Miniony rok okazał się co najmniej interesujący dla fanów kultowej serii System Shock. W listopadzie 2015 roku potwierdzono odświeżoną wersję pierwszej odsłony cyklu, a w następnym miesiącu oficjalnie zapowiedziano System Shock 3. Do czerwca, kiedy to rozpoczęła się kampania System Shock na Kickstarterze (zakończona miesiąc temu zebraniem ponad 1,3 miliona dolarów), otrzymaliśmy kolejne grafiki koncepcyjne i pokazy rozgrywki z tej produkcji, jak również potwierdzenie udziału Warrena Spectora – producenta oryginalnej jedynki z 1994 roku – w pracach nad trójką. Projektant wraz ze studiem OtherSide Entertainment miał rozpocząć zatrudnianie kolejnych twórców. Wyniki tej rekrutacji poznaliśmy wczoraj za sprawą oświadczenia prasowego (podajemy za serwisem Gamasutra) oraz opisu na oficjalnej stronie gry. Produkcją trzeciego System Shocka – oprócz samego Spectora – pokierują: Jason Hughes (Wing Commander IV: The Price of Freedom, Epic Mickey 2: The Power of Two) jako dyrektor technologiczny; Sheldon Paccoti (Deus Ex, Deus Ex: Invisible War) w roli dyrektora projektowania; wreszcie Artur Pulecio (Lord of the Rings Online, Warhammer Online: Age of Reckoning), odpowiadający za artystyczną stronę projektu.

Oprócz nich udało się zrekrutować także członków zespołu tworzącego dwie pierwsze odsłony cyklu, w tym Paula Neuratha, Tima Stellmacha i Nate’a Wellsa. Powróciła także aktorka Terri Brosius, która ponownie udzieli głosu Shodan. Nie zabraknie też zewnętrznych konsultantów, z których w informacji prasowej wymieniono tylko jednego – Dougha Churcha, który odpowiadał za produkcję oryginalnego System Shocka.

Tyle z informacji podanych w oświadczeniu prasowym, ale to nie koniec nowości na temat System Shock 3. Serwis Polygon skontaktował się z Warrenem Spectorem, co zaowocowało publikacją kolejnego wywiadu z twórcą. Deweloper zdradził sporo mniej lub bardziej konkretnych szczegółów, jak również udostępnił pierwsze grafiki koncepcyjne. Nie ujawniono zbyt wiele na temat fabuły, niemniej ostrzegamy, że część tych informacji można uznać za lekkie spoilery wszystkich trzech gier z serii.

Od dawna było wiadomo, że w trójce ponownie spotkamy się z Shodan – szaloną sztuczną inteligencją, a zarazem ikoną serii. Podobnie jak poprzednio, tak i teraz znajdzie się ona „w samym centrum” gry, co więcej – w końcu poznamy powody, dla których dąży ona do unicestwienia ludzkości. Nie będzie jednak czystą kalką swoich wcześniejszych wcieleń – według Spectora Shodan w trójce ma być „interesująca i odmienna od tego, czego oczekują gracze”. Twórca otwarcie przyznaje, że nowe wcielenie ikony cyklu może niektórym nie przypaść do gustu, ale z pewnością wywoła niemałe poruszenie. Niemniej nie ma co obawiać się, że twórcy przesadzą z odświeżaniem ukochanej przeciwniczki graczy, skoro Spector jasno stwierdza, że Shodan stanowi o sile System Shocka:

Shodan jest sercem i duszą serii System Shock. To właśnie stanowi o pięknie System Shock 3 – nikt inny nie ma Shodan. Znajdzie się ona w samym centrum gry, aczkolwiek chcę ją nieco odmienić. (…) Będzie interesująca i inna do tego, czego oczekują gracze. Spodziewam się rozgniewać część osób, ale z pewnością zmusi ona ludzi do dyskusji.

Złowroga sztuczna inteligencja nie będzie jedynym dawnym znajomym, którego spotkamy w grze. Pod koniec System Shock 2 pozostało sześciu ocalałych, wliczając w to Rebeccę Siddons (w którą najprawdopodobniej wgrała się Shodan) oraz głównego bohatera dwójki. Co ciekawe, mimo sporego przedziału czasowego między pierwszą a drugą i trzecią częścią (akcja obu ostatnich gier rozgrywa się w 2142 roku), powróci również haker, którym gracze pokierowali w jedynce, nierozważnie kasując kod odpowiedzialny za blokady etyczne Shodan, jak również jego zleceniodawca, skorumpowany Edward Diego. Już tylko po tym można się domyślić, że ambicją twórców jest odpowiedzenie na pytania, które dręczyły fanów serii, co potwierdził Spector w dalszej części wywiadu.

Pomimo tych licznych powiązań z dotychczasowym dorobkiem serii, deweloper nie ukrywa, że System Shock 3 nie będzie prostym powieleniem formuły obu gier. Na razie nie jest jeszcze pewny, czy rozgrywka w trójce będzie bardziej zbliżona do jedynki, czy też do dwójki, ale po niedawnym ponownym zagraniu w obie gry stało się dla niego jasne, że wiele aspektów będzie wymagało zmiany. Dotyczy to chociażby interfejsu, który zostanie zmieniony również w odświeżonej jedynce, ale także obecnych w grze motywów. Według Spectora cyberpunk obecnie nie jest równie popularny, jak w latach 90. ubiegłego wieku, a twórca nie widzi sensu w „przekonywaniu” graczy do zainteresowania się tą tematyką. Zamiast tego zespół zamierza skupić się na bardziej współczesnych motywach, co przełoży się na nieco inną wizję przyszłości – także w aspekcie technologicznym:

Lubię opierać wszystko o rzeczywistość i z niej ekstrapolować. Chcemy spojrzeć, gdzie jesteśmy dzisiaj, i zapytać siebie gdzie możemy się znaleźć za sto lat. (…) Kiedy tworzyliśmy System Shocka, cyberpunk wciąż cieszył się ogromną popularnością, był czołowym prądem w kulturze i wielką inspiracją. Obecnie jest on znacznie mniej na czasie. Minione lata nauczyły mnie, że głupotą jest przekonywanie ludzi, by zainteresowali się czymś, co ich nie obchodzi, tak więc wyszukujemy rzeczy, które mogą obecnie pobudzić ich ciekawość.

Jak na razie twórcy System Shock 3 nie podali choćby przybliżonej daty premiery, co raczej nie dziwi. W końcu w przyszłym roku ma ukazać się wspominany w tekście reboot serii, również tworzony przez zespół OtherSide Entertainment. Wygląda więc na to, że na trzecie spotkanie z Shodan przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka lat.

Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine