|
|
|
.
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
|
|
|
|
|
Nikt nie chciał pisać skryptów do scen seksu w Wiedźminie 3
| |
Serwis Eurogamer przeprowadził niedawno interesujący wywiad z Jakubem Szamałkiem, jednym z pracowników studia CD Projekt RED i głównym scenarzystą Wiedźmina 3: Dziki Gon. W rozmowie twórca zdradził, jak naprawdę wyglądały prace nad scenami seksu w przygodach słynnego Geralta z Rivii. Jednego dnia do pokoju scenarzystów przyszedł producent, po czym oznajmił: ”Potrzebujemy 12 przerywników filmowych z seksem – kto chce je napisać?”. Nie zgłosił się absolutnie nikt. Ostatecznie Szamałek napisał wszystkie i przyznaje, że była to niezwykle niekomfortowa sytuacja. Nie tylko dla niego – dla wszystkich, którzy jakkolwiek byli z tym związani.
Pamiętam dokładnie, że sam musiałem je wszystkie napisać – to był bardzo niezręczny proces dla wszystkich, którzy w nim uczestniczyli. Kilku scenarzystów musiało przejrzeć moje teksty, następnie animatorzy musieli zaplanować, jak dokładnie to zrobić, a na koniec aktorzy motion-capture musieli to nagrać, co już było strasznie niezręczne.
Twórca zaznaczył przy tym, że mimo sporej ilości nagości w Wiedźminie 3, sceny seksu nie mają na celu jedynie jej pokazać – nawet takie przerywniki mają na celu uświadomić nam nieco więcej o samych bohaterach. Gracze (no, przynajmniej znaczna większość) sięgają po gry dla grania, a nie dla samego oglądania scen seksu. Idealnym przykładem jest tutaj chociażby słynny jednorożec, na którym Geralt kochał się z Yennefer – wówczas twórcy dodali do niej odrobinę humoru, pokazując dwójkę najważniejszych bohaterów od zupełnie innej strony, dodając coś oryginalnego, ważnego i jednocześnie humorystycznego do niesamowitej historii.
Źródło:
Maria Wawrzyniak - gram.pl
|
Klemens
| 2019-10-19 08:21:20
|
| |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|