Zgodnie z listopadową zapowiedzią, firma Ubisoft zaprezentowała kolejny pokaz rozgrywki z Beyond Good & Evil 2. To już kolejny filmik demonstrujący wczesną wersję gry po ujawnieniu jej na zeszłorocznych targach E3 i pokazaniu pierwszego dema, po których twórcy chwalili się dłuższymi lub krótszymi materiałami. O ile poprzednio skupiono się na perspektywie pojedynczego bohatera, o tyle tym razem twórcy postanowili dać nam przedsmak trybu kooperacji z dwoma postaciami. Nagranie z transmisji możecie obejrzeć na Facebooku, Twitchu lub YouTube, aczkolwiek ostrzegamy, że deweloperzy zdradzili też nieco na temat warstwy fabularnej, w tym roli Jade – głównej bohaterki jedynki. Jeśli wolicie krótsze podsumowania bez choćby lekkich spoilerów, Ubisoft zamieścił filmik streszczający najważniejsze informacje, który możecie obejrzeć poniżej.
Jak zapewniono, gracze będą mieli spore możliwości personalizacji swojego awatara, poczynając od wyboru jego rasy (czy to ludzkiej, czy też zwierzęcej hybrydy) i płci, a na szczegółowym wyglądzie kończąc. Dotyczy to także ekwipunku, składającego się z broni białej i dystansowej oraz plecaka rakietowego, które zmodyfikujemy przy pomocy specjalnych wzmocnień. Autorzy obiecują spore zróżnicowanie tych ulepszeń oraz możliwość łączenia ich w kombinacje, co pozwoli nam na stworzenie własnego stylu gry. Również wrogowie będą korzystać z tych modyfikacji, co może nieco utrudnić walkę z nimi. Na szczęście w naszym wyposażeniu znajdzie się specjalna luneta skanująca. Użycie jej na przeciwnikach pozwoli nam zobaczyć, czego możemy się po nich spodziewać. Nie zapomniano też o statkach, które zmodyfikujemy tak pod kątem estetyki, jak i funkcjonalności.
Deweloperzy zdradzili też, że w trakcie gry będziemy rekrutować postacie niezależne do naszej pirackiej załogi, co ma mieć niebagatelne znaczenie. Tu również przyjdzie nam z pomocą wspomniana luneta, dzięki której poznamy zdolności potencjalnych towarzyszy. Skanera użyjemy też na całych lokacjach, wliczając w to wielkie miasta, czego będzie można dokonać na przykład z kosmosu. Ekipa Michela Ancela nie omieszkała przypomnieć, że Beyond Good & Evil 2 ma być w pełni otwartym światem. W miastach będziemy mogli dostać się dosłownie w każdy zakamarek i wejść do każdego budynku. A jeśli znudzi nas dana planeta lub księżyc, nic nie stanie na przeszkodzie, by udać się do stratosfery lub nawet poza orbitę, po czym skorzystać z lunety i zeskanować całe miasto, a następnie odlecieć w siną dal. Wszystko to bez ani jednego ekranu ładowania.
W trakcie prezentacji mogliśmy też zobaczyć starcia z przeciwnikami, wliczając walkę powietrzną z siłami porządkowymi. Niemniej to właśnie swoboda obiecana przez twórców robi największe wrażenie, zwłaszcza jeśli zestawić je z wcześniejszymi obietnicami Ancela. Żywy i zdecydowanie nie pusty świat z zaledwie częściowo losowo generowaną zawartością, w którym nawet całe miasta mogą się rozwijać lub obrócić w perzynę, a postacie niezależne reagują na wydarzenia. Masa „przygód” (jak określili je twórcy) w pogoni za licznymi sekretami oraz sporo opcji dostosowania stylu gry pod nasze preferencje. A do tego intrygująca fabuła. Podobne obietnice słyszeliśmy wcześniej, ale różnie bywało z dotrzymywaniem ich przez twórców. Jednak dotychczasowe materiały z Beyond Good & Evil 2 pozwalają wierzyć, że deweloperzy poważnie podchodzą do zadania. Pozostaje życzyć im powodzenia oraz wyczekiwać kolejnych pokazów gry. I uzbroić się w cierpliwość – wciąż nie znamy daty premiery, a bardzo wczesny etap projektu pozwala sądzić, że nie doczekamy się jej zbyt prędko. Na pocieszenie pozostaną nam zaplanowane na przyszły rok beta-testy.
