wielki sukces – nie było to ani więzienie o najostrzejszym reżimie, ani najbardziej odseparowane, a mimo to jego nazwę zna niemal każdy, po części utożsamiając się klimatem pierwszego półwiecza Zachodnieg Wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Przejawem tej fascynacji jest także gra 1954 Alcatraz.
Chyba nie będzie dla nikogo wielkim szokiem stwierdzenie, że wcielamy się w niejakiego Joe’go osadzonego w rzeczonym przybytku. Żeby ułatwić nam identyfikację z nim został on wrobiony w zarzucane mu przestępstwo, na wyspę zaś trafił tylko i wyłącznie z uwagi na swoje wcześniejsze ucieczki z innych przybytków odosobnienia. Zadanie zaś jest proste – wydostać się.
W tych planach wsparciem będzie nam – a jakże – towarzyszka życia, bynajmniej nie tak niewinna, jak by się mogło zdawać, zdolna posunąć się do szantażu czy „popchnięcia” właściwych osób nawet do morderstwa.
Tak tak, wbrew bowiem cukierkowej oprawie wizualnej mamy do czynienia z pozycją adresowaną do zdecydowanie dorosłych graczy, w trakcie rozgrywki zostaniemy bowiem „poczęstowani” tematami seksu, morderstwa, zdrady małżeńskiej, a od czasu do czasu zostanie to podlane jakimś wulgaryzmem.
|
To nie jest gra dla delikatnych ludzi
|
Z drugiej strony trudno powiedzieć, by fabuła świadczyła o jakiejś większej dojrzałości. W konsekwencji jest to zdecydowanie produkcja nieodpowiednia dla milusińskich, przez starszych graczy z kolei może być potraktowana jako infantylna.
Atutem gry jest umiarkowana swoboda pozostawiona graczowi, przejawiająca się w konieczności podjęcia kilku różnych decyzji, które zasadniczo nie mają wielkiego wpływu na przebieg rozgrywki, od czasu do czasu jednak pozwalając pójść nieco inną drogą, choć właściwie wiodącą nieustannie ku temu samemu finałowi.
|
I w sepii. Ps. Nie, ona nie wiąże mu sznurówek
|
Jeśli idzie o oprawę wizualną gry, to właściwie mamy dwie opcje – albo polukrowaną w stylu typowo przygodówkowym, bądź utrzymanym w motywach sepii, typowych dla kryminałów noir z prezentowanego okresu czasu. Niestety w mniejszym stopniu w pamięć zapada muzyka – nie to, żeby raziła, ale już chwilę po wyłączeniu produkcji kompletnie wypada ona z głowy.
1954 Alcatraz to pozycja wbrew pozorom niepoddająca się łatwo ocenie – stwarza ona wrażenie pewnego „rozkroku”, w którym stanęli twórcy, nie mogąc się ostatecznie zdecydować na uczynienie kroku w jedną bądź drugą stronę. Nie jest to produkcja zapadająca na lata w pamięć, zważywszy szczególnie na dość krótką linię fabularną, lecz stanowi ona żywy dowód na to, że gry wydawane przez
Daedalic Entertainment nie schodzą poniżej pewnego poziomu.
Metryczka
Grafika |
70% |
Muzyka |
60% |
Grywalność |
65% |
|
|
Ocena końcowa |
65% |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 |
20 |
30 |
40 |
50 |
60 |
70 |
80 |
90 |
100 |
|
+ / -
Wymagania systemowe
Core 2 Duo 2.0 GHz, 3 GB RAM, karta grafiki 512 MB (GeForce GT 240 lub lepsza), 6 GB HDD, Windows XP(SP3)/Vista(SP2)/7(SP1)/8
|
|
Autor: Klemens
|
|
|