Wydany w 2015 roku Wiedźmin 3: Dziki Gon od studia CD Projekt RED jest dziś uważany za jedną z najlepszych gier w historii gatunku RPG, o czym dobitnie świadczą doskonałe recenzje. Okazuje się jednak, że na etapie produkcji sukces gry był wielką niewiadomą… nawet dla jej twórców. Projektant poziomów omawianego tytułu – Miles Tost – podzielił się swoimi wspomnieniami na ten temat w czasie niedawnego podcastu.

Myśleliśmy, że Wiedźmin 3 okaże się katastrofą […] Pracy twórczej nie da się ukończyć. […] Widzisz jak gra staje się lepsza, ale dostrzegasz też jej wszystkie wady – stwierdził Miles Tost.

Kluczem do sukcesu Wiedźmina 3 był wiarygodny świat, a olbrzymie ambicje twórców w zakresie wielkości lokacji i poziomu szczegółowości spowodowały, że w pewnym momencie licznych detali brakowało, a gra sprawiała na wielu osobach wrażenie źle dopasowanej układanki. W którymś miejscu trzeba było postawić granicę, nawet jeśli oznaczało to rezygnację z niektórych pomysłów.

Część deweloperów myślała, że ich produkcja nie zbierze dobrych recenzji. Co gorsza, nie było już czasu na duże zmiany – ich wprowadzenie mogło jeszcze pogorszyć sytuację. Projektant poziomów przyznaje, że atmosfera w studiu nie była wówczas najlepsza. Kiedy twórcy zaczęli za mocno skupiać się na problemach, Tost postanowił nieco rozluźnić sytuację, podsyłając kolegom spreparowaną konkluzję recenzji pierwszej części gry. Zawarta w niej nota 78/100, delikatnie mówiąc, nie została dobrze przyjęta.

Źródło:
"Aquma" - GRY-OnLine